W polskich urzędach pracy od stycznia do listopada 2015 r. zostało zarejestrowanych ponad 720 tys. oświadczeń o powierzeniu pracy cudzoziemcom.
- Ponad 95 proc. to były oświadczenia, które dotyczyły właśnie Ukraińców, którzy przyjechali do Polski. To jest dwukrotny wzrost w stosunku do 2014 r. Widzimy zatem, że ta fala imigracyjna do Polski narasta. Przyzwyczailiśmy się, że liczymy i emocjonujemy się tym, jak wielu Polaków wyjeżdżało z Polski, a widzimy, że mamy teraz do czynienia z tym zjawiskiem z drugiej strony i z napływem pracowników do Polski - tłumaczy Andrzej Kubisiak z Work Service. - Pamiętajmy też o tym, że w przypadku Ukraińców funkcjonują uproszczone procedury, które umożliwiają łatwiejszy przyjazd do nas – dodaje.
Uproszczona procedura dla Ukraińców
Procedura uproszczona, nazywana także "procedurą oświadczeniową" pozwala obywatelowi Ukrainy wykonywać pracę w Polsce przez 6 miesięcy w okresie 12 następujących po sobie miesięcy bez konieczności uzyskania zezwolenia na pracę. I ta forma jest najczęściej stosowana przez pracodawców.
- Formalnie wygląda to w ten sposób, że pracodawca, który tworzy miejsce pracy, zgłasza chęć zatrudnienia obcokrajowca. Składa takie oświadczenie do urzędu pracy. Po zarejestrowaniu takiego oświadczenia przez urząd, gdy nabiera ono mocy prawnej, jest wysyłane do kandydata do pracy na Ukrainie i z tym oświadczeniem taka osoba ma dużo większą szansę i dużo szybciej jest w stanie dostać wizę do Polski. Z tym zaproszeniem od pracodawcy z Polski, razem z wizą i paszportem, jest w stanie przekroczyć granicę i przez pół roku podejmować tutaj pracę – wyjaśnia gość Polskiego Radia 24.
Ukraińcy nie zabierają pracy Polakom
Co ważne Ukraińcy wspierają nasz rynek pracy i nie wypierają z rynku naszych pracowników.
- Ukraińcy, którzy przyjeżdżają do Polski, nie zabierają raczej pracy Polakom. Oni najczęściej podejmują te zajęcia, wchodzą w te profesje na rynku pracy, w których są niedobory pracowników. Szczególnie dotyczy to zachodniej Polski. Podejmują również taką pracę, której nie chcą podejmować Polacy. Jest to taki rodzaj imigracji komplementarnej, czyli polegającej na wypełnianiu tych luk, które powstają na polskim rynku pracy. Jest to krótkoterminowa strategia, ponieważ długoterminowo problemy demograficzne Polski będą też zmuszały nas do tego, żebyśmy tę politykę imigracyjną racjonalizowali i żeby ona miała horyzont długofalowy, żebyśmy przyciągali tych najbardziej wartościowych pracowników i żebyśmy dbali o to, żebyśmy do tej konkurencji na rynku pracy nie doszło – zaznacza Andrzej Kubisiak.
Polacy należą dziś do najszybciej starzejących się społeczeństw na świecie. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że mamy jeden z najniższych wskaźników demograficznych w całej Europie. To oznacza między innymi, że coraz trudniej będzie utrzymać szybkie tempo wzrostu gospodarczego. Zdaniem wielu ekspertów to właśnie emigranci z Ukrainy mogą poprawić sytuację demograficzną w Polsce.
Justyna Golonko, awi