Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Anna Wiśniewska 06.03.2015

W Polsce przybywa pracowników z Ukrainy. „Czysty zysk dla naszego budżetu”

W ubiegłym roku ponad 155 tysięcy Ukraińców starało się o legalne zatrudnienie w Polsce. Co ważne liczba imigrantów zza wschodniej granicy dynamicznie rośnie.
Aleksander Łaszek, ekonomista FOR; Rafał Sadoch, ekonomista Plus Banku; Adam Ruciński, prezes firmy doradczej BTFGAleksander Łaszek, ekonomista FOR; Rafał Sadoch, ekonomista Plus Banku; Adam Ruciński, prezes firmy doradczej BTFGPR24
Posłuchaj
  • Puls gospodarki cz. 1 – gośćmi w Polskim Radiu 24 byli Adam Ruciński, prezes firmy doradczej BTFG; Aleksander Łaszek, ekonomista FOR; Rafał Sadoch, ekonomista Plus Banku /Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
  • Puls gospodarki cz. 2 – gośćmi w Polskim Radiu 24 byli Adam Ruciński, prezes firmy doradczej BTFG; Aleksander Łaszek, ekonomista FOR; Rafał Sadoch, ekonomista Plus Banku /Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Czytaj także

Do zmian na tym runku powinniśmy się przygotować, zaznacza Adam Ruciński, prezes firmy doradczej BTFG.

- Jako społeczeństwo nie jesteśmy na to przygotowani. Wśród nas są obcokrajowcy, co jest zupełnie naturalne. Nie ma u nas jednak tak dużych społeczności zagranicznych jak np. w Wielkiej Brytanii czy Niemczech, ale trzeba się z tym liczyć. Jesteśmy gospodarką, która jest relatywnie coraz bogatsza. Ten relatywizm powoduje, że tak jak w naczyniach połączonych, następuje przepływ zasobów ludzkich. Polacy szukają szczęścia w innych krajach, a u nas szukają szczęścia osoby z państw biedniejszych. One też przyjadą i powiedzą: my chcemy budować bogactwo Polski, bo my zarabiamy, ale również roimy coś dla dobra Polski, a to, że bierzemy wynagrodzenie o 30 proc. niższe, to i tak bardziej nam się opłaca niż na Ukrainie – mówi Adam Ruciński.

Adam Ruciński: jako społeczeństwo nie jesteśmy na napływ imigrantów przygotowani

 

Obcokrajowcy to czysty zysk dla polskiego budżetu. Ukraińcy pomogą nam w zbudowaniu naszego PKB, dodaje Rafał Sadoch ekonomista Plus Banku.
- Ci Ukraińcy, którzy przyjadą, zbudują nasz PKB. To, że będą zarabiali mniej, to oznacza bardziej konkurencyjny rynek pracy, z korzyścią dla gospodarki – mówi Rafał Sadoch.

Rafał Sadoch: ci Ukraińcy, którzy przyjadą, zbudują nasz PKB

 

To dobrze, że są ludzie, dla których Polska jest krajem atrakcyjnym ekonomicznie. Jesteśmy starzejącym się społeczeństwem. Sytuacja demograficzna w Polsce jest bardzo zła. Rosnąca migracja może załatać lukę demograficzną,  dodaje Aleksander Łaszek, ekonomista z Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju.
- Jesteśmy starzejącym się społeczeństwem. Rąk do pracy zacznie brakować szybciej, niż nam się wydaje. Jeśli bylibyśmy tak atrakcyjni dla imigrantów, to bym się cieszył. Pamiętajmy jednak, że o imigrantów konkurujemy z Europą Zachodnią, gdzie poziom płac i życia jest cały czas wyższy. Dla Ukraińców czy Białorusinów pewnie liczy się aspekt kulturowy, u nas czują się lepiej, ale jak już jadą zarabiać, to Niemcy, czy dalej na Zachód, jest dla nich lepszą perspektywą. Po pierwsze musimy zatem myśleć, jak ich płynnie wprowadzać na nasz rynek pracy. Po drugie znowu wracamy do kwestii wzrostu gospodarczego. Szybszy wzrost gospodarczy w Polsce to mniejsze bodźce do wyjeżdżania i większe do wracania, a także możliwość przyciągania imigrantów z innych krajów. W kontekście naszej demografii jest to bardzo istotne – mówi Aleksander Łaszek.

Aleksander Łaszek: rąk do pracy zacznie brakowa szybciej, niż nam się wydaje

 

Dziś wśród krajów UE mamy najniższy odsetek imigrantów (w granicach 1 proc.). Polska jest krajem, z którego cały czas emigrują młodzi ludzie.

Justyna Golonko, awi

/