Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Anna Wiśniewska 05.02.2016

Roman Przasnyski, Gerda Broker: europejskie remanenty w gospodarce i polityka Fed

Najbardziej istotne wydarzenia najbliższych dni to półroczne sprawozdanie Janet Yellen z realizacji polityki pieniężnej przed komisjami amerykańskiego Kongresu oraz publikacja danych dotyczących dynamiki głównych europejskich gospodarek za ostatni kwartał ubiegłego roku.

Poznamy także ostateczne wyliczenia naszego PKB i inflacji.

Niemcy i reszta Europy

Po serii nieco słabszych informacji z europejskich gospodarek, inwestorzy będą wyczuleni na kolejne publikacje i sygnały z nich płynące. Szczególną uwagę budzić będą dane z Niemiec. Już w poniedziałek poznamy wartość indeksu Sentix, obrazującego nastroje inwestorów strefy euro. Wskaźnik ten po osiągnięciu wiosną ubiegłego roku rekordowego wysokiego poziomu, systematycznie sygnalizuje pogarszanie się nastawienia. W styczniu osiągną wartość najniższą od półtora roku. Patrząc na sytuację na rynkach finansowych, można spodziewać się kontynuacji tej tendencji. Opublikowane zostaną także dane o niemieckiej produkcji przemysłowej za grudzień, a dzień później o handlu zagranicznym. Produkcja przemysłowa ostatnio wyraźnie poszła w górę, ale rozczarował szczególnie eksport. W środę podane zostaną dane o produkcji we Francji, Włoszech i Wielkiej Brytanii. W dwóch pierwszych w listopadzie zanotowano jej spadek.

Najciekawsze będą piątkowe informacje o PKB w ostatnich miesiącach ubiegłego roku w Niemczech i strefie euro. Ekonomiści spodziewają się jego wzrostu w Niemczech o 1,7 proc., co oznaczałoby lekkie spowolnienie w porównaniu do trzeciego kwartału. Opublikowane kilka dni temu prognozy Komisji Europejskiej sugerują jedynie niewielkie ożywienie. W 2016 r. PKB w strefie euro wzrośnie według nich o 1,7 proc. a w przyszłym ma przyspieszyć do 1,9 proc. W całej Unii Europejskiej ma sięgnąć w tym roku 1,9 proc. a w przyszłym 2 proc. Uzupełnieniem tego obrazu mają być także dane o PKB Włoch, Słowacji i Węgier. Z punktu widzenia zapowiadanych na marzec decyzji Europejskiego Banku Centralnego, pewne znaczenie mogą mieć również piątkowe dane o styczniowej inflacji w Niemczech. Oczekuje się niewielkiego wzrostu inflacji z 0,3 do 0,5 proc. 

Polityka Fed przed Kongresem

W środę i czwartek Janet Yellen przedstawi przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów i przed Komisją Bankową Senatu półroczny raport dotyczący polityki pieniężnej. Te wystąpienia będą tym uważniej analizowane, że w obecnej sytuacji trudno przewidzieć kolejne działania Fed, co jest źródłem sporej nerwowości i zmienności nastrojów na rynkach finansowych. Opinie co do tempa i skali zaostrzania amerykańskiej polityki pieniężnej są podzielone, także w gronie przedstawicieli rezerwy federalnej. Obawy przed konsekwencjami podwyżek stóp procentowych, między innymi wynikającymi z umocnienia dolara, były mocno odczuwalne na rynkach finansowych. Fed, który do niedawna zdawał się nie dostrzegać zagrożeń z tym związanych, zaczyna zwracać na nie uwagę. Coraz bardziej dyskusyjne są także przesłanki dotyczące kondycji amerykańskiej gospodarki, przemawiające za dalszym szybkim zaostrzaniem polityki pieniężnej. Publikowane ostatnio dane makroekonomiczne sygnalizują osłabienie dynamiki wzrostu, a część najbardziej sceptycznie nastawionych ekonomistów mówi wręcz o zagrożeniu recesją.

Nasza gospodarka silna, deflacja nie ustępuje

W piątek GUS opublikuje wstępne wyliczenia dotyczące dynamiki polskiej gospodarki w czwartym kwartale ubiegłego roku oraz wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych. Oczekuje się, że w ostatnich miesiącach 2015 r. PKB wzrósł o 3,8 proc. Taki wynik oznaczałby, że nasza gospodarka rozwijała się najmocniej od końca 2011 r. Choć w ustawie budżetowej na ten rok założono wzrost PKB o 3,8 proc., zdania na temat możliwości jego realizacji są podzielone. Część ekonomistów sądzi, że osiągnięcie takiego tempa jest możliwe. Nie brakuje jednak opinii nieco bardziej sceptycznych i ostrożnych prognoz. W większości z nich wzrost PKB szacowany jest na 3,5 proc. Najnowsza prognoza Komisji Europejskiej zakłada że w takim tempie polska gospodarka rozwijać się będzie w tym i przyszłym roku. Podobne są przewidywania ekspertów NBP. Sporo zależeć będzie od sytuacji w gospodarce światowej.

Nie sprawdzają się natomiast wcześniejsze przewidywania dotyczące deflacji. W większości spodziewano się jej ustąpienia z końcem 2015 r. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych nadal będzie utrzymywał się poniżej zera i taki stan będziemy obserwować prawdopodobnie jeszcze przez kilka miesięcy. Szacuje się, że w styczniu spadł on o 0,5 proc., czyli w podobnej skali jak miesiąc wcześniej. Wiele zależeć będzie od notowań ropy naftowej oraz kursu złotego. Czynnikiem najmocniej obniżającym inflację są ceny paliw. Osłabienie złotego może ten efekt częściowo niwelować, powodując wzrost cen towarów pochodzących z importu.

Polski rynek finansowy

Mimo wciąż dominującej na rynkach finansowych nerwowości i spadkowej tendencji na głównych giełdach, nastroje na warszawskim parkiecie były nieco lepsze. Indeks największych spółek, choć nie bez wahań, kontynuował zapoczątkowaną w drugiej dekadzie stycznia falę wzrostów. Choć w trakcie ostatnich czterech sesji zyskał zaledwie 0,5 proc., to od niedawnego dołka oddalił się już o prawie 7 proc., a czwartkowa sesja, w trakcie której wzrósł o niemal 3 proc., pozwala mieć nadzieję na bardziej trwałą poprawę sytuacji. Wciąż jednak należy się liczyć z podwyższoną zmiennością nastrojów i nerwowością płynącą z giełd światowych.

Wbrew nienajlepszym nastrojom w otoczeniu, poprawiła się kondycja naszej waluty. Kurs franka stabilizował się na poziomie 3,97 zł., ale w ostatnich dniach miał tendencję do spadku nawet poniżej 3,95 zł. To efekt deklaracji przedstawicieli szwajcarskiego banku centralnego, którzy są przekonani o zbyt mocnej pozycji franka i zapowiadają kroki mające temu przeciwdziałać. W wyniku sytuacji na światowym rynku, dolar potaniał do 3,95 zł, a więc do poziomu sprzed niedawnych perturbacji, związanych między innymi z obniżeniem ratingu Polski przez agencję Standard & Poor’s. Kurs euro stabilizował się w okolicach 4,4-4,42 zł.

Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker