Sprawa jest pilna, bo 5,5 mln Polaków deklaruje, iż ma problem z zaspokojeniem swoich potrzeb mieszkaniowych.
- Niedobory mieszkań w Polsce są ogromne. Różne wskaźniki pokazują, że tych mieszkań brakuje. Liczba mieszkań na tysiąc mieszkańców wynosi ponad 360 sztuk, w Rosji ten wskaźnik wynosi 440, średnie europejska przekracza 460 sztuk - mówi Konrad Płochocki, dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich:
Przeludnione mieszkania
Te dane pokazują jasno, że Polacy żyją w przeludnionych mieszkaniach - dodaje Małgorzata Salamon, dyrektor Fundacji Habitat for Humanity Poland. - Około 50 proc. mężczyzn w wieku 24-35 rokiem życia, czyli w czasie gdy powinno się zakładać rodziny, dzielą mieszkanie z rodzicami, bo nie są w stanie się usamodzielnić. We Włoszech jest to kwestia kulturowa, w Polsce to niestety brak alternatywy – dodaje.
Dla wielu zakup własnego mieszkania jest nieosiągalny.
Potrzebna pomoc państwa
Jednocześnie - jak dodaje dr Alina Muzioł-Węcławowicz z Politechniki Warszawskiej - na problem mieszkalnictwa nie można patrzeć jedynie pod kątem własności.
- Bardzo nie dużo pieniędzy publicznych idzie na mieszkania czynszowe. Są jednak pierwsze oznaki poprawy. Jest nowe edycja społecznego budownictwa czynszowego. Mamy lepsze warunki dostępu do dopłat gmin w budownictwie socjalnym. To są niskobudżetowe programy. My potrzebujemy 250 tys. tanich dostępnych mieszkań, by zaspokoić obecne potrzeby – uważa gość.
Alternatywą mogą być Społeczne Agencje Najmu
Ważne jest także odczarowanie rynku najmu - przekonuje prof. Magdalena Habdas z Uniwersytetu Śląskiego. W tym mogłyby pomóc Społeczne Agencje Najmu.
- Jej działalność polega na tym, że ona pozyskuje mieszkania do wynajęcia od właścicieli prywatnych, którzy boją się wynająć te mieszkania na rynku. Mają obawę, że lokator zniknie lub nie będzie chciał opuścić mieszkania. Nie wiedzą, jak zawrzeć umowę. Mają zaś mieszkanie, które stoi niewykorzystane. Społeczne Agencje Najmu gwarantowałyby, że nic takiego się nie wydarzy, w zamian mieszkanie zostanie wynajęte po cenie niższej, niż rynkowa – przekonuje ekspertka.
W Polsce na rynek najmu komercyjnego trafia zaledwie około 4 proc. mieszkań. W dużych miastach razem z szarą strefą jest to 15-20 proc., ale to i tak ponad dwa razy mniej niż w Holandii czy Niemczech.
Dominik Olędzki, abo