Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Anna Wiśniewska 20.05.2015

GUS: wynagrodzenie i zatrudnienie w kwietniu wzrosły, ale mniej od prognoz

Główny Urząd Statystyczny podał we wtorek dane o przeciętnym zatrudnieniu i wynagrodzeniu w sektorze przedsiębiorstw. Przeciętne wynagrodzenie wzrosło w kwietniu 2015 roku o 3,7 proc. rok do roku, a zatrudnienie o 1,1 proc. rdr.
Posłuchaj
  • Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek: sytuacja osób poszukujących zatrudnienia powoli się poprawia (IAR)
  • Monika Kurtek: zarobki w Polsce powoli, ale systematycznie rosną (IAR)
  • Dane GUS są dobre, ale mogłyby być lepsze, uważa Piotr Bielski, ekonomista banku BZ WBK (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Ekonomista banku Credit Agricole, Krystian Jaworski uważa, ze informacje z polskiej gospodarki są pozytywne
  • Ekonomista banku Credit Agricole, Krystian Jaworski: zatrudnienie, które wzrosło w ujęciu rocznym było jednak mniejsze niż miesiąc temu
Czytaj także

W kwietniu przeciętne zatrudnienie w firmach zatrudniających powyżej 9 osób wyniosło 5 milionów 575,1 tysięcy.

Z kolei przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto obecnie wynosi ono 4123 złote i 26 groszy.

GUS zaznaczył, że podana wysokość przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia służy m.in. do określenia kwoty dziennego świadczenia pieniężnego przysługującego żołnierzowi rezerwy, który odbył ćwiczenia wojskowe, rekompensującego utracone wynagrodzenie ze stosunku pracy lub stosunku służbowego albo dochód z prowadzonej działalności gospodarczej, które mógłby uzyskać w okresie odbywania ćwiczeń wojskowych.

Natomiast podana wysokość przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia służy m.in. do określenia kwoty środków pieniężnych na rachunkach oszczędnościowych wolnych od zajęcia na podstawie sądowego lub administracyjnego tytułu wykonawczego oraz określeniu kwoty wypłaty z rachunku oszczędnościowego zmarłego posiadacza osobie wskazanej w umowie.

"Dane dobre, ale mogłyby być lepsze"

Dzisiejsze dane są dobre, ale mogłyby być lepsze, uważa Piotr Bielski, ekonomista banku BZ WBK.

- Zatrudnienie cały czas rośnie. To wskazuje na to, że firmy wciąż patrzą optymistycznie, skoro przyjmują nowych pracowników. Natomiast nieco rozczarowała nas dynamika płac. Liczyliśmy na wyższy wzrost wynagrodzeń. Ten wzrost płac na razie póki co nie zachwyca. Nie można jednak mówić, że jest źle. Realny wzrost wynagrodzeń jest bowiem wyraźny. Liczba zatrudnionych jest wyższa niż przed rokiem. Także sytuacja się poprawia, choć liczyliśmy na to, że będzie się poprawiać szybciej - mówi Piotr Bielski.

Przy dalszej poprawie sytuacja na rynku pracy jest szansa na to, że popyt krajowy  będzie dalej rósł w podobnym tempie, a to napędza naszą gospodarkę.

"Zarobki w Polsce powoli, ale systematycznie rosną"

Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek ocenia, że sytuacja osób poszukujących zatrudnienia powoli się poprawia. Wyjaśnia, że zatrudnienie w Polsce rośnie, choć tempo nieco powyżej procenta w ujęciu rocznym trudno uznać za szybkie.

Ekspert dodaje, że zarobki w Polsce powoli, ale systematycznie rosną. Wynagrodzenia co roku są wyższe około 3 do 4 procent.

"Dane słabsze niż przed miesiącem"

Ekspert Pracodawców RP Łukasz Kozłowski zauważył, że dane o wynagrodzeniach są znacznie słabsze niż przed miesiącem. - W ujęciu realnym płace rosną wolniej nie tylko za sprawą niższej dynamiki nominalnej, lecz również wygasającej deflacji. Kolejne miesiące pokażą, czy presja płacowa jest na tyle silna, by zniwelować efekt ponownie rosnących cen - ocenił.
Dla Kozłowskiego nie jest zaskoczeniem spadek średniego wynagrodzenia w ujęciu miesięcznym. Marcowe płace są - przeciętnie rzecz biorąc - nieco wyższe od tych odnotowywanych w pozostałych miesiącach roku (za wyjątkiem grudnia) ze względu na konieczność wypłaty tzw. trzynastek w niektórych zakładach pracy.
- Można spodziewać się, że w kolejnych miesiącach realne tempo wzrostu wynagrodzeń będzie utrzymywać się na względnie stałym poziomie. Z jednej bowiem strony rosnące trudności ze znalezieniem pracowników, doświadczane przez przedsiębiorstwa funkcjonujące w niektórych branżach i regionach kraju, będą powodować powstawanie pewnej presji płacowej, lecz jednocześnie będziemy również mieć do czynienia z wygasaniem deflacji, której w znacznej mierze zawdzięczamy ostatnie rekordowe wzrosty płac realnych - zaznaczył Kozłowski.

Powrót do fundamentów

Zdaniem ekonomisty z banku Pekao Piotra Piękosia dane GUS o wynagrodzeniach oznaczają powrót do bardziej fundamentalnych poziomów dynamiki płac. Jego zdaniem odczyt marcowy został prawdopodobnie zawyżony przez wypłaty premii, których skala była większa niż przed rokiem. Także wyjątkowo duża skala produkcji w sektorze górniczym wpłynęła na poziom płac w systemie akordowym. Czynnikiem obniżającym dynamikę płac w kwietniu była również mniej korzystna różnica liczby dni roboczych niż przed miesiącem.
Piękoś zaznaczył, że dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw była w kwietniu zgodna z rynkowym konsensusem. - W ujęciu miesięcznym zatrudnienie obniżyło się o ok. 0,5 tys. etatów, co można odczytywać jako lekkie rozczarowanie, jednakże w dalszej części roku oczekujemy kontynuacji dotychczasowego umiarkowanego trendu wzrostowego liczby zatrudnionych, przy czym nie spodziewamy się już istotnych wzrostów dynamiki rocznej zatrudnienia ze względu na rosnącą bazę odniesienia z zeszłego roku - ocenił.

"W 2015 r. wynagrodzenia wzrosną o 3 proc."

Z taką prognozą zgadza się Norbert Matusiak, ekspert ds. wynagrodzeń z Hay Group, który przewiduje, że w 2015 roku w Polsce podwyżki przy uwzględnieniu inflacji powinny być na poziomie bliskim 3 proc.

– Realny wzrost wynagrodzeń w Polsce będzie oscylował na poziomie około 3 proc. To duży wzrost w porównaniu z tym, co było w ubiegłych latach – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Norbert Matusiak, ekspert ds. wynagrodzeń w firmie Hay Group.

Źródło: Newseria

Na wysokość pensji w Polsce wpływ będzie mieć przede wszystkim niska inflacja (szacunki Hay Group zakładają ją na poziomie 0,3 proc.) oraz coraz lepsze wyniki sprzedażowe firm, co oznacza większą presję ze strony pracowników na podwyżki płac. Zmiany na rynku pracy będą powodować, że pracodawcy w obawie przed utratą specjalistów będą podnosić wynagrodzenia.

– Powyżej średniej wynagrodzenia będą rosły w sektorach, w których jest silna presja pracowników na pracodawców: sektor IT albo sektor usług wspólnych. Poniżej średniej wynagrodzenia wzrosną w szeroko pojętym sektorze finansowym, w szczególności w bankach – prognozuje Norbert Matusiak.

"Podobne wzrosty w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej"

Podobne wzrosty zanotują też inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Prognozy dla tego regionu są najlepsze na Starym Kontynencie.

Pracownicy w Europie mogą spodziewać się podwyżek w granicach 3,1 proc. Dzięki niskiej inflacji – szacowanej na poziomie 1,5 proc. – pensje wzrosną realnie o 1,6 proc. Na poprawę tego wyniku względem ubiegłego roku wpływ ma m.in. lepsza kondycja państw do tej pory zmagających się z poważnym kryzysem, m.in. Irlandii i Grecji.

– W przypadku Grecji mamy paradoks, bo nominalny planowany wzrost wynagrodzeń to 1,3 proc., natomiast uwzględniając deflację, będzie to 2,5 proc. Czegoś takiego nie spotykaliśmy od lat – przyznaje Norbert Matusiak.

Z raportu Hay Group wynika, że kraje, które do tej pory napędzały globalny wzrost wynagrodzeń, w tym roku rokują gorzej. To m.in. Brazylia, Rosja i Turcja. Pracownicy z tych krajów mogą oczekiwać spadków płac realnych odpowiednio o 0,4 proc., 0,9 proc. oraz 0,1 proc. Na Ukrainie realne wynagrodzenia spadną o 3,9 proc.

– Bardzo stabilna jest Ameryka Północna, za to Ameryka Południowa – bardzo zróżnicowana. Zaczynając od krajów takich jak Wenezuela, gdzie wzrosty wynagrodzeń sięgną nawet 40 proc., ale planowana inflacja to 60 proc., co da ponad 20-proc. spadek realnego wynagrodzenia, do Brazylii, gdzie realny wzrost wynagrodzeń będzie około zera – twierdzi ekspert ds. wynagrodzeń w firmie Hay Group.

"Najmocniejszy wzrost wynagrodzeń w Azji"

W Azji wynagrodzenia będą rosły najmocniej. W Wietnamie, Indiach i Indonezji tempo będzie dwucyfrowe. Po uwzględnieniu inflacji wyniosą odpowiednio 6,6 proc., 2,1 proc. oraz 4,4 proc. W Chinach realny wzrost płac wyniesie 5,7 proc.

Pomimo niestabilnej sytuacji w niektórych regionach prognozowane płace na Bliskim Wschodzie i w Afryce wzrosną odpowiednio o 5,6 proc. oraz 6,9 proc. (ze względu na niską inflację realny wzrost będzie na poziomie 2,9 proc. oraz 2 proc.)

Firma Hay Group przygotowuje prognozy dotyczące wynagrodzeń na podstawie informacji uzyskanych od 16 mln pracowników z ponad 110 krajów.

IAR/Newseria, awi