Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Anna Wiśniewska 14.04.2016

Podatek od handlu. Ekonomiści: rząd dał się zapędzić w kozi róg

Rząd dał się zapędzić w kozi róg z podatkiem od handlu, tak goście "Pulsu gospodarki" w Polskim Radiu 24 komentują środowe konsultacje strony rządowej z handlowcami.
Posłuchaj
  • Puls gospodarki cz. 1 – gośćmi w Polskim Radiu 24 byli Arkadiusz Pączka z Pracodawców RP, Paweł Dobrowolski z Instytutu Sobieskiego i Bartek Godusławski z "Pulsu Biznesu" (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Puls gospodarki cz. 2 – gośćmi w Polskim Radiu 24 byli Arkadiusz Pączka z Pracodawców RP, Paweł Dobrowolski z Instytutu Sobieskiego i Bartek Godusławski z "Pulsu Biznesu" (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Minister Henryk Kowalczyk przedstawił dwie propozycje podatku od sprzedaży detalicznej. Pierwsza z kwotą wolną podatku na poziomie 1,5 mln zł miesięcznie. Od tej kwoty do 17 mln zł podatek miałby wynieś 0,4 proc. obrotów, przy obrotach 17-170 mln zł - 0,8 proc. i 1,4 proc. dla miesięcznego obrotu w wysokości ponad 170 mln zł.

Druga propozycja, o której minister Kowalczyk poinformował w rozmowie z dziennikarzami po opuszczeniu konsultacji, to kwota wolna na poziomie 17 mln zł i 0,9 proc. stawki liniowej.

Rząd ma ewidentnie problem z tym podatkiem, uważa Arkadiusz Pączka z Pracodawców RP.

- Rząd nadal nie jest przekonany do wybory którejś z dróg. Tym bardziej, że ciągle jeszcze nie do końca jasna jest odpowiedź ze strony Komisji Europejskiej i zagrożenia płynące z wdrożenia tych regulacji. Z tym projektem jest chyba największy problem od początku kadencji tego rządu. Projekt legislacyjny był dosyć szeroko konsultowany, ale jak widzimy, stwarza szereg problemów: czy stawki progresywne, czy podatek liniowy. Mając jeszcze na względzie założenia, jakie były na początku co do tej regulacji, czyli pomoc polskim przedsiębiorcom. Skutkiem miało być bardziej uderzenie w hipermarkety. Natomiast dzisiaj to jest ciągle w fazie założeń. Widzę bardzo dużo wątpliwości co do wdrożenia tej regulacji od 1 lipca tego roku, a tym bardziej co do zakładanych efektów związanych z przychodami do budżetu z tytułu tego podatku - mówi Arkadiusz Pączka.


Posłuchaj
00:53 [i] 14.03 z Pulsu o podatku handlowym - Pączka.mp3 Arkadiusz Pączka: rząd nadal nie jest przekonany do wybory którejś z dróg

 

W tym roku, rząd chciałby z tytułu nowego podatku uzyskać 1 miliard złotych. Tu jednak należy zastanowić się, czy gra jest warta świeczki, dodaje Bartek Godusławski z "Pulsu Biznesu".

- Błędnym założeniem było to, że jesteśmy w stanie podatkiem zmienić coś, jeśli chodzi o konkurencję na rynku. To jest absolutnie niemożliwe. Podatki nie zmieniają szans, nie wyrównują ich, nie wspierają nikogo. Jeśli to robią, to oznacza, że są prawdopodobnie niezgodne z prawem, konstytucją, z regulacjami unijnymi. Dlatego też ten projekt wielkopowierzchniowy (powiązania podatku z kryterium powierzchni sklepu – przyp. red.), który byłby najbliżej wyrównania pewnych szans, w tym stopniu, że nie tyle stawka podatkowa, co kryterium powierzchni zmieniałoby obraz rynku handlu detalicznego w Polsce, nie mógł się znaleźć w polskim prawie, właśnie z tego względu, że de facto piętnowałby tych, którzy mają dużą powierzchnię. Dzisiaj rząd jest zakładnikiem pewnej obietnicy wyborczej i nie wiem, czy gra jest warta świeczki. Tworzenie złego prawa naraża nas na pozwy nie tylko przed polskimi sądami, ale i trybunałami arbitrażowymi czy innymi w ramach Unii Europejskiej. Z drugiej strony wprowadzenie podatku, który odpowiadałby wszystkim, jest też niemożliwe. Mam wrażenie, że lepiej dać sobie z tym spokój w tym roku, popracować nad jakąś regulacją, która faktycznie nie narażałaby nas na ryzyko prawne czy też sankcje ze strony Komisji Europejskiej. 1mld zł to nie jest dla ministra finansów kwota, po którą warto sięgać - mówi Bartek Godusławki.


Posłuchaj
01:18 [i] 14.03 z Pulsu o podatku handlowym - Goduslawski.mp3 Bartek Godusławski: podatki nie zmieniają szans, nie wyrównują ich, nie wspierają nikogo

 

Niezbyt entuzjastycznie do nowego podatku podchodzi także Paweł Dobrowolski z Instytutu Sobieskiego. Według eksperta, jeśli szukać gdzieś pieniędzy, to najprościej zrobić to w podniesieniu podatku VAT.

- Jeżeli to ma być rzeczywiście cel budżetowy, po co tworzyć nowy, kolejny, drogi w poborze podatek, który tak naprawdę jest cyzelowany w ten sposób, żeby nie dotknąć możliwych do wymienienia z nazwy firm. Pierwsze wersje projektu zostały odrzucone, dlatego że miały uderzyć w sieci, a okazało się, że polski, drobny handel zaczął się właśnie konsolidować w sieci, mniej lub bliżej współpracujące, i je też by objął nowy podatek - mówi Paweł Dobrowolski. - Róbmy proste, łatwe, uniwersalne podatki na takim samym poziomie dla wszystkich biznesów, bez względu na branżę, lokalizację, rozmiar przedsiębiorstwa. Jeżeli już koniecznie musimy zwiększać podatki, zwiększajmy te najtańsze w poborze, czyli w naszym przypadku VAT – dodaje.


Posłuchaj
00:55 [i] 14.03 z Pulsu o podatku handlowym - Dobrowolski.mp3 Paweł Dobrowolski: róbmy proste, łatwe, uniwersalne podatki na takim samym poziomie dla wszystkich biznesów

 

Założenia przedstawione w środę handlowcom przewidują także m.in. wycofanie się z dodatkowego opodatkowania handlu w soboty i niedziele oraz objęcie nową daniną handlu internetowego na standardowych zasadach.

Projekt nowego podatku, jak poinformował w czwartek rzecznik rządu Rafał Bochenek, ma być gotowy w ciągu dwóch – trzech tygodni. Jednocześnie rzecznik zapewnił, że rząd nie planuje podniesienia VAT.

Błażej Prośniewski, awi