Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Jarosław Krawędkowski 09.11.2015

Nowi ministrowie w rządzie Beaty Szydło zapowiadają zmianę priorytetów gospodarczych

Wraz z nowymi ministerstwami i przeniesieniem akcentów w radzie Ministrów czekają nas zmiany priorytetów nowych ministrów. Minister energetyki twardo zapowiada, że elektrownia jądrowa nie rozwiązuje polskich problemów i trzeba stawiać na węgiel, cyfryzacja i rozwój e-usług publicznych to najważniejsze cele dla minister Streżyńskiej, minister rolnictwa nie wspomina o KRUS czy podatkach dla rolników. Przyszły minister finansów w swoim pierwszym oświadczeniu mówi o wydawaniu, nie pilnowaniu pieniędzy. Zapowiada 500 zł na dziecko i zwiększenie deficytu budżetowego.
Galeria Posłuchaj
  • Krzysztof Tchórzewski zapowiedział m.in. powrót do wstrzymanej kilka lat temu rozbudowy Elektrowni Ostrołęka./IAR/
  • Krzysztof Tchórzewski zapowiedział też, że olbrzymim wyzwaniem będzie odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie na energię elektryczną. Zdaniem przyszłego ministra energii rozwój tego sektora musi opierać się na węglu,/IAR/.
  • Przyszły minister Krzysztof Tchórzewski powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że staje przed olbrzymim wyzwaniem jakim jest górnictwo./IAR/
  • Prawo i Sprawiedliwość zmieni politykę gospodarczą rządu. Powstaną superministerstwo rozwoju, resorty infrastruktury i budownictwa, energetyki czy gospodarki morskiej./IAR/.
  • Andrzej Adamczyk dla IAR: Chcemy dobrze wykorzystać pieniądze z UE na drogi i kolej./IAR/.
  • Andrzej Adamczyk twierdzi, że zrealizowanie obietnicy budowy tanich mieszkań jest możliwe./IAR/.
Czytaj także

Zdaniem przyszłego ministra energetyki, rozwój tego sektora musi opierać się na węglu.

Nowy minister energetyki: przyszłość sektora oparta na węglu, nie na elektrowni jądrowej

Ministerstwo energetyki i surowców naturalnych to jeden z nowych resortów, który zostanie utworzony w rządzie Beaty Szydło. Na jego czele stanie wieloletni poseł PiS były wiceminister gospodarki Krzysztof Tchórzewski.

Czytaj o nowym rządzie
szydło kaczyński 1200.jpg
Zobacz skład nowego rządu Beaty Szydło: najważniejszym resortem gospodarczym pokieruje prezes banku

Przyszły minister powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że staje przed olbrzymim wyzwaniem biorąc pod uwagę to, co dzieje się na rynku węgla kamiennego, w polskich kopalniach, a także w obszarze redukcji emisji CO2.

Do tego - jak zauważył Krzysztof Tchórzewski - ministerstwo energetyki będzie nowym resortem, który będzie musiał zorganizować.

Tchórzewski: elektrownia jądrowa nie rozwiąże problemu z brakiem prądu

Poseł PiS zapowiedział też, że olbrzymim wyzwaniem będzie odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie na energię elektryczną. Krzysztof Tchórzewski zauważył, że Polska jest w stanie wybudować w ciągu 15 lat jedną elektrownię jądrową, która nie rozwiązuje problemów energetycznych, dlatego musimy budować elektrownie na węgiel kamienny lub brunatny.

Beata Szydło przedstawiła skład przyszłego rządu

Powrót do rozbudowy Elektrowni Ostrołęka

W tym kontekście Krzysztof Tchórzewski zapowiedział m.in. powrót do wstrzymanej kilka lat temu rozbudowy Elektrowni Ostrołęka. Jego zdaniem było to szkodliwe z punktu widzenia interesów państwa ponieważ wschodnia Polska była pozbawiona dotychczas zasilania rezerwowego.

Anna Streżyńska : najważniejszy szybki Internet i cyfryzacja usług publicznych

Prezes Wielkopolskiej Sieci Szerokopasmowej Anna Streżyńska - nowym Ministrem Cyfryzacji. Przez ostatnie lata Skarżyńska pracowała w Poznaniu i zajmowała się rozbudową szkieletu sieci internetowej w województwie.

Najważniejszy szybki Internet i e-usługi publiczne

Jak powiedziała, w ministerstwie będzie się zajmować głównie dwiema sprawami: zapewnieniem powszechnego dostępu do szybkiego Internetu w całym kraju i cyfryzacją usług publicznych - w tym administracji.

E. Rafalska: Priorytetem przywrócenie wieku emerytalnego 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn

Źr. TVN24/x-news

Streżyńska chce, żeby obywatele byli usatysfakcjonowani poziomem usług w e-administracji i nie musieli chodzić po urzędach.

Nowy minister rolnictwa chce wzmocnić zapóźnione regiony

Podlaski poseł Pis Krzysztof Jurgiel będzie ministrem rolnictwa w nowym rządzie. Jak zapowiada, celem kierowanego przez niego resortu będzie między innymi poprawa sytuacji na obszarach wiejskich.

Jak zapowiedział, będzie chciał zrealizować przedwyborcze obietnice - także te związane z województwem podlaskim. ̶ Taki jest też plan całego rządu, żeby wzmacniać regiony zapóźnione - myślę, że w najbliższym czasie będą przedstawione konkrety - mówił polityk w rozmowie z Polskim Radiem Białystok.

Krzysztof Jurgiel kierował już ministerstwem rolnictwa - w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza. W latach 90. był prezydentem Białegostoku.

Szałamacha: 500 zł na dziecko może wymagać zwiększenia deficytu

Realizacja programu PiS "500 zł na dziecko" może wymagać "pewnego kwotowego" zwiększania deficytu budżetowego - przyznał kandydat PiS na ministra finansów Paweł Szałamacha.

Szałamacha zaznaczył, że 500 zł na dziecko to "sztandarowe zobowiązanie wobec wyborców". Odniósł się do kosztów jego wprowadzenia.

Szałamacha: 500 zł na dziecko z dodatkowych podatków, uszczelnienia systemu oraz zwiększenie deficytu

"Instytut Ekonomiczny Narodowego Banku Polskiego oceniał, że ogólna kwota tego programu będzie wynosiła ok. 15,5 mld zł rocznie. My uważamy, że można sfinansować ten program z dodatkowych źródeł, które proponowaliśmy w naszym programie, czyli podatków sektorowych od banków i od supermarketów, lekko zwiększając wpływy z dywidend, powiększając ściągalność VAT-u, czy likwidując zakres wyłudzeń zwrotu VAT-u (... ). I być może także, jeżeli chodzi o pewne kwotowe zwiększenie deficytu, ale tak, żebyśmy byli po bezpiecznej stronie, jeśli chodzi o makrorównowagę budżetu" - powiedział w poniedziałek dziennikarzom w Poznaniu Szałamacha.

Przyszły minister finansów: W pierwszych tygodniach zrealizujemy projekt 500 zł na dziecko

Źr. TVN24/x-news

500 zł na dziecko od przyszłej wiosny

Powtórzył, że program "500 zł na dziecko" może zostać wprowadzony na wiosnę przyszłego roku. "Zapowiadaliśmy w poprzednich tygodniach, że będzie to możliwe już na wiosnę przyszłego roku" - powiedział.

Mówiąc o możliwym zwiększeniu deficytu wymienił kwotę 1-1,5 mld zł. Wcześniej na swoim profilu na Facebooku Szałamacha napisał, że podczas pierwszych tygodni MF skoncentruje się na realizacji priorytetowego punktu programu, czyli wsparcia rodzin, znanym jako 500 zł na dziecko.

Budżet do poprawki

"Będzie to wymagało przygotowania poprawki do projektu budżetu na 2016, pozostawionego przez odchodzącą koalicję PO-PSL. Instytut Ekonomiczny Narodowego Banku Polskiego szacuje wpływ naszego programu prorodzinnego na minus 15,5 mld zł rocznie, natomiast technicznie niemożliwe jest wejście propozycji już od 1 stycznia, tak więc kwota w 2016 będzie niższa.

Po stronie dochodowej pojawią się wpływy z podatków sektorowych (bankowy i od supermarketów) szacowane przez IE NBP na 10,3 mld zł. Przy nieznacznym zwiększeniu wpływów z dywidend o 0,75 mld, zwiększeniu deficytu o 1-1,5 mld zł i zmniejszeniu zakresu wyłudzeń zwrotu VAT przez tzw. karuzele Vatowskie, budżet na 2016 będzie realizował naszą sztandarową zapowiedź, jak i zachowa stabilność makroekonomiczną" - czytamy.

Szałamacha o frankowiczach: "nie wiadomo czy sprawe będzie pilotował resort finansów, czy kancelaria prezydenta

Szałamacha na spotkaniu z dziennikarzami zauważył, że inną ważną kwestią, będącą w jego zainteresowaniu, jest sprawa frankowiczów. Przypomniał, że w ostatnich tygodniach w Kancelarii Prezydenta toczyły się prace nad projektami rozwiązań prawnych odnośnie problemu osób, które zaciągnęły kredyty we frankach szwajcarskich.

"Ja nie uczestniczyłem w tych pracach. Tam się pojawiło kilka projektów, opinie, ekspertyzy, analizy dotyczące skutków tych rozwiązań. Będę chciał się z nimi zapoznać" - zadeklarował.

Jak zauważył, nie można powiedzieć, że frankowicze zachowali się nieroztropnie, czy nierozważnie, czy przyczynili się do tej sytuacji w jakiej się znaleźli. "Sytuacja powstała ze względu na czynniki, na które nie mieli wpływu. To chociażby decyzja centralnego banku Szwajcarii o zejściu ze sztywnego kursu franka, pewne działania, czy powolna reakcja ze strony nadzoru finansowego i często patologiczne praktyki kontraktowe banków" - powiedział Szałamacha.

Jak dodał, do ustalenia jest, czy sprawę frankowiczów dalej będzie pilotował resort finansów, czy będzie za nią odpowiadać Kancelaria Prezydenta.

Szałamacha: nie ma planów likwidacji OFE

Kandydat na szefa resortu finansów był pytany, czy należy się spodziewać likwidacji OFE. Zapewnił, że nie ma takich planów.

"Zostawimy to w takiej sytuacji, jak to jest w obecnym systemie prawnym i po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego" - oświadczył.

Dodał, że także był sceptyczny co do OFE. "Uważałem, że systemowo nie jest sytuacja fair, w której obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne są kierowane do filaru kapitałowego, podlegającego naturalnym ryzykom gry giełdowej" - podkreślił Szałamacha.

"Wówczas jest sytuacja, która nota bene pojawiła się w szeregu krajów Ameryki Południowej, że po kilkunastu, kilkudziesięciu latach oszczędzania w obowiązkowym filarze kapitałowym, obywatele, którzy przechodzą na emeryturę w warunkach zapaści giełd czują subiektywne poczucie krzywdy, co do tego, że zostali pokrzywdzeni" - mówił polityk PiS.

"Oszczędzali i pracowali tak samo długo jak ich koledzy, którzy mieli szczęście przejścia na emeryturę np. pół roku wcześniej, przed zapaścią giełd, a otrzymują znacznie mniejszą emeryturę" - powiedział.

Zobacz cały skład Rady Ministrów przyszłej premier Beaty Szydło

Źr. TVN24/x-news

Andrzej Adamczyk: najważniejsze to ni stracić unijnych funduszy

Dobre wykorzystanie pieniędzy z Unii Europejskiej na drogi i kolej, to jedno z najważniejszych zadań dla nowego rządu - mówił w rozmowie z IAR Andrzej Adamczyk, kandydat na stanowiska ministra infrastruktury i budownictwa. Poseł Prawa i Sprawiedliwości z Krakowa podkreślał, że przez brak działań Polska będzie musiała zwrócić sporą część unijnych dotacji na modernizacje kolei.

Jak dodawał, zrealizowanie obietnicy budowy tanich mieszkań jest możliwe.

Jedną z przedwyborczych obietnic Prawa i Sprawiedliwości była budowa mieszkań za około 3 tysiące złotych za metr kwadratowy. Działki pod budowę miałby dawać skarb państwa, lub samorządy, a finansowanie miałoby pochodzić z Banku Gospodarstwa Krajowego. Według Adamczyka w za 5 mld złotych z mogłoby powstać 34 tysiące mieszkań.

PAP, IAR, jk