Okazuje się, że zwiększone zainteresowanie programem Mieszkanie dla Młodych to także dobry interes dla budżetu, wyjaśnia Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości Lion's Banku.
- Beneficjenci dostają średnio po 23 – 25 tys. zł dopłaty, także dla nich ten program naturalnie się opłaca. Ale paradoksalnie dla budżetu też. Przez dwa lata budżet wydał na opłaty w programie MdM trochę ponad miliard złotych. Ale z drugiej strony w formie wszystkich podatków: VAT, PIT, podatku od czynności cywilno-prawnych, zyskał prawie trzy razy więcej. Na czysto budżet zarobił na MdM przez dwa lata 1,6 mld zł – podaje liczby gość radiowej Jedynki.
Państwo zarabia na podatkach
Budżet, jak już zaznaczył ekspert, przy tej okazji zarabia na wielu różnych podatkach.
- Podatki płacą deweloperzy, wszyscy pracownicy firm deweloperskich i podwykonawców, dostawców materiałów budowlanych, wykonawców remontów czy też wykończenia tych mieszkań, notariusze i ich pracownicy, banki i ich pracownicy, doradcy kredytowi, którzy zarabiają na udzielaniu kredytów – wylicza Bartosz Turek.
Kwitnie cały sektor i gospodarka
Osoby, które otrzymały dofinansowanie na kupno mieszkania i dokonały takiej transakcji, w ten sposób napędzają cały sektor i gospodarkę kraju.
- Jak się zsumuje wszystkie podatki, to się okaże, że przy takiej przeciętnej nieruchomości, nabywanej w programie MdM, wartej 220 tys. zł, ponad 70 tys. zł to są potencjalne przychody dla budżetu. A dopłata jest trzy razy niższa – podkreśla gość radiowej Jedynki.
Chodzi o transakcje, do których dochodzi na rynku pierwotnym.
MdM od zeszłego roku obejmuje również rynek wtórny, co przyczyniło się do jego jeszcze większej popularności wśród Polaków. Pogram obowiązuje do końca 2018 roku.
Kamil Piechowski, awi