Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Anna Wiśniewska 15.11.2015

W sklepach ruszyło przedświąteczne szaleństwo

Choć do Bożego Narodzenia jeszcze półtora miesiąca, święci, mikołaje i renifery zachęcają do zakupowego szaleństwa. Eksperci przekonują, że przed komercjalizacją świąt nie sposób już uciec.
Posłuchaj
  • Ekonomista PKO BP Piotr Bujak: detaliści chcą ten przedświąteczny szał zakupowy wydłużyć (IAR)
  • Psycholog Ewa Jarczewska Gerc: szybko wpadamy w świąteczny szał zakupowy, bo lubimy święta (IAR)
  • Nie wszyscy lubią święta w listopadzie. Zdania są podzielone niemal pół na pół (IAR)
  • Analityk domu maklerskiego mBanku Kamil Maliszewski podkreśla, że końcówka roku to żniwa dla sprzedawców (IAR)
  • Kamil Maliszewski: coraz wcześniejsze rozpoczynanie okresu świątecznego w handlu ma długą tradycję (IAR)
Czytaj także

Bo to właśnie teraz producenci i sprzedawcy zarabiają najlepiej - mówi ekonomista PKO BP Piotr Bujak.

- Sprzedaż związana ze świętami Bożego Narodzenia to prawdziwe żniwa. Nie dziwi zatem, że detaliści, sprzedawcy chcą ten okres żniw wydłużyć - przekonuje ekspert.

Szybko wpadamy w świąteczny szał zakupowy

A my szybko wpadamy w świąteczny szał zakupowy, bo lubimy Boże Narodzenie, które przypomina nam rodzinne ciepło - dodaje psycholog Ewa Jarczewska Gerc.

- Bo to ciągnie: ta muzyka, atmosfera. Nawet jeśli do końca nie jest prawdziwa to jednak ludzie do ciepła lgną. Trudno się zatem dziwić, że ta atmosfera świąteczna jest takim magnesem, któremu trudno się oprzeć - dodaje.

Psycholog zastrzega jednak, że konsumenci mają wybór - mogą ulec tej świątecznej aurze lub nie. Dlatego w żaden sposób administracyjny nie powinniśmy określać, kiedy świąteczne produkty mają się w sklepach pojawiać. W Polsce od lat graniczną datą jest drugi listopada. To wtedy ze sklepów znikają znicze, a pojawiają się pierwsze choinki.

Żniwa dla sprzedawców

Rówież Kamil Maliszewski, analityk domu maklerskiego mBanku, podkreśla, że końcówka roku to żniwa dla sprzedawców. Dla handlu detalicznego czwarty kwartał jest najważniejszy. W tym czasie firmy osiągają nieproporcjonalnie wielkie przychody. W tym czasie detaliści inwestują w ozdoby świąteczne i zatrudnienie, bo to przekłada się na pieniądze, które konsumenci zostawiają w sklepie.

Ekspert przypomina, że coraz wcześniejsze rozpoczynanie okresu świątecznego w handlu ma długą tradycję. Już w XIX wieku w Stanach Zjednoczonych zauważono związek między świątecznymi dekoracjami i przychodami. Od tamtego czasu okres przedświąteczny w handlu rozpoczyna się coraz wcześniej.

Według różnych szacunków, polska rodzina wyda w tym roku na święta od 800 do ponad tysiąca złotych. Pod koniec roku rośnie też liczba paczek dostarczanych przez różnych operatorów.

IAR, awi