Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 26.04.2015

GUS: bezrobocie spadło w marcu do 11,7 proc. "To efekt reformy urzędów pracy"

Główny Urząd Statystyczny poinformował, że bezrobocie w marcu spadło do 11,7 procent z 12 procent w lutym. To zgodnie z szacunkami resortu pracy i przewidywaniami ekonomistów.
Posłuchaj
  • Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek prognozuje, że w ubiegłym miesiącu osób bez pracy było mniej niż w miesiącach zimowych (IAR)
  • Monika Kurtek uważa, że wkrótce bezrobocie spadnie poniżej poziomu 10 procent (IAR)
  • Sytuacja na rynku pracy coraz lepsza - relacja Elżbiety Łukowskiej (IAR)
  • Zdaniem Jacka Brzozowskiego z organizacji Pracodawcy RP spadek bezrobocia był do przewidzenia (IAR)
  • W opinii Jacka Brzozowskiego jednocyfrowe bezrobocie w wakacje to jak najbardziej realny scenariusz (IAR)
  • Na pewno pozytywnie na rynek pracy w poprzednim miesiącu wpłynęła pogoda, ale to nie tylko sezonowe wzrosty, tłumaczy Aleksander Łaszek, główny ekonomista FOR (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, spodziewa się coraz lepszych sygnałów z rynku pracy (IAR)
  • Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek: nie tylko jednak prace sezonowe wpływają na poprawę sytuacji na rynku zatrudnienia (IAR)
  • Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek zwróciła uwagę, że poprawę na naszym rynku pracy potwierdzają też dane europejskiego urzędu statystycznego (IAR)
Czytaj także

W końcu marca 2015 r. liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła 1 mln 860 tys. 600 osób i była niższa niż przed miesiącem o 58,1 tys. osób - podał GUS.

- Bezrobotni zarejestrowani w urzędach pracy w końcu marca 2015 r. stanowili 11,7 proc. cywilnej ludności aktywnej zawodowo (w lutym 2015 r. - 12,0 proc, w marcu 2014 r. - 13,5 proc) - napisano w komunikacie GUS.
Wśród 1 mln 860,6 tys. bezrobotnych było 938,7 tys. kobiet.
Na koniec marca urzędy pracy dysponowały ofertami pracy dla 69,9 tys. osób. W lutym br. było to - 57,8 tys., w marcu 2014 r. - 61,1 tys.

"To nie tylko sezonowe wzrosty"

Na pewno pozytywnie na rynek pracy w poprzednim miesiącu wpłynęła pogoda, ale to nie tylko sezonowe wzrosty,  tłumaczy Aleksander Łaszek, główny ekonomista FOR.

- Nasz gospodarka rozwija się w miarę dobrze. Rynek pracy reaguje zawsze z opóźnieniem. Pracodawcy zaczęli zatrudniać i to widzimy też, patrząc nie tylko na bezrobocie. Ludzie mogą przestawać szukać pracy, ale u nas sytuacja jest pozytywna, bo ludzie wchodzą na rynek pracy, mamy rekordową liczbę pracujących. Od 25 lat tyle osób nie pracowała w Polsce – mówi ekspert.

"Przed nami coraz lepsze sygnały z rynku pracy"

Główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan, Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, spodziewa się coraz lepszych sygnałów z rynku pracy.
Według doktor Krzysztoszek, należy się spodziewać dalszego spadku bezrobocia, chociażby ze względu na ożywienie prac sezonowych. Nie tylko jednak te prace wpływają na poprawę sytuacji na rynku zatrudnienia. Przyczynia się do niej także ożywienie gospodarcze i większe zapotrzebowanie pracodawców na pracowników, nie tylko z branży informatycznej - podkreśla rozmówczyni.

Dodaje, że ewidentnie, szczególnie w momencie, kiedy ruszą fundusze europejskie, będzie wielkie zapotrzebowanie na pracowników w budownictwie. Specjalistka podkreśla, że są też bardzo dobre wyniki, jeśli chodzi o produkcję i z pewnością w branżach eksportowych, takich jak produkcja maszyn i urządzeń elektrycznych czy mebli, pracownicy będą poszukiwani.
Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek zwróciła uwagę, że poprawę na naszym rynku pracy potwierdzają też dane europejskiego urzędu statystycznego, czyli Eurostatu. Zgodnie z nimi, stopa bezrobocia w marcu wyniosła u nas poniżej 8 procent. Mamy więc naprawdę niski poziom bezrobocia i ono w dalszym ciągu będzie się zmniejszało - zaznaczyła ekonomistka.

Eksperci: bezrobocie spada m.in. dzięki reformie urzędów pracy

Dyrektor departamentu dialogu społecznego i stosunków pracy Konfederacji Lewiatan dr Grzegorz Baczewski zauważył, że zwykle na polskim rynku pracy doświadczamy w tym okresie wzrostu lub stabilizacji wysokiego poziomu bezrobocia, co wiąże się z tzw. sezonowością rynku pracy. W zimie część firm ogranicza aktywność, równocześnie redukując zatrudnienie, a następnie utrzymuje ten niski poziom zatrudnienia do kwietnia.
- W tym roku mamy jednak do czynienia ze szczególnie łagodnym przebiegiem zimy w Polsce, więc wpływ czynników związanych z klimatem, np. w branży budowlanej, nie jest już tak istotny. Kolejnym czynnikiem, który powoduje, że bezrobocie w marcu spadło już drugi rok z rzędu jest szybsze i sprawniejsze przekazywanie środków Funduszu Pracy przeznaczonych na aktywizację zawodową do powiatowych urzędów pracy - zaznaczył.
Na zmiany związane z funkcjonowaniem urzędów pracy i ich korzystnym wpływem na zmniejszenie bezrobocia zwrócił również uwagę analityk Banku Pekao Piotr Piękoś. Jak powiedział PAP, piątkowe dane GUS wskazują, że spadek bezrobocia jest mniejszy niż rok temu, kiedy to odnotowaliśmy bardzo duże spadki, rzędu 0,5 pkt proc. przez trzy kolejne miesiące.
- Wtedy jednak, oprócz czynników fundamentalnych, spadkom sprzyjały czynniki regulacyjne, np. reforma urzędów pracy, obecnie na ten efekt nie można już liczyć - zauważył.
Jego zdaniem, w tym roku należy oczekiwać nieco słabszej skali spadków bezrobocia, ale - jak podkreślił - nie dużo słabszej. Jak dodał, marcowy odczyt GUS jest pozytywny, a spadek kwietniowy będzie głębszy. - Na koniec roku spodziewamy się stopy bezrobocia 10,6 proc. - powiedział.
Piękoś zauważył, że kluczowym motorem kreacji etatów jest przetwórstwo przemysłowe, w którym - jak podał GUS - przybyło 5 tysięcy nowych etatów.
- Ta dobra sytuacja na rynku pracy wspiera krajową konsumpcję, więc można oczekiwać poprawy w sektorze usług - powiedział.

Ministerstwo pracy: w wakacje bezrobocie spadnie poniżej 10 proc.

Resort pracy spodziewa się, że w wakacje stopa bezrobocia osiągnie wartość jednocyfrową. Wzrost gospodarczy i zastrzyk funduszy unijnych powinny przyczynić się do powstawania nowych miejsc pracy. Ze względu na tendencje demograficzne pracodawcy będą zmuszeni walczyć o pracowników.

GUS: bezrobocie w lutym bez zmian, czyli 12 proc. >>>

– Od kilkunastu miesięcy obserwujemy spadające bezrobocie, jest to więc tendencja stała – przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz. – Mamy więc dobrą informację dla wszystkich poszukujących zatrudnienia. Naszym zdaniem tendencja ta szybko nie zostanie odwrócona, ani w kwietniu, ani maju. Spadek jest wyraźny i przewidywany w najbliższych miesiącach.

Źródło: Newseria

Już w wakacje możliwe jest zejście tego kluczowego dla gospodarki i gospodarstw domowych wskaźnika poniżej 10 proc. Przyczynią się do tego prace sezonowe, np. w rolnictwie. Także firmy budowlane w miesiącach letnich zazwyczaj przyspieszają realizację wcześniej rozpoczętych inwestycji.

– Warto powalczyć, żeby na koniec roku jednocyfrową wartość móc zaprezentować w całej Polsce – precyzuje Kosiniak-Kamysz. – To byłby niezwykły sukces polskich przedsiębiorców, krajowego rynku pracy i zatrudnionych, z którego wszyscy moglibyśmy się cieszyć.

Bezrobocie poniżej 10 proc. ostatni raz w 2008 roku

Po raz ostatni miesięczny wskaźnik bezrobocia był poniżej 10 proc. w grudniu 2008 roku, gdy wynosił 9,5 proc. Najniżej w XXI wieku spadł w październiku tego samego roku, do poziomu 8,8 proc.

Dane dotyczące liczby pracujących są jeszcze korzystniejsze. Według GUS w czwartym kwartale ubiegłego roku ludność aktywna zawodowo stanowiła 56,3 proc. osób w wieku powyżej 15. roku życia, czyli 17,4 mln. Pracę w tej grupie miało 16 mln, a 1,4 mln było bezrobotnymi.

– Liczba pracujących jest dzisiaj największa od 1989 roku, a może ich być jeszcze więcej – uważa Kosiniak-Kamysz. – Jeżeli dobrze wykorzystamy środki z Funduszu Pracy, środku unijne, a wzrost gospodarczy nie zostanie zachwiany zewnętrznymi czynnikami, to szanse polskiego rynku pracy na poprawę stabilności zatrudnienia w najbliższych latach, a więc większą liczbę miejsc pracy i poprawę ich jakości, są bardzo duże.

Rynek pracownika, nie pracodawcy?

Jak podkreśla, punkt ciężkości krajowego rynku pracy przechodzi właśnie z dominującej pozycji pracodawcy na pracownika.

– Wynika to z uwarunkowań gospodarczych, aktywności Polaków oraz istotnych zmian demograficznych – wyjaśnia Kosiniak-Kamysz. – Coraz mniejsza pula potencjalnych pracowników będzie dostępna na rynku, co oznacza, że firmy będą o nich konkurować. Jak można to robić? Przede wszystkim poprzez wzrost wynagrodzeń. Pozycja pracownika z miesiąca na miesiąc i z roku na rok będzie się umacniać.

Eurostat: bezrobocie w lutym w Polsce spadło do 7,8 proc. Lepiej od średniej unijnej >>>

Biorąc pod uwagę dane prezentowane przez Eurostat, który stosuje inną metodologię, bezrobocie w Polsce już od dawna znajduje się na poziomie jednocyfrowym.

– Według nich mamy już obecnie tylko 7,8 proc. bezrobocia, a więc spadek jest jeszcze lepiej widoczny. Z kraju o najwyższym współczynniku osób niepracujących przeszliśmy w ciągu 10 lat dużo poniżej średniej i gonimy takie państwa, jak Niemcy czy Austria, które dzisiaj mają najniższą stopę bezrobocia – komentuje minister Kosiniak-Kamysz.

Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej: bezrobocie w Polsce obniża się szybciej niż w większości państw UE.

Źródło: Newseria

Zdaniem Jacka Brzozowskiego z organizacji Pracodawcy RP, spadek bezrobocia był do przewidzenia. Dodał, że w miesiącach wiosennych i letnich bezrobocie systematycznie będzie spadać. Wpływa na to ożywienie na rynku prac sezonowych m.in. w budownictwie, rolnictwie czy ogrodnictwie
W opinii Jacka Brzozowskiego jednocyfrowe bezrobocie to jak najbardziej realny scenariusz. Jeśli nasza gospodarka będzie w dalszym ciągu stabilna, to już w lipcu, sierpniu stopa bezrobocia może być niższa niż 10 procent - dodał.

Marek Jurkiewicz, dyrektor generalny serwisu rekrutacyjnego infoPraca: na rynku pracy widzimy systematyczny spadek bezrobocia.

Źródło: Newseria

IAR/PAP/Newseria, awi

/