Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Małgorzata Byrska 07.04.2016

Od montowni do wysokich technologii czyli historia inwestycji zagranicznych w Polsce

Polska jest najbardziej atrakcyjnym krajem do inwestowania w Europie Środkowej i Wschodniej. Najwięcej inwestycji jest na Górnym i Dolnym Śląsku, w Gdańsku. Ale do łask inwestorów wraca też Warszawa.
Posłuchaj
  • Coraz mniejsze znaczenie ma tania praca. Inwestycje, gdzie liczą się niskie koszty pracy, trafiają do innych krajów, już nie do Polski – wyjaśnia gość Jedynki Sławomir Majman, prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Zagraniczni inwestorzy doceniają to, że jesteśmy w Unii Europejskiej, naszych specjalistów, sieć poddostawców, ale też moralność płatniczą firm. Infrastruktura, która przez wiele lat była barierą dla inwestowania, dzisiaj staje się naszym atutem.

Dominują innowacyjne branże

Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych prowadzi obecnie 179 projektów, które mogą stworzyć tysiące nowych miejsc pracy. A pierwszy kwartał tego roku był lepszy niż pierwszy kwartał roku 2015.

– Jest zdecydowanie lepiej, dlatego że „polowanie na inwestycje” czyli tworzenie nowych miejsc pracy idzie nam coraz lepiej. Jest ich więcej, bo było 30 tys. w I kw. ubiegłego roku, a jest już 40 tys. w tym roku. Co ważne, poprawiła się struktura tych nowych miejsc pracy. Absolutną przewagę mają te tworzone w nowych dziedzinach gospodarki – wyjaśnia gość Jedynki Sławomir Majman, prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.

Są to nowoczesne centra usług biznesowych, czyli to co zaczęło się 10 lat temu jako dość proste, informacyjne call center, a dzisiaj są to bardzo skomplikowane instytucje. Z Polski światowe korporacje obsługują swoje potrzeby jeśli chodzi o rynki giełdowe, o informatykę, o politykę kadrowa, personalną.

– I to już jest ponad 170 tys. młodych ludzi z dyplomami, którzy tam znajdują pracę, łagodząc przy okazji frustracje absolwentów wyższych uczelni. I są jeszcze centra badawczo-rozwojowe. I to jest czołówka tych 179 projektów, które realizuje PAIiIZ obecnie – podkreśla Sławomir Majman.

Tylko montownie to już przeszłość

Czyli mamy już za sobą obraz Polski jako montowni dla firm zagranicznych, ponieważ właśnie to innowacyjne branże zaczynają odgrywać coraz większą rolę w tych inwestycjach.

– My już nawet nie szukamy tamtych inwestycji. Ponieważ jeżeli komuś zależy na tym, aby znaleźć taki kraj, taką lokalizację dla inwestycji, gdzie głównym parametrem jest tania siła robocza, to już nie trafia do Polski. To jest raczej południe Unii Europejskiej, to są Bałkany, czy kraje poza Europą. Takich inwestycji u nas praktycznie nie ma – zwraca uwagę gość radiowej Jedynki.

Połowa inwestycji, które udało się pozyskać PAIiIZ w I. kwartale to są inwestycje produkcyjne, to przemysł lotniczy, samochodowy, przemysły o wysokim poziomie technologii.

I co warto też podkreślić, te bezpośrednie inwestycje zagraniczne w dużym stopniu reinwestują to, co inwestorzy zarobili w Polsce. I ten poziom w ubiegłym roku sięgał powyżej 50 proc., czyli połowa nowych inwestycji była wynikiem włożenia tych pieniędzy, które się w Polsce zarobiło. Pierwszy kwartał tego roku to ok. 40 proc. reinwestycji. – Bo porządny inwestor, polski czy zagraniczny nie lubi ich oddzielać, i w zasadzie stara się włożyć w nowy biznes to, co zarobił – komentuje prezes PAIiIZ.  

Inwestorzy z całego świata

Od kilku lat w projektach prowadzonych przez Agencję dominuje kapitał amerykański, na kolejnych miejscach jest niemiecki, francuski, włoski i koreański, ale pojawił się także inwestor egipski.

– To rzeczywiście pierwszy inwestor z Egiptu, ale mapa się nam poszerza, bo mamy też inwestorów z Indonezji, pojawiają się dość licznie inwestorzy z Indii. Ten egipski inwestor to jest centrum nowoczesnych usług biznesowych, które daje pracę ponad 300 naszym absolwentom. Ale czołówka jest od wielu lat podobna: na pierwszym miejscu USA, dalej Niemcy, Francja i Włochy ex aequo, i jeszcze mamy taki powrót krajów azjatyckich, których było dużo jeszcze 10 lat temu, a teraz widać, że ich gospodarki wychodzą z kryzysu, i Japonii, i Korei. I jest jeszcze Szwajcaria – wylicza Sławomir Majman.

Do łask inwestorów wraca też Warszawa? 

Gdzie przede wszystkim inwestują firmy zagraniczne? Przewagę mają te regiony, które są najbardziej ukorzenione gospodarczo. Takie jak Dolny i Górny Śląsk, Gdańsk, ale mamy też wzrost zainteresowania Warszawą.

– Bo stolica była uważana jako miejsce drogie, takie gdzie nie zawsze samorząd jest zainteresowany współpracą, ale teraz jest powrót do Warszawy, co jest i dobrą, i mniej dobra wiadomością – ocenia gość radiowej Jedynki.

Agencji bowiem bardzo zależy na tym, żeby inwestycje takie jak biznes intelektualny trafiały przede wszystkim do Polski wschodniej. Do miast uniwersyteckich, czyli do Lublina, Białegostoku, do Rzeszowa.

– Ponieważ przyrost inwestycji w stolicy, z czego się cieszymy, będzie powodował dalszy drenaż tych absolwentów ze wschodnich regionów – zauważa Sławomir Majman.

PAIiIZ często proponuje inwestorom np. zamiast Wrocławia – Olsztyn czy Rzeszów, znajduje odpowiednią liczbę tych tzw. talentów, czyli ludzi o odpowiednich kwalifikacjach, a na koniec okazuje się, że oni są tylko na papierze, bo wszyscy wyjechali do Warszawy. – Nawet w Agencji 70 proc pracowników to są właśnie tzw. słoiki – dodaje prezes PAIiIZ.

Inwestorzy są pełni optymizmu

Kilka dni temu poznaliśmy wyniki najnowszej ankiety przeprowadzonej wśród inwestorów zagranicznych, zrzeszonych w kilkunastu izbach.  I nadal Polska jest dla nich najbardziej atrakcyjnym krajem do inwestowania w naszym regionie Europy. Za nami są Czechy, Słowacja i Estonia. Inwestorzy są jednak zaniepokojeni naszą stabilnością gospodarczą.

– Ta ankieta została przeprowadzona przez 14 zagranicznych izb gospodarczych działających w Polsce. I jeśli chodzi o obawy, że nagle inwestorzy zaczną uciekać czy też czekać na „ciąg dalszy”, bo Polska jest krajem niestabilnym, bo Trybunał Konstytucyjny, bo media etc. – to bardzo mnie to irytuje. Ponieważ i wahania koniunktury, i rankingi, i ratingi mają duże znaczenie, jeżeli ktoś inwestuje portfelowo, dla inwestorów finansowych – tłumaczy gość radiowej Jedynki.

Natomiast jeżeli ktoś potrzebuje wybudować np. fabrykę podzespołów teleinformatycznych, ponieważ jego klient w USA pilnie ich potrzebuje, to dla niego takie czynniki jak pewne turbulencje polityczne nie mają większego znaczenia. – Istotne jest to, że mamy ugruntowany i stabilny optymizm inwestorów co do Polski – dodaje gość Jedynki Sławomir Majman, prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.

Sylwia Zadrożna, mb