Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Małgorzata Byrska 22.07.2015

ZUS ostrzega przed fałszywymi ofertami przeliczenia emerytury

ZUS ostrzega przed e-mailami i telefonami z informacją o możliwości przeliczenia świadczeń wypłacanych przez Zakład. Osoby podszywające się pod pracowników Zakładu Ubezpieczeń Społecznych mogą kierować zawirusowaną korespondencję elektroniczną lub namawiać do płatnych porad.
Posłuchaj
  • Jak mówi Wojciech Andrusiewicz z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, jeśli klient nie zdecydował się na kontakt z Zakładem drogą e-mailową, to ZUS żadnych e-maili nie wysyła. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

W ostatnich dniach do niektórych osób dotarły e-maile, które wskazywałyby na to, że ich nadawcą był Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

E-wirus zamiast przeliczenia emerytury

Jeden ze Słuchaczy dostał e-maila oferującego możliwość przeliczenia emerytury, w związku ze zmianą prawa, a konkretnie ze zmianą przepisów Ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

– Wynikało z niego, że nadawcą jest  ZUS. Był tam też podany adres kontaktowy dyrektora,  a e-mail zawierał też załącznik. Czy dobrze zrobiłem, że go nie otworzyłem? – zastanawia się Słuchacz, który jest klientem ZUS

Słuchacz bardzo dobrze zrobił, bo jak mówi Wojciech Andrusiewicz z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, jeśli klient nie zdecydował się na kontakt z Zakładem drogą e-mailową, to ZUS żadnych e-maili nie wysyła.

– Zakład Ubezpieczeń Społecznych do przedsiębiorców, do swoich klientów e-maili nie wysyła. Nie pisze w tych e-mailach, i tego możemy być całkowicie pewni, że np. ktoś ma problemy z rozliczeniem, że są jakieś błędy w tych rozliczeniach. Takich informacji nie podajemy w e-mailach. Dlatego uczulam, żeby od razu podejść do takiego e-maila jak do fałszywego. Najlepiej więc nie otwierać niczego, co się w tym e-mailu znajduje. Żadnych załączników, ponieważ może to rodzić konsekwencje w postaci wirusa wprowadzonego do naszego komputera – przestrzega Wojciech Andrusiewicz.

Najlepiej sprawdzić w ZUS: 22 560 16 00

Taki e-mail najlepiej od razu skasować, a w wypadku wątpliwości skontaktować się z ZUS, albo z najbliższą placówką, albo z Centrum Obsługi Telefonicznej 22 560 16 00.

– Pomoc w rozliczeniu składek też znajdziemy w ZUS, udając się do Sali Obsługi Klienta, bądź wybierając sobie własnego opiekuna, który będzie się z nami kontaktował i razie problemów pomoże w rozliczeniach. Jednak na pewno ZUS nie pobiera żadnych wynagrodzeń za tego typu usługi. Zakład prowadzi te działania darmowo –  tłumaczy Wojciech Andrusiewicz.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie wysyła też żadnych ofert mających charakter handlowy. ZUS prowadzi szkolenia, ale również są one bezpłatne. A ich wykaz znaleźć można na stronie zus.pl.

E-maile tylko za zgodą klienta

Z klientem może się skontaktować tylko i wyłącznie opiekun z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, znany z imienia i nazwiska. A klient sam wybiera dogodną dla siebie formę komunikacji.

– Najczęściej ZUS kontaktuje się korespondencyjnie, gdzie wysyła oficjalne dokumenty, które są opatrzone logotypem ZUS, adresem jednostki, z której zostały wysłane, dokładnym imieniem i nazwiskiem osoby, która tę korespondencję kieruje, wraz z pieczęcią. Więc nie ma możliwości, by mieć wątpliwości, że ta korespondencja wyszła z ZUS. Jednak jeśli ktoś zdecyduje się na drogę e-mailową, to taką drogą też się będziemy kontaktować, ale to jest wybór klienta – podkreśla Wojciech Andrusiewicz.

Wtedy e-maile mogą przychodzić tylko i wyłącznie od znanego klientowi opiekuna. Wszystkie inne wiadomości, wysłane rzekomo z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych – należy jak najszybciej kasować.

Sylwia Zadrożna, mb


Audycja powstała przy współpracy z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych.