Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 15.03.2016

GUS: deflacja w lutym wyniosła 0,8 proc. rdr. Spadek cen zaskoczył analityków

Deflacja w lutym wyniosła 0,8 proc. w ujęciu rocznym - podał we wtorek Główny Urząd Statystyczny. W porównaniu ze styczniem, ceny były w lutym niższe o 0,1 proc.
Posłuchaj
  • Główny ekonomista biura maklerskiego XTB Przemysław Kwiecień przyznaje, że ceny w Polsce spadają dłużej niż spodziewali się tego eksperci (IAR)
  • Główny ekonomista biura maklerskiego XTB Przemysław Kwiecień: duże znaczenie będą miały ceny ropy naftowej (IAR)
  • Analityk domu maklerskiego mBanku Kamil Maliszewski: w kolejnych miesiącach deflacja w Polsce utrzyma się (IAR)
  • Analityk domu maklerskiego mBanku Kamil Maliszewski: ceny żywności nie będą rosły w szybkim tempie (IAR)
  • Jacek Kotłowski z Instytutu Ekonomicznego NBP: deflacja wynika głównie z niskich cen ropy (IAR)
  • Jacek Kotłowski z Instytutu Ekonomicznego NBP: nie widzimy negatywnych skutków deflacji dla gospodarki (IAR)
Czytaj także

Według analityków ceny w lutym miały spaść rdr o 0,6 proc. wobec spadku o 0,7 proc. w styczniu.

Najbardziej staniał transport

"Największy wpływ na ukształtowanie się wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych na tym poziomie miały obniżki opłat związanych z transportem (o 7,3 proc.), niższe ceny odzieży i obuwia (o 4,5 proc.) oraz w zakresie mieszkania (o 0,6 proc), które obniżyły wskaźnik odpowiednio o 0,63 p. proc., 0,24 p. proc. i 0,15 p. proc" - napisano we wtorkowym komunikacie GUS.

Droższe za to r/r żywność, wyroby tytoniowe, restauracje i hotele

W ciągu roku żywność podrożała o 0,4 proc., wyroby tytoniowe o 3,1 proc. Droższe niż w lutym 2015 r. były restauracje i hotele (o 1,2 proc.) .

"Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lutym 2016 r., w stosunku do poprzedniego miesiąca obniżyły się o 0,1 proc. (w tym towarów – o 0,3 proc., przy wzroście cen usług – o 0,3 proc). W poszczególnych grupach towarów i usług konsumpcyjnych odnotowano zróżnicowaną dynamikę cen." - zaznaczył GUS.

Jak zauważyli analitycy GUS największy wpływ na deflację w lutym miały niższe ceny transportu (o 1,9 proc.) i odzieży i obuwia (o 1,8 proc.). Jak wyliczyli obniżyły one wskaźnik odpowiednio o 0,16 p. proc. i 0,10 p. proc. Wyższe ceny żywności (o 0,4 proc.) oraz podwyżki i wyższe ceny rekreacji i kultury (o 0,5 proc.) podniosły ten wskaźnik o 0,09 p. proc. i 0,03 p. proc.

Żywność w lutym br. była droższa niż w styczniu br. o 0,4 proc. proc., wobec wzrostu o 1 proc. w styczniu br. Najbardziej podrożały cukier (o 4,6 proc.). droższe były też owoce (o 4,3 proc.) i warzywa (o 1,7 proc.).

Więcej niż przed miesiącem płaciliśmy za ryby i owoce morza (o 0,6 proc.), tłuszcze roślinne (o 0,2 proc.) oraz pieczywo (o 0,1 proc.). Tańsze za to było mięso (przeciętnie o 0,7 proc., w tym mięso drobiowe – o 1,6 proc., wieprzowe – o 1 proc, wędliny – o 0,3 proc. przy utrzymujących się na niezmienionym poziomie cenach mięsa wołowego i cielęcego).

Mniej niż w styczniu br. konsumenci płacili także za artykuły w grupie „mleko, sery, jaja” (przeciętnie o 0,3 proc., w tym za mleko – o 0,8 proc., sery i twarogi – o 0,3 proc., przy utrzymujących się na poziomie notowanym w styczniu br. cenach jogurtów, śmietany, napojów i deserów mlecznych oraz jaj).

W stosunku do stycznia nieco staniał alkohol - o 0,1 proc. Podrożały za to wyroby tytoniowe, za które należało zapłacić o 0,9 proc. więcej.

Ze względu na wyprzedaże sezonowe o 2 proc w stosunku do stycznia potaniało obuwie, o 1,8 proc. odzież.

Jak poda GUS ceny towarów i usług związanych z mieszkaniem utrzymały się na poziomie notowanym w styczniu br. Nie te zaobserwowano zmian w opłatach za użytkowanie mieszkania lub domu i nośniki energii. Zanotowano za to wzrost opłat za usługi kanalizacyjne oraz wywóz śmieci (po 0,3 proc), a także zaopatrywanie w wodę (o 0,2 proc.).

Podobne jak w styczniu były opłaty za najem mieszkania, tańsze były nośniki energii (przeciętnie o 0,2 proc., w tym opał – o 0,5 proc., gaz – o 0,3 proc. przy utrzymujących się na poziomie styczniowym cenach energii elektrycznej i ciepła).

Nie zmieniły się ceny towarów i usług związanych z wyposażeniem mieszkania i prowadzenia gospodarstwa domowego.

Jednak droższe niż w styczniu były środki czyszczące i konserwujące (o 0,3 proc.), a także artykuły włókiennicze oraz usługi związane z prowadzeniem gospodarstwa domowego (po 0,2 proc.).

Nie zmieniły się ceny urządzeń gospodarstwa domowego, potaniały natomiast meble, artykuły dekoracyjne, sprzęt oświetleniowy (o 0,6 proc.). Więcej niż w styczniu br. kosztowały usługi stomatologiczne (o 0,4 proc.), lekarskie i szpitalne (po 0,2 proc.), a także urządzenia i sprzęt terapeutyczny (o 0,1 proc.).

W stosunku do stycznia br. spadły ceny transportu o 1,9 proc., przede wszystkim z powodu obniżek cen paliw do prywatnych środków transportu (przeciętnie o 3,7 proc., w tym gazu LPG – o 6,9 proc., oleju napędowego – o 4,7 proc., a benzyny – o 2,7 proc.). Więcej niż w poprzednim miesiącu płacono za usługi transportowe i samochody osobowe (po 0,5 proc.).

W lutym wzrosły opłaty związane z łącznością (o 0,1 proc.). O 0,9 proc. podrożały usługi pocztowe i telekomunikacyjne (o 0,1 proc.). Sprzęt telekomunikacyjny potaniał natomiast o 1,3 proc. Ceny towarów i usług związanych z rekreacją i kulturą w lutym br. wzrosły przeciętnie o 0,5 proc.

Wzrosły ceny w zakresie turystyki zorganizowanej (przeciętnie o 1,9 proc, w tym za granicą – o 3,4 proc., a w kraju – o 0,3 proc.). Podrożały też artykuły piśmienne, malarskie, kreślarskie (o 0,1 proc.). Mniej niż w styczniu br. płacono natomiast za gazety i czasopisma (o 2,1proc.), książki (o 1 proc.), usługi związane z rekreacją i kulturą oraz sprzęt audiowizualny, fotograficzny i informatyczny (po 0,1 proc.).

Jak podał GUS lutym br. nie zmieniły się w stosunku do stycznia opłaty związane z edukacją pozostały na poziomie notowanym w poprzednim miesiącu. Podrożały za to o 0,1 proc. restauracje i hotele. Więcej niż w styczniu trzeba było zapłacić u fryzjera i kosmetyczki (o 0,3 proc.). Wzrosły także ceny w zakresie opieki społecznej (o 0,1 proc.). Tańsze były za to artykuły do higieny osobistej i kosmetyki (o 0,2 proc.).

Deflacja utrzyma się do końca roku. Przes spadek cen ropy

Z opublikowanego we wtorek przez Narodowy Bank Polski raportu wynika, że deflacja utrzyma się w Polsce do końca roku. Jacek Kotłowski z Instytutu Ekonomicznego NBP powiedział, że wynika ona głównie z niskich cen ropy i powiązanych z nią cen gazu i węgla. Poza tym ceny produktów rolnych utrzymują się na niskim poziomie.

Jacek Kotłowski dodaje, że obserwowana deflacja nie szkodzi polskiej gospodarce, ponieważ w społeczeństwie nie ma oczekiwań, że towary nadal będą taniały. Dlatego Polacy nie rezygnują z zakupów w nadziei na niższe ceny.

Ekonomiści banku centralnego spodziewają się, że w tym roku ogólny poziom cen obniży się o 0,4 procent. W przyszłym roku roczna inflacja wyniesie 1,3 procent, a w 2018 ceny wzrosną o 1,7 procent.

- Głównym powodem deflacji jest spadkowa tendencja na rynkach surowcowych, szczególnie silna w przypadku notowań ropy naftowej. W styczniu ceny ropy osiągnęły poziom najniższy od grudnia 2003 r., zniżkując do 27-28 dolarów za baryłkę. W styczniu ubiegłego roku wahały się one od 46 do 60 dolarów. Dynamiczne zwyżki notowań, obserwowane od połowy lutego, doprowadzą do wyraźnego zmniejszenia się dysproporcji w porównaniu do tego samego okresu z 2015 r., a więc mniejsza będzie także presja deflacyjna, choć wciąż jeszcze będzie odczuwalna. Nadal także sporo niższe niż przed rokiem są notowania większości pozostałych surowców, w tym rolnych, takich jak na przykład pszenica - napisał w komentarzu do danych GUS Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker.

Jak dodaje analityk, zewnętrzny, a więc niezależny od decyzji władz monetarnych, charakter przyczyn deflacji powoduje, że Rada Polityki Pieniężnej ze spokojem przygląda się sytuacji, nie sygnalizując potrzeby obniżania stóp procentowych. Taką postawę uzasadnia też wysoka dynamika polskiej gospodarki i prognozy wskazujące na utrzymanie się tej tendencji. NBP podwyższył prognozę dynamiki PKB na 2016 r. z 2,3-4,3 proc. do 3-4,5 proc.

Spadek cen korzystny dla naszych portfeli

Główny ekonomista biura maklerskiego XTB, Przemysław Kwiecień przyznaje, że ceny w Polsce spadają dłużej, niż spodziewali się tego eksperci. Wpływ na to, zdaniem eksperta mają ceny ropy naftowej, który w lutym były niższe niż rok wcześniej.

Według ekonomisty deflacja, czyli ogólny spadek cen są korzystne dla portfeli Polaków, ponieważ pieniądze, które do tej pory zostawiali na stacjach benzynowych mogą wydać na inne dobra.

Ekspert podkreśla jednak, że ceny w przyszłości zależą między innymi od notowań ropy naftowej na światowych rynkach. Według Przemysława Kwietnia odbicie cen surowców jest przedwczesne.

Adam Czerniak, główny ekonomista Polityka Insight, SGH: deflacja w polskiej gospodarce utrzyma się przynajmniej do końca marca.

Źródło: Newseria

IAR/PAP, awi