Eksperci: program budowy dróg wymaga ponownej analizy

Według dzisiejszych doniesień "Dziennika Gazety Prawnej" na budowę nowych dróg krajowych brakuje 91 mld zł. -Warto na nowo przemyśleć program inwestycyjny dotyczący infrastruktury drogowej - mówi Daria Kulczycka z Konfederacji Lewiatan.

- Trzeba przemyśleć cały program. Rozumiem, że część inwestycji ma być finansowana ze środków unijnych, ale musi być wkład własny. Pytanie jest, czy w ogóle jesteśmy zrealizować tak szeroki program, czy nie będzie rozsądnie zrezygnować z części pieniędzy unijnych, a przymierzenie się do tego co gospodarka może znieść. A nie zakładamy, że wszystko musimy wydać, bo to może być błąd. Budujemy autostrady, budujemy drogi, potem trzeba je utrzymać, a więc to nie jest jednorazowy wydatek. Więc może trzeba zainwestować w coś co jest tańsze a spełni swoje zadanie – uważa.

Zdaniem Prof. Krzysztofa Opolskiego z Uniwersytetu Warszawskiego konieczny jest audyt poprzednich planów i ponowne skalkulowanie kosztów.

- Nie wyobrażam sobie, aby można było dziś podejmować decyzję bez audytu. Trzeba określić jaki jest koszt budowy autostrady, jaki jest koszt budowy drogi ekspresowej. Zastanowić się czy nie można budować taniej nie pogarszając jakości. I czy rzeczywiście ta sieć dróg jest uzasadniona ekonomicznie – mówi.

Pozytywnym skutkiem ewentualnych podwyżek opłat, których można się spodziewać jest wzrost konkurencyjności na rynku transportowym - podkreśla red. Jan Cipiur z Obserwatora Finansowego.

- Jedyna pozytyw z tego płynący, to wzrost konkurencyjności transportu kolejowego, jeżeli nie będą chciały skorzystać z poprawy sytuacji i podnieść ceny biletów, poprawiając swoją sytuację finansową - tłumaczy.

Projekt nowelizacji wdraża do naszego prawa unijne przepisy, które mają uprościć procedurę dokonywania opłat elektronicznych za przejazd po drogach na terenie Unii Europejskiej.

Grażyna Raszkowska, fko