Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Anna Wiśniewska 19.04.2016

GUS: dane o produkcji przemysłowej w marcu mocno rozczarowały. Nieco lepiej ze sprzedażą detaliczną

Główny Urząd Statystyczny poinformował, że produkcja przemysłowa wzrosła w marcu o 0,5 proc. rok do roku, zaś sprzedaż detaliczna w marcu, liczona w cenach stałych, wzrosła o 3 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2015 roku, a w ujęciu miesiąc do miesiąca wzrosła o 13,6 proc.
Posłuchaj
  • Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego: marcowe dużo słabsze od oczekiwań rynkowych (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Ekonomista banku BZ WBK Piotr Bielski: dane GUS o produkcji przemysłowej to duże rozczarowanie (IAR)
  • Ekonomista banku BZ WBK Piotr Bielski: pomimo słabszych danych perspektywy polskiej gospodarki są optymistyczne
Czytaj także

Od stycznia do marca br. produkcja sprzedana przemysłu była o 3 proc. wyższa w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku, kiedy notowano wzrost o 5,3 proc., natomiast produkcja budowlano-montażowa była o 13,3 proc. niższa niż przed rokiem, kiedy notowano wzrost o 3,5 proc.

Jak wynika ze wstępnych danych GUS produkcja sprzedana przemysłu w cenach stałych (w przedsiębiorstwach o liczbie pracujących powyżej 9 osób) była w marcu br. o 0,5 proc. wyższa niż przed rokiem (kiedy to notowano wzrost o 8,8 proc.) i o 6,8 proc. wyższa w porównaniu z lutym br. Po wyeliminowaniu tzw. czynników sezonowych produkcja sprzedana przemysłu była o 0,8 proc. wyższa niż rok wcześniej i o 1 proc. niższa w porównaniu z lutym br.

Wzrost produkcji w 23 działach przemysłu

W stosunku do marca ub. roku wzrost produkcji sprzedanej odnotowano w 23 (spośród 34) działach przemysłu. Najbardziej w dziale produkcji pozostałego sprzętu transportowego – o 18,3 proc., mebli – o 7,4 proc., komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych, poligrafii i reprodukcji zapisanych nośników informacji – po 7,3 proc., w produkcji wyrobów tekstylnych – o 7 proc., wyrobów z metali – o 4,3 proc., wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych – o 4,2 proc., urządzeń elektrycznych – o 3,8 proc.

Spadek produkcji, w porównaniu z marcem ub. roku, wystąpił w 11 działach. Najbardziej w wydobyciu węgla kamiennego i brunatnego – o 14,5 proc. (wobec wzrostu o 13,3 proc. przed rokiem), dziale: naprawa, konserwacja i instalowaniu maszyn i urządzeń – o 8,9 proc., w wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę – o 6,1 proc., w produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej – o 5,3 proc. oraz maszyn i urządzeń – o 2,3 proc.

Według wstępnych danych Urzędu produkcja budowlano-montażowa (w cenach stałych), czyli roboty o charakterze inwestycyjnym i remontowym, w Polsce przez przedsiębiorstwa budowlane o liczbie pracujących powyżej 9 osób, była w marcu br. niższa o 15,8 proc. niż przed rokiem (kiedy notowano wzrost o 2,9 proc.), w porównaniu z lutym br. była jednak wyższa o 20,6 proc. Jak podaje GUS, po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych produkcja budowlano-montażowa była o 13,9 proc. niższa niż w marcu ub. roku i o 3 proc. w porównaniu z lutym br.

Spadek produkcji rok do roku odnotowano we wszystkich działach budownictwa. Najbardziej, bo o 21,9 proc. w firmach specjalizujących się we wznoszeniu obiektów inżynierii lądowej i wodnej - w jednostkach zajmujących się głównie robotami budowlanymi specjalistycznymi – o 15,7 proc., a w podmiotach, których podstawowym rodzajem działalności jest wznoszenie budynków – o 10,8 proc..

Spadła tylko sprzedaż paliw

W stosunku do marca 2015 r. spadła tylko sprzedaż paliw - o 3,5 proc. Największe wzrosty sprzedaży wobec marca 2015 r. GUS zanotował w kategorii pojazdy samochodowe, motocykle, części - o 11,9 proc. oraz pozostała sprzedaż detaliczna w niewyspecjalizowanych sklepach - o 9,7 proc.

Największy wzrost miesiąc do miesiąca zanotowano natomiast w kategorii: żywność, napoje, wyroby tytoniowe - o 18,6 proc. oraz pozostała sprzedaż detaliczna w niewyspecjalizowanych sklepach - o 16,9.

Z danych GUS wynika, że sprzedaż detaliczna w marcu, liczona w cenach bieżących, wzrosła o 0,8 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym wzrosła o 14 proc.

"Nie ma powodów do paniki"

Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego, podkreśla, że choć marcowe dane GUS są słabsze od tych z zeszłego miesiąca i od oczekiwań rynkowych, to powodów do paniki nie ma.

- Musimy uwzględnić tutaj kilka czynników, które spowodowały, że te wyniki i dotyczące produkcji przemysłowej, i sprzedaży detalicznej, i produkcji budowlano-montażowej były tak słabe w marcu. Jest to efekt z jednej strony przesunięć w kalendarzu, jeżeli chodzi o liczbę dni roboczych w poprzednich miesiącach. To miało bardzo duży wpływ na to, jak kształtowały się te dynamiki właśnie w tamtym czasie. Mieliśmy również w tym roku wcześniejszą Wielkanoc, gdzie produkcja przemysłowa w związku z tym, w większym stopniu realizowana była w pierwszych miesiącach roku, a nie w marcu – wyjaśnia ekonomistka.

Marcowe dane GUS pozwalają na podsumowanie również pierwszego kwartału tego roku.

- Produkcja przemysłowa w I kwartale tego roku wzrosła o 3 proc. rdr, wobec 6 proc. zanotowanych w IV kwartale 2015 r. Znacznie słabiej było w budownictwie. Produkcja spadła tutaj o ponad 13 proc. w ujęciu rocznym, gdzie w IV kwartale 2015 r. był to spadek tylko o 1,5 proc. Natomiast czynnikiem, który może budzić optymizm, są dane dotyczące sprzedaży detalicznej w I kwartale tego roku, ponieważ w ujęciu realnym ta sprzedaż wzrosła o 4,4 proc., czyli tak samo jak w IV kwartale 2015 r. – zaznacza Monika Kurtek.

Jak podsumowuje ekonomistka, wtorkowe dane GUS, świadczą o tym, że mieliśmy wyhamowanie tempa wzrostu gospodarczego w I kwartale 2016 r., ale ono wcale nie było tak głębokie.

- A jeżeli do tego dochodzi informacja, że tempo wzrostu gospodarczego w IV kwartale 2015 r. było dużo wyższe, niż do tej pory GUS wskazywał, bo dynamika została zrewidowana do 4,3 proc. z 3,9 proc., może się okazać, że tempo wzrostu gospodarczego w I kwartale 2016 r. było w okolicach 3,8 do 4 proc. Cały czas byłby to więc niezły wynik – uważa Monika Kurtek.

"Rodzina 500+" rozrusza sprzedaż?

Ekspert Pracodawców RP Łukasz Kozłowski zauważył, że pozytywnie na wyniki sprzedaży detalicznej oddziaływały święta wielkanocne i wypłata jednorazowych dodatków do emerytur. - Czynniki te nie wystarczyły do tego, by powstrzymać spadek dynamiki obrotów handlu detalicznego - zaznaczył Kozłowski.

- Choć utrzymująca się od dłuższego czasu deflacja, która obejmuje już nie tylko paliwa, lecz również wiele innych rodzajów dóbr i produktów, może wpływać na ograniczanie skłonności do robienia większych zakupów przez Polaków, istnieją powody, by sądzić, że tendencja spadkowa nie będzie się utrzymywać zbyt długo. Jest bowiem bardzo prawdopodobne, że uruchomienie wypłat z programu "Rodzina 500+" rozrusza w kolejnych okresach popyt konsumpcyjny i przez kolejne dwanaście miesięcy będzie oddziaływać pozytywnie na dynamikę wzrostu wartości sprzedaży detalicznej - dodał ekspert Pracodawców RP.

"Dynamikę sprzedaży detalicznej ograniczają spadki cen"

Analityk Banku Gospodarstwa Krajowego Piotr Dmitrowski zauważył, że "dynamikę sprzedaży detalicznej podobnie jak w poprzednich miesiącach ograniczają spadki cen". - W ujęciu realnym jej wielkość jest istotnie większa i kształtuje się na poziomie 3 proc. rok do roku. Największą negatywną niespodziankę sprawiła kategoria "pozostałe" – kilkunastoprocentowy spadek w cenach stałych - podkreślił.

- Dane o sprzedaży, pomimo niskiej łącznej dynamiki zawierają sporo informacji potwierdzających bardzo dobre nastroje konsumpcyjne. W tym względzie można wymienić utrzymującą się dwucyfrową dodatnią dynamikę sprzedaży samochodów. Biorąc pod uwagę poprawę kondycji rynku pracy oraz program rządowy 500 plus oczekujemy, że w kolejnych miesiącach zobaczymy wyraźnie lepsze wartości sprzedaży detalicznej, co znajdzie też odzwierciedlenie w przyspieszeniu konsumpcji w danych o PKB - dodał Dmitrowski.

"Perspektywy polskiej gospodarki są optymistyczne"

Ekonomista banku BZ WBK Piotr Bielski wskazuje, że dane GUS o produkcji przemysłowej są wyraźnie poniżej oczekiwań, bo większość prognoz oscylowała wokół 4 procent. Dodaje, że w tej chwili trudno wskazać przyczynę słabego wzrostu produkcji, ponieważ firmy nie wskazywały na spadek zamówień zagranicznych i krajowych.

Ekspert uważa, że pomimo słabszych danych perspektywy polskiej gospodarki są optymistyczne. To dlatego, że gospodarka strefy euro rozwija się w przyzwoitym tempie, a kurs złotego jest konkurencyjny i sprzyja obecności polskich firm na rynkach zagranicznych.

W lutym produkcja przemysłowa wzrosła o 6,7 procent rok do roku. Sprzedaż detaliczna w lutym 2016 r. wzrosła o 6,2 proc. w ujęciu rocznym. W ujęciu miesięcznym wzrost wyniósł 1,3 proc.

IAR/PAP, awi