- Inwestycja w nieruchomości jest dobrym pomysłem, o ile jest przemyślana i wzięta na miarę swoich możliwości. Pamiętajmy, że nawet, jak mamy wysoką zdolność kredytową dziś, to nie oznacza, że nie może ona być zachwiana w przyszłości. Należy więc wyważyć ten próg inwestycyjny na bezpiecznym dla siebie poziomie – radzi Marzena Rudnicka z Centrum im. Adama Smitha.
Większy zysk, ale i ryzyko
Jak dodaje ekspertka, kupując nieruchomość na wynajem, decyzji nie należy podejmować pochopnie. Nieraz warto poradzić się eksperta w sprawie sytuacji na rynku i tego, jaki typ nieruchomości może przynieść nam większe zyski.
- Mieszkania na wynajem są zasadniczo tańsze niż lokale usługowe. Zagrożeniem jest z kolei ustawa o ochronie praw lokatorów, która pozwala nieuczciwemu lokatorowi zamieszkiwać później w naszym mieszkaniu, nawet kiedy nam nie płaci i nie mamy narzędzi prawnych, żeby go stamtąd usunąć. Wynająć mieszkanie nie jest więc łatwo – uważa Marzena Rudnicka.
Inwestycja w wynajem mieszkania jest zatem teoretycznie lepiej oprocentowany niż lokata w banku, ale ryzyko też jest większe.
Nowe produkty na rynku
- Można też szukać nowych rozwiązań. Ostatnio wprowadzany jest w Polsce nowy produkt – aparthotele. W tym przypadku nie obowiązuje wspomniana ustawa, ponieważ kupuje się mieszkanie, gdzie najemcą jest firma, która jest operatorem, czyli zajmuje się wynajmem naszego mieszkania. W praktyce wygląda to tak, że podpisuje się umowę na 10 lub 15 lat, jeśli już wchodzimy w dzierżawę, i mamy spokój. Należy jednak znowu pamiętać, gdzie wybrać taki aparthotel. Jeżeli są to miejscowości sezonowe, to ta stopa zwrotu z takiej inwestycji może nie być taka, jaką deklaruje inwestor, który nam sprzedaje nieruchomość – mówi ekspertka.
Aparthotele buduje się teraz m.in. w Warszawie czy Krakowie, czyli w miastach, które nie są obarczone ryzykiem sezonowości i tym samym przestoju w wynajmie.
Aleksandra Tycner, awi