Słabsze plony oznaczają problemy również dla hodowców zwierząt - zauważa prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych, Wiktor Szmulewicz. Kłopotem może być pozyskanie dla nich kiszonek i pasz. Mniejsza ilość tego towaru na rynku może powodować wzrost cen i ograniczoną dostępność. W konsekwencji hodowcy mogą stanąć wobec konieczności redukcji swoich stad. To oznacza, że swoje zobowiązania wobec kredytodawców będą realizować z trudnościami.
Szkody należy zgłaszać do specjalnych komisji
Odnotowane szkody należy zgłaszać do specjalnie powoływanych komisji gminnych. Takie zespoły funkcjonują już między innymi na Mazowszu. Wojewoda Jacek Kozłowski wylicza, że w regionie pracuje ich obecnie 37. Tworzą je: przedstawiciele gminy, lokalnych izb rolniczych oraz pracownicy terenowych oddziałów doradztwa rolniczego. Komisje po terenowych oględzinach tworzą protokoły, które zatwierdza wojewoda i przekazuje je rolnikom. Dopiero na ich podstawie można ubiegać się o wsparcie w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Susza i ulewy niszczą plony
Zmienna i skrajna aura to dla rolników stała udręka - zauważa prezes Związku Sadowników RP Mirosław Maliszewski. Wyjaśnia, że optymalne warunki wegetacji to pogoda typowa dla tego okresu roku. Susza w znacznym stopniu ogranicza prawidłowy rozwój roślin, ulewy zaś powodują, że mogą one zgnić.
Rolnicy mogą liczyć na preferencyjne kredyty czy odroczenia części spłat zaciągniętych zobowiązań. Jeśli straty plonów przekroczą 70 procent, ma być uruchamiany dodatkowy program wsparcia finansowego z budżetu państwa.
IAR, awi