Obecnie to nie bezrobocie, ale jakość stosunków pracy staje się dla nas głównym wyzwaniem. – Dzisiaj jest tak, że niektórzy nie mogą znaleźć pracy, ale i pracodawcy mają problem ze znalezieniem odpowiednich pracowników. W takiej sytuacji trzeba myśleć nie tylko o ilości miejsc pracy, ale również o ich jakości - przekonuje profesor Jerzy Hausner z Uniwersytety Ekonomicznego w Krakowie. A jednym z problemów jest dziś niskie opłacanie efektywności pracy. – Nie chodzi o to, żeby automatycznie podnosić wynagrodzenia. Jednak, jeżeli w polskiej gospodarce rośnie produktywność, a to jest następstwem wydajności pracy, to właśnie efektywność powinna być lepiej wynagradzana. W ten sposób budujemy zdolność do przyspieszenia wydajności pracy w przyszłym okresie - dodaje profesor Hausner.
Strefa euro
Dziś ważne jest też pytanie dotyczące dalszej integracji wewnątrz Unii Europejskiej. – Strategicznym dylematem dla Polski jest to, czy przystąpić do strefy euro i unii bankowej. Jeżeli strefa euro będzie miała swój własny budżet, a takie dyskusje się dziś toczą, wówczas będzie to oznaczało polityczną i gospodarczą marginalizację naszego kraju - przekonuje doktor Bartłomiej Nowak z Akademii Vistula. – Dziś blisko 80% banków w kraju, zarządzanych jest przez unię bankową, a Polska nie ma tutaj żadnego zdania i nie może uczestniczyć w podejmowaniu kluczowych decyzji – dodaje Nowak.
Innowacyjność źle rozumiana
Innym problemem jest wciąż niski poziom innowacyjności polskiej gospodarki. – Jeżeli myślimy o innowacyjności, to przede wszystkim myślimy o środkach z Unii Europejskiej. Tymczasem, im więcej środków przeznaczyliśmy na innowacyjność – tym mniej tej innowacyjności – ostrzega profesor Hausner. Jego zdaniem, innowacyjność jest procesem społeczno-ekonomicznym. Zaczyna się od wyobraźni, kreatywności i umiejętności, dalej przechodzi przez warunki, w których one działają. Dopiero następnie zmierzają w kierunku rynku i funkcjonujących na nim zasad – w tym konkurencji. To jest złożony proces – tłumaczy ekonomista. Wielokrotnie źle podchodzimy do innowacyjności i jej nie rozumiemy. Kraje, które rzeczywiście zrobiły skok w zakresie innowacyjności, zaczęły od edukacji w szkole. I ta edukacja również u nas jest potrzebna – dodaje profesor.
A zdaniem ekspertów, zmiana podejścia do innowacyjności może sprawić, że z kraju który jest nazywany często montownią Europy, staniemy się prawdziwie innowacyjną gospodarką. Warto przypomnieć, że właśnie pod względem innowacyjności, pozostajemy w ogonie Europy, a na świecie zajmujemy 45. pozycję na 143 możliwe – tak wynika z Globalnego Indeksu Innowacyjności.
Dominik Olędzki, fko