Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 18.08.2015

Susza w Polsce. Rząd zapowiada, że pomoże rolnikom

Rząd zapowiada pomoc dla rolników, których uprawy i hodowle ucierpiały podczas ostatnich tygodni. To reakcja na żądania rolników, którzy domagają się wprowadzenia stanu klęski żywiołowej z powodu suszy. Chcą też dopłat i zwolnienia ze składek KRUS za drugie półrocze.
Posłuchaj
  • Premier Ewa Kopacz o pomocy dla rolników dotkniętych suszą (IAR)
  • Premier Ewa Kopacz sprecyzowała, do kogo rządowa pomoc może trafić (IAR)
  • Były minister rolnictwa Wojciech Mojzesowicz: to największa susza od kilkunastu lat (IAR)
  • Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski: obecna sytuacja pogodowa stanowi istotne zagrożenie dla rolnictwa na Mazowszu (IAR)
Czytaj także

Ewa Kopacz zapowiedziała, że część z tych postulatów może być spełniona.

Najważniejszymi elementami wsparcia mają być nisko oprocentowane kredyty, zwolnienia ze składek KRUS, czy rozłożenie na bardziej przyjazne raty już zaciągniętych zobowiązań. Premier zaznaczyła jednak, że musi to być też doraźna pomoc, na przykład zakup zboża siewnego na następny sezon. Chodzi także o uwzględnianie strat hodowców bydła.

Do kogo adresowana będzie pomoc?

Ewa Kopacz sprecyzowała też, do kogo rządowa pomoc może trafić. Adresowana ona będzie do wszystkich rolników, którzy ponieśli straty z powodu suszy, ale także do hodowców bydła, którzy nie mają go czym karmić.

Źródło:TVN24/x-news

W ostatni piątek, podczas konferencji prasowej w Krakowie rolnicy zrzeszeni w Krajowym Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych narzekali, że dotychczasowa pomoc rządu jest niewystarczająca, a rolników nie stać na zaciąganie tak zwanych kredytów klęskowych. Premier rozpoczyna dziś dwudniową wizytę w Krakowie. Jutro ma się odbyć w tym mieście kolejne wyjazdowe posiedzenie rządu.

Sawicki: wsparcie nie będzie miało charakteru odszkodowawczego

Wsparcie państwa dla rolników poszkodowanych w wyniku suszy nie będzie miało charakteru odszkodowawczego – mówił z kolei w poniedziałek szef resortu rolnictwa Marek Sawicki. Według ministra będzie to pomoc „bardziej socjalna, wspierająca”.

Sawicki powiedział podczas konferencji prasowej w Kielcach, że straty w wyniku suszy są „bardzo duże”; trwa ich szacowanie, które w niektórych gminach dopiero się rozpoczyna.

- Chcę uspokoić oczekiwania i nastroje (...) Pomocą będą objęte gospodarstwa, w których poziom strat w stosunku do średnich (zbiorów – przyp. red.) z ostatnich trzech lat jest wyższy niż 30 proc. Niestety, nie wszystkie gospodarstwa taki poziom strat odnotują i będzie prawdopodobnie duże niezadowolenie ze strony tych, którzy takiego pułapu nie mają – zaznaczył szef resortu rolnictwa.

Sawicki przypomniał, iż w piątek podpisał wniosek do Komisji Europejskiej w sprawie pomocy w sektorze bydła mlecznego i mięsnego, który jest szczególnie dotknięty suszą i wiążącym się z nią brakiem pasz. - Tu liczę na wsparcie środkami unijnymi - powiedział.

Dodał, że jeśli chodzi o suszę, "trzeba rozpatrzeć kilka możliwości pomocy – socjalną dla gospodarstw szczególnie poszkodowanych, być może wsparcie do powierzchni zniszczonych upraw, ale też - niewykluczone - wsparcie do zakupu materiału siewnego”.

Sawicki podkreślił, że pomoc państwa nie będzie miała charakteru odszkodowawczego. - Bo w budżecie, w mojej ocenie, dziś nie ma takich środków, by w pełni zrekompensować zniżkę plonów, jaka ma miejsce w całym kraju. Będzie to pomoc, jak mówiłem, bardziej socjalna, wspierająca, a nie odszkodowawcza – dodał.

Czytaj dalej
Puls Gospodarki. jpg
Rolnicy potrzebują pomocy, ale zróżnicowanej

"Wkrótce decyzja o skali pomocy"

Według szefa resortu rolnictwa decyzja o skali pomocy zostanie podjęta, gdy spłyną dane z co najmniej 2/3 komisji szacujących starty w terenie.

Sawicki dodał, że 20 sierpnia ma być gotowy kolejny meldunek z Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa, dotyczący głównie takich upraw jak kukurydza i trwałe użytki zielone. - Są takie powiaty, według meldunków IUNiG, gdzie susza nie występuje, natomiast fizycznie jest odczuwalna – mówił minister.

Na 19 sierpnia zaplanowano ponowną telekonferencję z udziałem służb Urzędów Wojewódzkich. Mają być wówczas podane pierwsze meldunki z komisji, które zakończą do tej pory prace w gminach.

Sawicki spotkał się w Kielcach z pracownikami instytucji wojewódzkich podległych resortowi rolnictwa lub z ministerstwem współpracujących. Spotkanie poświęcono wdrażaniu Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020.

Nowy PROW pomorze małym i średnim gospodarstwom

W opinii ministra istotne m.in. dla świętokrzyskich i małopolskich rolników w nowym PROW będą preferencje dla małych i średnich gospodarstw. - Dlatego system dopłat bezpośrednich, poprzez płatności uzupełniające do pierwszych 30 ha, jak i dla młodego rolnika do pierwszych 50 ha, czy też kwestie związane z inwestowaniem w małych gospodarstwach, z modernizacją, sprzedażą bezpośrednią, jest kierowany w stronę regionów, w których potencjał małych i średnich gospodarstw musi być w najbliższej perspektywie zdecydowanie wzmocniony - by utrzymać rosnąca konkurencyjność polskiego rolnictwa i na rynku europejskim, i na rynkach światowych – podkreślił Sawicki.

"Należy dobrze wykorzystać programy dla rolników"

Zdaniem szefa resortu rolnictwa ważne będzie pełne wykorzystanie programów przeznaczonych dla rolników, przetwórców i organizacji, dotyczących m.in. tworzenia grup producenckich i współpracy międzybranżowej w poszczególnych obszarach rolnictwa. Sawicki przypomniał, że w latach 2015-2020 Polska będzie mogła wykorzystać w ramach PROW 13,5 mld euro.

Podczas spotkania z sadownikami w Brzeznej Sawicki przypomniał, że produkcja owocowo-warzywna jest bardzo ważną gałęzią polskiego rolnictwa, a w takich produktach jak jabłka, czarna porzeczka, maliny i pieczarki nasz kraj zajmuje pierwsze miejsce pod względem wielkości produkcji wśród państw europejskich.

Przetwórstwo będzie bardziej wspomagane

Sawicki zwrócił uwagę na wciąż zbyt niski poziom przetworzenia owoców i warzyw z polskich gospodarstw. Poinformował, że w nowym PROW związki i grupy producenckie będą mogły sięgać po środki na budowę zakładów przetwórstwa owocowo-warzywnego, a nawet na zakup akcji i udziałów w już istniejących firmach tego sektora.

- Potrzebne są silne organizacje i współpraca. Potrzebne jest bardzo głębokie przetwarzanie produktów, aby sprzedawać produkty finalne z dużą wartością dodaną - mówił minister. Jako przykład niskiego przetworzenia podał paprykę, której w Polsce dalszej obróbce poddawane jest niecałe 10 proc. produkcji, podczas gdy w Europie południowej wskaźnik ten wynosi 90 proc.

Sawicki z Kielc pojechał do Małopolski, gdzie po południu spotka się z rolnikami, przedsiębiorcami i samorządowcami. We wtorek weźmie udział w wyjazdowym posiedzeniu rządu, które zaplanowano w Krakowie.

"Klęska w rolnictwie pociągnie za sobą klęskę w całej gospodarce"

O suszy mówił w poniedziałek również były minister rolnictwa Wojciech Mojzesowicz.

Jego zdaniem obecny minister rolnictwa powinien wnioskować do Brukseli o zgodę na pomoc dla rolników. - Na pomoc krajową i pomoc europejską jeżeli chodzi o straty, które wynikają z suszy - powiedział. Dodał, że klęska w rolnictwie pociągnie za sobą klęskę w całej gospodarce.

Susza zagraża rolnictwu m.in. na Mazowszu

Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski poinformował w poniedziałek, że w 225 gminach, czyli ponad połowie na Mazowszu, powołane zostały komisje, które mają oszacować poziom strat w gospodarstwach rolnych.

- Niestety muszę powiedzieć, że prognozy są bardzo niedobre - wygląda na to, że w ciągu najbliższych dwóch, trzech tygodni być może we wszystkich gminach w województwie mazowieckim będziemy mieli już do czynienia z zarejestrowanym i potwierdzonym zjawiskiem znaczącej suszy w rolnictwie i to przynoszącej coraz poważniejsze szkody w uprawach rolnych - powiedział wojewoda mazowiecki.

Jacek Kozłowski zaznaczył, że na Mazowszu na razie nie mowy o żadnych poważnych zagrożeniach dla funkcjonowania całej gospodarki, ujęć wody pitnej i wodociągów.

IAR/PAP, awi