Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Anna Borys 15.01.2016

GUS: deflacja w grudniu 2015 r. wyniosła 0,5 proc. rdr i 0,2 proc. mdm

Jednak ekonomiści uważają, że odczyt inflacji powyżej zera powinniśmy zobaczyć już w lutym br.

W grudniu 2015 r. deflacja wyniosła 0,5 proc. w ujęciu rocznym i 0,2 proc. w stosunku do listopada 2015 r. - podał w piątek Główny Urząd Statystyczny.

Średnioroczny spadek cen wyniósł 0,9 proc., a najbardziej wpłynęły na to spadające koszty transportu.

Ekonomiści pytani przez PAP szacowali, że w grudniu ceny towarów i usług spadły o 0,4 proc. w ujęciu rocznym i o 0,1 proc. w skali miesiąca.
"Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2015 r., w stosunku do poprzedniego miesiąca, obniżyły się o 0,2 proc (w tym towarów – o 0,3 proc., przy wzroście cen usług – o 0,2 proc.) - napisano w piątkowym komunikacie GUS.

Tania ropa naftowa

Największy wpływ na spadek cen w grudniu 2015 r. miały przede wszystkim niższe koszty transportu (o 0,8 proc.), taniały też odzież i obuwie (o 1 proc.). To właśnie one obniżyły wskaźnik odpowiednio o 0,07 p. proc. i 0,05 p. proc - wynika z opracowania GUS.
"Spadek cen towarów i usług konsumpcyjnych w 2015 r. w stosunku do roku poprzedniego wyniósł 0,9 proc. (wobec utrzymania się na niezmienionym poziomie w analogicznym okresie 2014 r.) i był niższy od założonego w ustawie budżetowej o 2,1 p. proc. Ostatni raz spadek cen (średnioroczny - PAP) notowany był w 1971 r. (o 0,1 proc.). Ceny towarów obniżyły się w 2015 r. o 1,8 proc., a usług wzrosły o 1,4 proc." - podkreślili analitycy GUS w komunikacie.
Podobnie jak w przypadku grudnia, tak i na średnioroczny spadek cen największy wpływ miały niższe ceny transportu (o 8,9 proc.), żywności (o 1,8 proc.) oraz odzieży i obuwia (o 4,8 proc.), które obniżyły wskaźnik w tym okresie odpowiednio o 0,81 p. proc., 0,40 p. proc. i 0,25 p. proc.
Podwyżki opłat związanych z mieszkaniem (o 0,5 proc.) oraz wyższe ceny łączności i zdrowia (po 1,9 proc.) podniosły wskaźnik w tym okresie odpowiednio o 0,13 p. proc. i po 0,10 p. proc.- zaznaczył GUS.

Czytaj dalej
wykres free 1200.jpg
GUS: deflacja w grudniu 2015 r. wyniosła 0,5 proc. rdr. Ceny nie rosną przez tanie paliwa

Żywność jest tańsza

Jak wynika z opracowania Urzędu, w stosunku do 2014 r. żywność w 2015 r. potaniała średnio o 1,8 proc. (wobec spadku o 0,9 proc. obserwowanego w 2014 r.). Najbardziej potaniało masło (o 10,1 proc.). Mniej niż w 2014 r. konsumenci płacili też za cukier (o 9 proc.), tłuszcze roślinne (o 3,4 proc.) oraz mięso (przeciętnie o 3 proc., w tym wieprzowinę – o 6 proc., drób – o 4,1 proc., wędliny – 1,6 proc., wołowinę – o 1,1 proc. Podrożała za to cielęcina - o 1,1 proc.
Taniały też mleko, sery i jaja - przeciętnie o 2,9 proc. Najbardziej potaniały sery i twarogi – o 4,4 proc., mleko – o 3,7 proc., jaja – o 2 proc., jogurty, śmietany, napoje i desery mleczne – o 0,8 proc.
W 2015 r. tańsza była też mąka (o 2,1 proc.), warzywa (o 0,7 proc.), makarony i produkty makaronowe (o 0,6 proc.). Mniej niż w 2014 r. płaciliśmy za ryby i owoce morza (o 0,3 proc.) oraz pieczywo (o 0,2 proc.). Podrożała czekolada (o 2,7 proc.) oraz owoce (o 1,7 proc.). W 2015 r. konsumenci mniej niż w 2014 r. płacili za napoje bezalkoholowe (o 0,4 proc., wobec spadku cen o 0,3 proc. w 2014 r.), w tym za wody mineralne lub źródlane oraz soki owocowe i warzywne – po 1,5 proc., przy wzroście cen kakao i czekolady w proszku – o 2,8 proc.).
W 2015 r. płaciliśmy więcej za kawę – o 1,2 proc. i herbatę – o 0,6 proc. Droższe też były wyroby tytoniowe - w porównaniu z 2014 r. o 3,3 proc - i napoje alkoholowe – o 0,1 proc.
W 2015 r. konsumenci płacili mniej za odzież (o 5,4 proc.) oraz obuwie (o 4,2 proc), wobec obniżek odpowiednio o 5,4 proc. i 3,8 proc. w 2014 r.

Czytaj dalej
matemtyka liczby kalkulator FREE_1200_660.jpg
Deflacja może potrwać dłużej, niż się wszystkim wydawało

Media drożały

W 2015 r. wzrosły jednak o 0,5 proc. ceny towarów i usług związanych z mieszkaniem (wzrost był jednak niższy niż w 2014 r., gdy wyniósł 1,1 proc.). Użytkowanie mieszkania lub domu i nośniki energii podrożały o 0,7 proc. Zanotowano też wzrost opłat za usługi kanalizacyjne (o 2,8 proc.), zaopatrywanie w wodę (o 2,4 proc.).
Wzrosły również opłaty za najem mieszkania (o 1,4 proc.). Podrożało ciepło – o 1,9 proc. i energia elektryczna – o 1,6 proc., choć jednocześnie spadły ceny gazu - o 2,6 proc. i opału – o 1,7 proc.). Towary i usługi związane z wyposażeniem mieszkania i prowadzeniem gospodarstwa domowego potaniały o 0,3 proc.
Tańsze niż w 2014 r. były środki czyszczące i konserwujące (o 1,4 proc.) oraz urządzenia gospodarstwa domowego (o 1,1 proc.). Więcej niż w 2014 r. płacono natomiast za usługi związane z prowadzeniem gospodarstwa domowego (o 1,9 proc.) oraz sprzęt i narzędzia do domu i ogrodu (o 0,4 proc.).

Więcej niż w 2014 r. kosztowały usługi związane ze zdrowiem - w 2015 r. przeciętnie wzrosły o 1,9 proc. Najbardziej podrożały usługi lekarskie (o 2,3 proc), stomatologiczne (o 2,2 proc) oraz wyroby farmaceutyczne (o 2,1 proc.). Droższe tez były usługi szpitalne (o 0,6 proc.), a także urządzenia i sprzęt terapeutyczny (o 0,1 proc). Tańsze były za to usługi sanatoryjne (o 3,3 proc.).

W stosunku do poprzedniego roku najbardziej potaniał transport - o 8,9 proc. (po spadku o 2,3 proc. w 2014 r.), w wyniku znaczących obniżek cen paliw. Jak podał GUS, paliwa do prywatnych środków transportu potaniały przeciętnie o 13,5 proc., w tym gaz ciekły – o 22,9 proc., olej napędowy – o 13,7 proc., a benzyna – o 11,7 proc.
Tańsze też były samochody osobowe; sprzedawano je po cenach o 4,6 proc niższych niż w 2014 r. Ceny usług transportowych obniżyły się o 2 proc.
Droższe jednak o 1,9 proc. (po wzroście o 0,2 proc. w 2014 r.) były opłaty związane z łącznością. Ceny usług telekomunikacyjnych wzrosły przeciętnie o 2,1 proc., w tym w wyniku wprowadzanych w 2015 r. nowych ofert odnotowano wzrost cen usług telefonii komórkowej (o 7,7 proc.) i usług telefonii stacjonarnej (o 3,8 proc.), przy obserwowanym spadku cen usług telekomunikacyjnych oferowanych w pakietach (o 9,5 proc.) oraz usług internetowych (o 2,1 proc.). Niższe niż w 2014 r. były ceny sprzętu telekomunikacyjnego (o 11,3 proc.) oraz w zakresie usług pocztowych (o 2,1 proc.).
W 2015 r. drożały towary i usługi związane z rekreacją i kulturą; przeciętnie o 0,7 proc. (wobec wzrostu o 1,0 proc. w 2014 r.). Droższe niż w 2014 r. (o 10 proc.) były gazety i czasopisma. Więcej niż w 2014 r. konsumenci płacili za usługi związane z kulturą (o 1,8 proc.) i turystyką zorganizowaną - przeciętnie o 1,6 proc.
Podrożała również edukacja - opłaty z nią związane w porównaniu z 2014 r. były wyższe o 1,1 proc. (wobec spadku o 3,8 proc. w 2014 r.). Droższe były też hotele i restauracje - o 1,3 proc. w stosunku do 2014 r. (po wzroście o 1,4 proc. w 2014 r.). Tańsze niż w 2014 r. były usługi finansowe świadczone przez banki i inne instytucje (spadek o 13,3 proc.) oraz artykuły do higieny osobistej i kosmetyki (o 0,8 proc.). Więcej musieliśmy płacić za usługi fryzjerskie, kosmetyczne i pielęgnacyjne (o 1,6 proc.), opiekę społeczną (o 1,1 proc.), a także ubezpieczenia (o 0,9 proc.).

Ekonomiścim podzieleni kiedy pożegnamy deflację: w lutum czy później

Ze względu na spadające ceny paliw deflacja może się jeszcze utrzymać w styczniu br. Jednak w kolejnych miesiącach ceny powinny przestać spadać. Odczyt inflacji powyżej zera powinniśmy zobaczyć już w lutym br. - uważają ekonomiści.

Jak zauważył analityk banku Pekao Wojciech Matysiak największy wpływ na deflację miały niższe ceny w zakresie transportu (o 6,8 proc.) oraz odzieży i obuwia (o 4,5 proc.), które obniżyły wskaźnik odpowiednio o 0,59 pp. i 0,24 pp. "Wzrosty cen związanych ze zdrowiem (o 2,6 proc.) podniosły ten wskaźnik o 0,14 pp" - zauważył.

̶ W kolejnych miesiącach spodziewamy się stopniowego wzrostu inflacji. Jednak z uwagi na silne spadki cen paliw prawdopodobne jest, że deflacja utrzyma się jeszcze w styczniu - zaznaczył Matysiak w piątkowym komentarzu.

Pod koniec roku inflacja wyniesie 1,5 proc. r/r

̶ Oczekujemy, że w inflacja ukształtuje się powyżej zera w lutym, do czego przyczyni się bardzo niska baza odniesienia w cenach transportu. Według naszych szacunków na koniec 2016 roku ukształtuje się ona na poziomie 1,5 proc. r/r, a więc będzie równa dolnemu ograniczeniu dopuszczalnego przedziału odchyleń od celu inflacyjnego NBP" - dodał analityk.

Czy RPP obniży stopy procentowe

Jego zdaniem, choć nowo powołani członkowie RPP na razie nie widzą potrzeby zmian stóp procentowych to, w związku z utrzymującą się deflacją oraz ryzykiem wolniejszego wzrostu gospodarczego na świecie, co może przełożyć się na koniunkturę w Polsce, nie możemy wykluczyć obniżki stóp procentowych przez RPP w najbliższych miesiącach.

W najbliższych miesiącach wzrost inflacji bardzo ograniczony

Zdaniem analityków z BZWBK wzrost inflacji w najbliższych miesiącach "pozostanie bardzo ograniczony". Jak podkreślają, będzie to wynikało z bardzo niskich cen surowców i żywności, a także obniżenia cen gazu i energii elektrycznej od stycznia br.

"Tak więc, deflacja może potrwać do III kw. 2016. Uważamy, że bardzo niski poziom wskaźnika inflacji w najbliższych miesiącach skłoni RPP do podjęcia decyzji o złagodzeniu polityki pieniężnej" - napisali w komentarzu.

Z deflacji skorzystali konsumenci, stracili - producenci

Ekspertka Konfederacji Lewiatan Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek zwróciła uwagę, że na spadających cenach skorzystali wszyscy konsumenci.

̶ Skorzystały na tym osoby otrzymujące wszelkiego rodzaju dochody – z pracy, emerytury, renty, wszelkiego rodzaju zasiłki, dochody z działalności gospodarczej, bo ich realne dochody były przeciętnie o 0,9 proc. wyższe niż nominalne. Skorzystali na tym przedsiębiorcy z sektora transportowego, bowiem jeden z istotnych elementów w kosztach ich działalności – paliwa – były zdecydowanie tańsze niż w 2014 r." - zauważyła Starczewska-Krzysztoszek.

Zwróciła jednak uwagę, że z powodu taniejących towarów , niektóre branże jak np. odzieżowa i obuwnicza, producenci artykułów rolno-spożywczych, czy branże związane z produkcją wyposażenia mieszkania i prowadzenia gospodarstwa domowego musiały radzić sobie z malejącymi cenami, co negatywnie wpłynęło na ich przychody i rentowność.

Na deflacji traci też gospodarka

"Spadek cen wpłynął także negatywnie na przychody z podatku VAT i akcyzy do budżetu. Efekt spadku cen towarów i usług konsumpcyjnych to w 2015 r. ponad 3 proc. wzrost spożycia indywidualnego, co silnie wspierało nasz wzrost gospodarczy. Ale to także słabsze niż w 2014 r. wyniki finansowe przedsiębiorstw, słaba dynamika przychodów (ok. 3 proc.) przy relatywnie wyższym wzroście kosztów (ok. 3,3 proc.) i niższy niż w 2014 r. wynik finansowy netto (zysk)" - napisała w komentarzu ekspertka.

Jak dodała, to czynniki zewnętrzne miały największy wpływ na spadek cen. Chodzi przede wszystkim o spadki cen surowców na rynkach globalnych, szczególnie o spadek cen ropy naftowej.

Zdaniem ekspertki Lewiatana trend ten powinien się utrzymać również w 2016 r. choć sytuacja geopolityczna może ten spadek cen surowców, w tym paliw nieznacznie skorygować.

Będą rosły ceny żywności

Krzysztoszek uważa, że ceny żywności będą natomiast rosnąć. "Będziemy zatem obserwować powolny wzrost cen, inflacja w całym 2016 r. będzie jednak ciągle odbiegać od celu inflacyjnego i powinna wynieść 1,0-1,2 proc. Odczują to gospodarstwa domowe, bo ich realne dochody będą nieznacznie niższe niż nominalne. Ale sygnały płynące z przedsiębiorstw wskazują, że pracownicy mogą liczyć na wzrost wynagrodzeń, który będzie nie niższy niż w 2015 r., co oznacza, że mimo inflacji potencjał konsumpcyjny gospodarstw domowych wzrośnie" - zauważyła.

Po publikacji piątkowych danych analitycy Lions Bank zwracają uwagę na fakt, że choć w 2015 r. o 0,5 proc. wzrosły wszystkie ceny dóbr i usług związanych z utrzymaniem dachu nad głową - to jednak wzrost ten jest o ponad dwa razy mniejszy niż rok wcześniej.

Przypominają, że w ubiegłym roku zdrożały usługi kanalizacyjne (2,8 proc.), woda (2,4 proc.), ciepło (1,9 proc.), energia elektryczna (1,6 proc.), wywóz śmieci (1,5 proc.) i czynsze najmu (1,4 proc)., to jednak staniał gaz (2,6 proc.), AGD (1,95 proc) i opał (1,7 proc.).

Korzystając z tych danych analitycy Lions Bank oszacowali, że dziś na utrzymanie mieszkania czteroosobowa rodzina wydaje 870,4 zł. "Wynik ten w perspektywie miesiąca nie zmienił się, a w ciągu roku zanotowaliśmy skromny progres o 3,5 zł miesięcznie" - zaznaczyli komentarzu do danych.

Przypomnieli jednocześnie, że przez ostatnie 5 lat rachunki związane z mieszkaniem rosły dwa razy szybciej niż ogólny poziom cen.

PAP, abo