Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Wiśniewska 10.12.2015

W tym roku na Święta Bożego Narodzenia będziemy pracować dłużej

Na Święta Bożego Narodzenia statystyczny Polak planuje w tym roku wydać prawie 1300 zł. To więcej niż w latach poprzednich. Według ekspertów wynika to m.in. z tego, że bezrobocie w Polsce spada, a wynagrodzenia, powoli, ale jednak rosną.
Posłuchaj
  • O tym, ile statystycznie musimy pracować w tym roku, żeby zarobić na święta, mówił w „Porannych rozmaitościach” radiowej Jedynki: Andrzej Kubisiak z Work Service (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Wydatki związane ze świętami rosną rok do roku o 11 proc.

- Jest to duży wzrost, biorąc pod uwagę tempo przyrostu wynagrodzeń w Polsce. Jak spojrzymy na średnią płacę w Polsce, to rośnie ona tylko o 3 proc. Widzimy zatem, że te wydatki świąteczne rosną znacznie szybciej – mówi Andrzej Kubisiak z Work Service.

Na święta statystyczny Polak musi pracować 10 dni

Oznacza to, że żeby sfinansować te wydatki, musimy więcej pracować.

- Statystyczny Polak musi pracować w tym roku 10 dni, aby sfinansować swoje wydatki świąteczne. To jest dłuższy czas niż w roku ubiegłym – podkreśla gość radiowej Jedynki.

Ogromna rozpiętość płac w Polsce

Najdłużej na święta muszą oczywiście pracować osoby, które zarabiają najmniej.

- Sprzątaczki, kasjerzy, pracownicy produkcji muszą ponad 20 dni roboczych spędzić na tym, aby zaoszczędzić środki na sfinansowanie swoich świąt. Na drugim biegunie mamy z kolei osoby o najwyższych uposażeniach. Prezesi spółek giełdowych, profesorzy medycyny to osoby, które w ciągu jednego dnia są w stanie te środki zdobyć – mówi gość radiowej Jedynki. – To pokazuje, jak gigantyczne dysproporcje mamy w wynagrodzeniach na polskim rynku pracy – dodaje.

W przyszłym roku ma być lepiej

Perspektywy co do wzrostu wynagrodzeń są jednak optymistyczne. Z zapowiedzi pracodawców wynika, że w przyszłym roku będą płacić swoim pracownikom więcej.

- Ten rok był przełomowy. Bardzo mocno spadało bezrobocie. Mamy obecnie jednocyfrową stopę bezrobocia. To powoduje, że przechodzimy do etapu rynku pracownika. W tym roku wypełnialiśmy wakaty, powstawały nowe miejsca pracy. Natomiast w kolejnym roku osób, które będą dostępne na rynku pracy, będzie coraz miej. Te deficyty na rynku pracy będą przekładały się w przyszłym roku już na faktycznie wyższe wynagrodzenia. Te wzrosty mogą sięgnąć nawet 5 proc. rok do roku – przewiduje Andrzej Kubisiak.

Jak wynika z badania firmy doradztwa personalnego i pracy tymczasowej Randstad, jedna trzecia przedsiębiorców planuje w przyszłym roku zwiększyć zatrudnienie. Mniej więcej tylu samo pracodawców zapowiada podwyżki. Ich mogą się spodziewać zwłaszcza zatrudnieni w przemyśle, usługach, sektorze transportowym, magazynowym i logistyce.

Justyna Golonko, awi