Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Jarosław Krawędkowski 12.07.2015

Negocjacje Grecja-euroland: Merkel chce zastawu pod pożyczkę pomocową

Utworzenie funduszu powierniczego, z którego środki byłyby przekazywane na spłatę zadłużenia Grecji. To jeden z pomysłów, jaki jest dziś omawiany przez szefów państw i rządów eurolandu w Brukseli. Berlin zaproponował, aby pod zastaw przyszłej pożyczki Grecja przekazała do specjalnego funduszu majątek o wartości 50 miliardów euro, uzyskany z prywatyzacji greckiego mienia.
Posłuchaj
  • Grecki premier wygrał kolejną bitwę. Po kilkugodzinnej, burzliwej debacie parlament w Atenach ostatecznie zgodził się upoważnić Aleksisa Tsiprasa do rozmów z międzynarodowymi instytucjami w sprawie nowego pakietu pomocowego dla Grecji. Tsiprasa poparła nie tylko jego własna partia, ale i opozycja. /Z Atena relacja specjalnego wysłannika Polskiego R
  • Wstępna analiza greckich reform jest pozytywna, ale zdecyduje euroland. Tak mówią nieoficjalnie unijni urzędnicy./Beata Płomecka/Bruksela/.
  • Ministrowie finansów rozpoczynają kluczowe spotkanie ws. Grecji. Zdecydują w Brukseli o dalszej pomocy dla Aten w zamian za reformy. Unijny komisarz ds. gospodarczych i finansowych Pierre Moscovici jest dobrej myśli. /Magdalena Skajewska, Polskie Radio/.
  • Ministrowie finansów eurolandu powątpiewają czy grecki rząd rzeczywiście zrobi to co obiecuje. Z Brukseli Magdalena Skajewska, Polskie radio.
  • Pozostanie Grecji w eurostrefie wymaga od rządu zwrotu o sto osiemdziesiąt stopni. O dylemacie premiera Ciprasa pisze w najnowszym numerze tygodnik „The Economist”. /Rafał Motriuk. Polskie Radio/.
  • Nie ma dziś w Brukseli szczytu przywódców wszystkich państw Unii Europejskiej, jest tylko narada liderów eurolandu w sprawie Grecji. Poinformował o tym szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Relacja: Beata Płomecka/Bruksela.
  • Grecja poniesie polityczne koszty przeciągniętych negocjacji, ale Tsipras z perturbacji wyjdzie wzmocniony - uważa Grzegorz Dziemidowicz, były ambasador Polski w Atenach./IAR/.
  • Bez rezultatów zakończyło się wcześniejsze spotkanie ministrów finansów Eurolandu. Brak zgody na przyznanie pakietu finansowego oznacza niewypłacalność Grecji, co może wymusić na niej przejście na drachmę. Relacjonuje Beata Płomecka z Brukseli.
  • Niemcy chcą powołania funduszu powierniczego 50 mld euro pod zastaw pożyczki pomocowej. Wszystko wskazuje na to, że Grecy dostana cza na decyzję do środy. Z Brukseli Beata Płomecka.
  • Kłopoty Greków z wypłatą pieniędzy mogą potrwać nawet dwa kolejne miesiące. Zasugerował to grecki minister ekonomii. Jeśli te informacje potwierdziłyby się, byłaby to fatalna informacja dla Greków, którzy już teraz nie mają dostępu do części swoich pieniędzy w bankach. O szczegółach z Aten - specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski.
Czytaj także

Szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz uważa, że w rozmowach o takim funduszu kluczowe jest to, kto będzie miał nad nim kontrolę. „Myślę, że nie możemy oddać narodowego greckiego mienia w czyjeś ręce. To, by Grecja była wykluczona z tego funduszu, jest nie do pomyślenia” - powiedział Schulz.

Pytany o dodatkowe warunki stawiane Grecji przez pozostałe kraje eurolandu - ponad to, co sama zaproponowała - szef europarlamentu podkreślał, że nie można od Aten zbyt wiele wymagać.

Czytaj ile naprawdę potrzebuje Grecja, co naprawdę chce od niej Euroland
Cipras pap 1200.jpg
Euroland do Ciprasa: potrzebujecie 86 mld euro, musicie więcej obiecać

Jego zdaniem, w przypadku jakiejkolwiek propozycji należy brać pod uwagę dwie kwestie: możliwości i wolę Grecji wprowadzenia reform, co do których się zobowiąże, oraz dramatyczną sytuację, w jakiej kraj się obecnie znajduje. „Trzeba znaleźć równowagę w tym podejściu: nie wymagać zbyt wiele, a zapewnić, że to, co będzie obiecane, rzeczywiście zostanie zrealizowane w sposób wiążący” - dodał Schulz.

Szef Parlamentu przyznał jednocześnie, że ostatnie zachowania greckiego rządu budzą uzasadnione wątpliwości. Chodzi o to, że Ateny najpierw namawiały do tego, by Grecy odrzucili w referendum propozycje reform przedstawione przez wierzycieli, a potem same zaoferowały podobne.

Niemcy chcą powołania funduszu powierniczego 50 mld euro pod zastaw pożyczki pomocowej

Pomysł Niemiec, by Grecja przekazała do specjalnego funduszu powierniczego majątek o wartości 50 mld euro pod zastaw pożyczki z EMS, jest na stole negocjacji szczytu strefy euro.

Innym niemieckim pomysłem jest czasowe opuszczenie eurolandu przez Grecję

Inna niemiecka koncepcja zakłada, że w przypadku braku porozumienia należałoby zaoferować Grecji szybkie negocjacje w sprawie czasowego opuszczenia przez nią eurolandu i zrestrukturyzowania jej zadłużenia. Taką opcję wyklucza jednak wiele krajów eurolandu, w tym Francja.

Grecja nie mówi nie funduszowi powierniczemu

"Myślę, że możemy znaleźć rozwiązanie w sprawie funduszu" - ocenił Schulz na konferencji prasowej po spotkaniu z przywódcami krajów eurolandu, którzy obradują w Brukseli na temat nowego programu pomocy dla Grecji. "Z tego co słyszałem, Grecja nie jest wrogo nastawiona do takiej propozycji" - dodał.

Wskazał jednak, że fundusz powinien pozostać własnością Greków. "To kwestia suwerenności narodowej (...). Nie sądzę, by Grecy zgodzili się przekazać swój narodowy majątek do funduszu, który nie byłby w ich rękach" - dodał szef europarlamentu.

Nie będzie porozumienia za wszelką cenę

Kanclerz Niemiec powiedziała, że nie będzie porozumienia za wszelką cenę bo - jak to ujęła - zaufanie zostało utracone. Wiele krajów eurolandu nie wierzy, że Grecja wdroży reformy, do których się zobowiązała.

"Utracono najważniejszą walutę, jaką jest zaufanie" - podkreśliła. "Dlatego będziemy mieć dziś trudne rozmowy i nie będzie porozumienia za wszelką cenę" - dodała. Zdaniem Merkel, trzeba zagwarantować, że korzyści z porozumienia ws. Grecji będą przeważać nad jego wadami.

Cipras gotowy na uczciwy kompromis

"Jestem gotowy na uczciwy kompromis" - powiedział premier Grecji. Aleksis Cipras mówił o tym w Brukseli przed szczytem przywódców strefy euro. Dodał, że będzie porozumienie w sprawie ewentualnej nowej pożyczki dla Grecji, jeśli będzie wola wszystkich. "Chcemy zjednoczonej Europy, a nie podzielonej" - dodał szef greckiego rządu.

Przywódcy krajów eurogrupy bez zaufania do Grecji

- Nie ma możliwości na porozumienie dziś. Brakuje zaufania" - powiedział słowacki minister finansów Peter Kaźimir. "Musimy mieć porozumienie. Potrzebujemy głęboko zreformowanej Grecji w strefie euro" - podkreślał wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Pierre Moscovici.

Donald Tusk odwołuje szczyt UE w sprawie Grecji. Spotkają się tylko przywódcy państw strefy euro (napisy)

Źr. EU EBS/x-news

Pesymizm dominuje od rana w niedzielę

Od rana w Brukseli można było usłyszeć, że nie odbędzie się szczyt z udziałem liderów wszystkich 28 krajów. Powodem są przedłużające się negocjacje w sprawie ewentualnej pomocy dla Grecji w gronie 19 państw eurolandu.

"Rozmowy są trudne i potrwają zapewne dziś bardzo długo" - powiedział Polskiemu Radiu jeden z wysokich rangą unijnych urzędników.

Czytaj ponadto
bankomat free 1200.jpg
Grecja: kłopoty z wypłatą pieniędzy potrwają jeszcze 2 miesiące

Komisarz UE: porozumienie jest jeszcze możliwe

Unijny komisarz do spraw gospodarczych Pierre Moscovici powtórzył dziś, że greckie plany - według oceny instytucji, w tym też Komisji Europejskiej - stanowią podstawę do porozumienia. Dał on do zrozumienia, że na kompromis wciąż jest szansa.

Komisarz dodał, powinno być to porozumienie "gospodarczo ambitne i politycznie realistyczne". Jego zdaniem, strefa euro musi stanąć na wysokości zadania przez wzmocnienie przyszłości strefy euro i potwierdzenie miejsca Grecji w strefie euro.

Sobotnie rozmowy były bardzo trudne

Sobotnie spotkanie ministrów finansów strefy euro skończyło się bez ustaleń. Ministrów omawiających możliwości ewentualnego otwarcia negocjacji z Grecją na temat nowego programu pomocowego dzielą opinie dotyczące zaufania i wiarygodności Aten. Spór koncentruje się wokół kwestii oddłużenia tego kraju.

- Odbyliśmy pogłębioną debatę na temat greckich propozycji, kwestii zaufania i wiarygodności oraz kwestii finansowych z tym związanych. Nie skończyliśmy jednak naszych dyskusji i będziemy kontynuować jutro. Będzie bardzo trudno, ale prace trwają” - mówił wczoraj wieczorem szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem.

Fiński minister Alexander Stubb przekonywał dziennikarzy, że nie tylko Finlandia, ale większość krajów była sceptyczna wobec propozycji reform przedstawionych przez Grecję. Zaprzeczał natomiast jakoby koalicja rządowa w jego kraju mogła zostać zerwana w wyniku ewentualnych ustępstw na rzecz Aten. Wcześniej w fińskich mediach pojawiła się informacja, że Stubb może zablokować zgodę na trzeci program dla Grecji. Jego ustępstwo miałoby oznaczać zerwanie koalicji rządzącej przez eurosceptyczna partię Prawdziwi Finowie.

Źródła zbliżone do eurogrupy informowały w nocy, jeszcze przed zakończeniem rozmów, że trwają prace nad wspólnym oświadczeniem, w którym Grecja miałaby zobowiązać się do wprowadzenia w przyszłym tygodniu ustaw z reformami.

Ateny miały się na nie zgodzić, ale problem z tekstem oświadczenia miało kilka innych krajów, w tym Finlandia. Grecy mieli się zgodzić na wprowadzenie reform dotyczących deregulacji niektórych zawodów, zmian w podatkach VAT, ograniczenia możliwości przechodzenia na wcześniejszą emeryturę, prywatyzację i wprowadzenia restrykcji na monopole.

Grecja zaprzecza, jakoby Schaeuble zasugerował Grexit

Grecki rząd zaprzeczył jednak w sobotę doniesieniom, jakoby minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble zasugerował możliwość Grexitu, czyli całkowitego wyjścia Grecji ze strefy euro - podała agencja Reutera. Mówi się o sugestii „czasowego zawieszenia Grecji w strefie euro.

"Kwestia Grexitu nie była podnoszona przez nikogo, łącznie z Schaeublem, na spotkaniu eurogrupy" - cytuje Reuters anonimowego przedstawiciela greckich władz.

Swoje wątpliwości mają też inne rządy

Szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem nie ukrywał przed rozpoczęciem obrad, że będzie to trudne spotkanie. „Jest wciąż wiele obaw oraz krytyka dotycząca zarówno treści propozycji, które zostały przedstawione, ale także - może nawet bardziej - zaufania do rządu. Jak możemy oczekiwać, że ten rząd rzeczywiście zrobi to co obiecuje? „ - powiedział Dijsselbloem.

Czy greckiemu rządowi mozna zaufać?

Szef francuskiego resortu finansów Michel Sapin zauważył z kolei, że takie podejście wynika nie tylko z zachowania obecnego rządu w Atenach, ale także z błędów jego poprzedników. „Problem zaufania dotyczy wszystkich greckich rządów, które przez lata składały obietnice, których później nie spełniały” - mówił Sapin.

Niemcy: Unia nie może umarzać długów

Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble powiedział, że dzisiejsze negocjacje będą wyjątkowo trudne. „Liczby są złe i zaufanie też jest niskie. Na pewno nie możemy opierać się tylko na obietnicach” - powiedział.

Schaeuble powtórzył, że umorzenie długów jest zabronione zgodnie z unijnymi traktatami.

Restrukturyzacja długów Grecji największym problemem

Z kolei minister finansów Luksemburga Pierre Gramegna, który wypowiadał się jako przedstawiciel kraju przewodzącemu w tym półroczu UE ocenił, że dyskusja o restrukturyzacji długu Grecji jest nie do uniknięcia. "Jesteśmy dziś gotowi do rozmowy na ten temat - zadeklarował. Jego zdaniem to oczywiste, że Grecja potrzebuje pomocy, jeśli chodzi jej zadłużenie. Zastrzegł, że inną kwestią jest to, kiedy państwa strefy euro zgodzą się na restrukturyzację długu Aten.

Plan oszczędnościowy Greków może być jeszcze za słaby, aby wyjść z zapaści gospodarczej

Dużo bardziej pesymistyczny był minister finansów Słowacji Peter Każimir, którego zdaniem porozumienie z Grecją będzie "ogromnym problemem". Wskazał, że propozycje przedstawione przez rząd w Atenach nadawałyby się do sfinalizowania poprzedniego programu pomocowego, ale raczej są niewystarczające do uruchomienia nowego programu z Europejskiego Mechanizmu Stabilności (EMS).

W podobnym tonie wypowiadał się szef austriackiego resortu finansów Hans Joerg Schelling. Jego zdaniem Grecja powinna jakoś zagwarantować, że wdroży działania, które obiecuje, a nie pozostawi ich na papierze. "Bez tego nie uzyskam w austriackim parlamencie poparcia dla nowego programu dla Grecji" - podkreślił. Austria jest jednym z kilku krajów strefy euro, które potrzebują aprobaty parlamentarnej dla kolejnego pakietu pomocowego dla Aten.

Jest wielki problem greckich banków - bez kroplówki finansowej upadną

Szef resortu finansów Irlandii Michael Noonan zwracał uwagę na trudną sytuację greckich banków. Jego zdaniem Grecja potrzebuje trwałego średnioterminowego programu pomocowego, który pomoże tamtejszej gospodarce wrócić na ścieżkę wzrostu.

Jeśli ministrowie odrzucą propozycje Aten albo nie osiągną konsensusu w sprawie rozpoczęcia rozmów o programie pomocowym, to w niedzielę zbierze się szczyt strefy euro oraz całej UE. Przywódcy podejmą ostateczną próbę osiągnięcia kompromisu, a w przypadku niepowodzenia przeanalizują konsekwencje niewypłacalności Grecji, w tym także możliwości udzielenia temu państwu pomocy humanitarnej.

Grecki parlament zaakceptował w sobotnią noc propozycje reform i oszczędności

Grecki parlament przyjął w sobotę nad ranem najnowszą rządową propozycję porozumienia z międzynarodowymi kredytodawcami, godząc się tym samym na bolesne dla Greków reformy oraz na liczne cięcia w zamian za pakiet pomocowy w wysokości 53,5 mld euro.

Grecki parlament przyjął rządową propozycję porozumienia z wierzycielami

Źr. CNN Newsource/x-news

KE, EBC i MFW pozytywnie oceniły plan reform i oszczędności przedstawiony przez Ateny

W ocenie wierzycieli Grecji (KE, EBC i MFW) przedstawione przez Ateny propozycje reform i oszczędności stanowią podstawę do negocjacji o udzieleniu temu krajowi pomocy finansowej - poinformowała w sobotę agencja Reutera, powołując się na źródło w UE.

Czytaj więcej
Marcin Kiepas free 663.jpg
Grecja a sprawa Polska
"Trzy instytucje dokonały pierwszej wspólnej oceny propozycji reform przedstawionych przez Grecję w czwartek wieczorem. Uważają je pod pewnymi warunkami za podstawę do negocjacji w sprawie programu w ramach EMS (Europejskiego Mechanizmu Stabilności)" - powiedział cytowany przez Reutera unijny urzędnik.

Pozytywna decyzja ministrów eurolandu otworzy także drogę do udzielenia Grecji kredytu pomostowego na pokrycie bieżących zobowiązań finansowych. Grecja zalega ze spłatą raty pożyczki do MFW w wysokości 1,55 mld euro, a 20 lipca ma spłacić EBC 3,5 mld euro.

Niemcy studzą optymizm

Rezultat zaplanowanego na sobotę spotkania ministrów finansów państw strefy euro (eurogrupy), na którym mają omówić przedstawione przez Grecję propozycje oszczędności i reform, nie jest przesądzony - oświadczył Frank Paul Weber, rzecznik resortu finansów w Berlinie.

Rzecznik nie skomentował doniesień niemieckiego dziennika "Bild", że minister finansów Wolfgang Schaeuble uważa najnowszą ofertę Aten za "niewystarczającą" i sprzeciwia się dalszym negocjacjom w sprawie udzielenia zadłużonej Grecji pomocy finansowej.

"Dziś po południu minister (Schaeuble) omówi ze swymi kolegami ze strefy euro ocenę (greckich propozycji) sporządzoną przez instytucje (wierzycieli Grecji - KE, EBC, MFW)" - powiedział Weber. Zaznaczył, że wynik spotkania ministrów jest "absolutnie nieprzesądzony".

Na co zgadza się Grecja

W liczącym 13 stron dokumencie, który nazwano "Priorytetowe działania i zobowiązania", Grecja zgodziła się na wprowadzenie prawie wszystkich środków, których domagali się jej wierzyciele 26 czerwca. Wówczas Ateny odrzuciły te żądania i ogłosiły, że zorganizują referendum.

grecja 1200
Grecja liczy na pomoc wartą 53,5 mld euro. Berlin chce za to większych cięć w Atenach

Ateny zaproponowały m.in. podwyżkę podatku VAT, reformę emerytur i administracji publicznej.

Czego Grecja oczekuje od wierzycieli

Teraz premier Grecji w zamian za reformy domaga się o wiele więcej niż w ubiegłym miesiącu. Szef rządu chce restrukturyzacji greckiego długu, a także 53,5 mld euro na pokrycie zobowiązań kredytowych do końca czerwca 2018 r.

Pozytywna decyzja otworzy także drogę do udzielenia Grecji kredytu pomostowego na pokrycie bieżących zobowiązań finansowych. Grecja zalega ze spłatą raty pożyczki do MFW w wysokości 1,55 mld euro, a 20 lipca ma spłacić EBC 3,5 mld euro.

W sobotę nad ranem parlament w Atenach zaaprobował przedstawiony wierzycielom plan reform.

Grecki parlament przyjął w sobotę nad ranem najnowszą rządową propozycję porozumienia z międzynarodowymi kredytodawcami, godząc się tym samym na bolesne dla Greków reformy oraz na liczne cięcia w zamian za pakiet pomocowy w wysokości 53,5 mld euro.

Burzliwa debata w greckim parlamencie nad propozycjami porozumienia, jakie premier Aleksis Cipras przedstawił kredytodawcom Grecji (są to: Europejski Bank Centralny, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Komisja Europejska) trwała kilka godzin.

Ostatecznie propozycja porozumienia lewicowego rządu Ciprasa z wierzycielami, by utrzymać Grecję w unii walutowej uzyskała większość w 300-miejscowym parlamencie, mimo iż niektórzy członkowie rządzącej Syrizy głosowali przeciw, wstrzymali się od głosu lub nie przyszli na głosowanie.

Za przyjęciem rządowego pakietu reform i oszczędności opowiedziało 251 greckich deputowanych, 32 było przeciw, a 8 wstrzymało się od głosu.

Cipras po zwycięskim dla siebie głosowaniu powiedział, że decyzja parlamentu daje mu silny mandat do zakończenia negocjacji z międzynarodowymi wierzycielami.

Cipras: przyjęcie bolesnego pakietu cięć pozwoli na ratunek Grecji i pozostanie w strefie euro

Wcześniej Cipras, przemawiając późną nocą podczas debaty w parlamencie przekonywał, że przedstawione przez jego rząd trudne reformy i bolesne cięcia to jedyna szansa dla Grecji, by otrzymać nowy pakiet pomocowy, który uchroni kraj przed niewypłacalnością i wyjściem ze strefy euro.

Jak zaznaczył, ma świadomość, że zaproponowane oszczędności są sprzeczne z obietnicami wyborczymi Syrizy i jej programem, ale - jak stwierdził - najnowsza propozycja porozumienia z wierzycielami zakłada uruchomienia takich środków finansowych, które pomogą greckiej gospodarce stanąć na nogi i wyjść z kryzysu, jeśli tylko zostaną zatwierdzone przez kredytodawców.

Grecja: Cipras wyrzuci z rządu tych, którzy głosowali przeciwko planowi cięć


W ciągu kilku dni może dojść do zmian w greckim rządzie. Nieoficjalne informacje z Aten mówią, iż premier Tsipras może chcieć pozbyć się ministrów, którzy minionej nocy zagłosowali przeciwko rządowi w sprawie negocjacji z międzynarodowymi wierzycielami.

Część ekspertów nie wyklucza nawet przedterminowych wyborów jesienią.

W nocnym głosowaniu parlament dał premierowi zielone światło do dalszych negocjacji. Na „tak” zagłosowało 251 deputowanych, a przeciwko i wstrzymujących się było razem 40 osób. W tej drugiej grupie byli przede wszystkim członkowie rządzącej Grecją partii Syriza.

Rośnie wściekłość przeciwko Ciprasowi – złamał wszystkie obietnice

Jak mówi Polskiemu Radiu grecki dziennikarz ekonomiczny i korespondent „Der Spiegel” w Atenach Giorgos Christides, w partii rządzącej słychać coraz większą krytykę premiera. „Plan pomocowy jest całkowicie sprzeczny z tym, co Syriza mówiła do tej pory, że nie poproszą o pieniądze, a proszą, że nie podpiszą pakietu pomocowego, a podpisują, że nie wprowadzą procedur ratunkowych, a debatowali nad nimi do 3.00 nad ranem” - dodaje Christides.

Będą nowe wybory

Tuż po zakończeniu głosowania premier Aleksis Tsipras zwołał jeszcze nadzwyczajne posiedzenie zarządu partii. Nie wiadomo, jakie zapadły decyzje, ale najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu stanowiska mogą stracić m.in. szef parlamentu i minister do spraw energetyki, którzy nie poparli premiera w nocnym głosowaniu. Eksperci występujący w greckich mediach nie wykluczyli też, że może dojść do rozłamu w partii Syriza i jesienią potrzebne będą przedterminowe wybory.

B. ambasador Polski w Grecji: negocjacje w sprawie zadłużenia odbiją się na Grecji

Grecja poniesie polityczne koszty przeciągniętych negocjacji, ale Copras z perturbacji wyjdzie na razie wzmocniony - uważa Grzegorz Dziemidowicz, były ambasador Polski w Atenach.

Po niedawnym nieudanym szczycie kolejne rozmowy, które odbyły się w sobotę w gronie ministrów finansów nie doprowadziły do porozumienia.

─ Ateny poniosą pewne polityczne koszty długich negocjacji - uważa Dziemidowicz. Jego zdaniem Grecja wyjdzie z procesu negocjacji poraniona, choć z wzmocnionym rządem. Partia rządząca zapłaci jednak za ewentualną ugodę dużą cenę, ponieważ Grecy będą się dopytywać dlaczego tyle zwlekano - mówi dyplomata.

Mocną pozycję zachowuje na razie w opinii dyplomaty szef greckiego rządu: może on liczyć na znaczącą część swojej partii i na wsparcie części opozycji, która ucierpiała w wyniku niedawnego referendum.

Tsipras w opinii Dziemidowicza pozostaje niekwestionowanym liderem greckiego społeczeństwa i przynajmniej krótkoterminowo będzie mógł cieszyć się z rozwiązania kryzysu trawiącego jego państwo.

Jak relacjonuje z Aten specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, gdyby doszło do dymisji rządu, to - według najnowszych sondaży - nowe wybory także wygrałaby Syriza, a premierem znów zostałby Aleksis Tsipras. Jednak sondaże te przeprowadzono jeszcze przed wysłaniem do Brukseli propozycji reform i oszczędności.

Ekspert: wyjście Grecji ze strefy euro - cały czas bardzo prawdopodobne

Scenariusz wyjścia Grecji ze strefy euro jest cały czas bardzo prawdopodobny - mówi PAP analityk ekonomiczny Piotr Bodył Szymala. Jego zdaniem krótkoterminowo należy spodziewać się turbulencji gospodarczych w Europie, jednak długoterminowo będzie to "oczyszczające".

─ Chciałbym być optymistą, jednak w tym przypadku nie jestem. (...) Z mojej perspektywy te działania są podejmowane zbyt późno. Dodatkowo, przypomina to trochę taką zabawę strategiczną, w której ktoś gra na komputerze i zakładamy, że jest jeszcze następna odsłona, że za chwilę będzie można jeszcze raz ją rozegrać - ocenia ekspert.

Co przemawia przeciwko porozumieniu

Jak podkreśla, w referendum Grecy zdecydowanie odrzucili środki oszczędnościowe, po czym po paru dniach złożyli propozycję, która zakłada oszczędności. Tymczasem, zwraca uwagę analityk, dochody podatkowe będą radykalnie mniejsze, "bo muszą być radykalnie mniejsze, skoro pieniądze przestały krążyć bezgotówkowo, a zaczęły gotówkowo".
"To wszystko sprawia, że scenariusz wyjścia Grecji ze strefy euro wydaje się cały czas tym bardziej prawdopodobnym scenariuszem" - ocenia.

Według analityka w przypadku Grexitu krótkoterminowo należy spodziewać się w Europie turbulencji gospodarczych, długoterminowo - "gdyby ten czarny scenariusz się zrealizował, czego nie należy życzyć Grekom - będzie to oczyszczające".

"To będzie swoiste katharsis, bo pokaże, że jest granica, poza którą społeczność europejska nie akceptuje fauli finansowych" - przekonywał.

Jak powiedział, jeśli w podręcznikach historii za 10 lat miałby pojawić się cytat obrazujący obecne wydarzenia, to mogłoby to być w pierwszej kolejności zdanie szefa KE Jean Claude-Junckera skierowane do Greków tuż przed referendum: "Nie popełniajcie samobójstwa z tego powodu, że boicie się śmierci".

Grecji nie pomaga sytuacja w Chinach i nastawienie niemieckich podatników

Zdaniem eksperta na niekorzyść Grecji przemawiają obecnie dwie rzeczy. "Pierwsza to Chiny. Sytuacja, która dzieje się na chińskim rynku kapitałowym na tyle koncentruje uwagę inwestorów i opinii publicznej, że ludzie powoli zaczynają być znudzeni Grecją.

Druga rzecz to kwestia Niemiec. Jeśli ponad 70 proc. podatników niemieckich (...) będzie przeciwko wspieraniu Grecji, to wówczas szanse na powodzenie radykalnie maleją" – wyjaśnił  ekspert.


PAP,IAR, jk