Eksport wyrażony w dolarach USA wyniósł 81 mld 712,1 mln dolarów, a import 78 mld 413 mln USD (eksport spadł o 0,3 proc., a import o 1,5 proc.). Dodatnie saldo ukształtowało się w wysokości 3 mld 299,1 mln dolarów (w analogicznym okresie ub. roku 2 mld 389,8 mln USD).
Eksport wyrażony w euro wyniósł 73 mld 572,3 mln euro, a import 70 mld 609,1 mln euro (wzrost w eksporcie o 1,2 proc, a w imporcie bez zmiany). Dodatnie saldo wyniosło 2 mld 963,2 mln euro.
Obroty z pierwszą dziesiątką naszych partnerów handlowych stanowiły 66,6 proc eksportu (w analogicznym okresie ub. r. 66,1 proc.), a importu ogółem – 65,9 proc. (wobec 66 proc. przed rokiem).
Głównym partnerem handlowym Polski pozostają Niemcy
Głównym partnerem handlowym Polski pozostają Niemcy, w porównaniu z analogicznym okresem 2015 r. eksport do naszego zachodniego sąsiada zwiększył się o 0,3 p. proc. i wyniósł 27,2 proc, a w imporcie – o 0,4 p. proc i stanowił 23,2 proc. Dodatnie saldo wyniosło 15 mld 624,2 mln zł (liczone w dolarach to 3 mld 977,6 mln, w euro 3 mld 600 mln) wobec 14 mld 562,3 mln zł (3 mld 935,6 mln dol., 3 mld 471,6 mln euro) w analogicznym okresie ub. roku.
Eksport do Czech wyniósł 20 mld 957,4 mln zł, liczony w dolarach to 5 mld 372,6 mln, w euro 4 mld 839,4 mln. Do Wielkiej Brytanii w pierwszych pięciu miesiącach br. eksport liczony w złotych wyniósł 20 mld 548,6, w dolarach - 5 mld 268,3, w euro to 4 mld 744,1 mln.
Udział Rosji w eksporcie był na tym samym poziomie w porównaniu z pięcioma miesiącami ub. roku i wyniósł 2,7 proc., a w imporcie był niższy o 1,5 p. proc. i stanowił 5,7 proc. Ujemne saldo wyniosło 8 mld 930,2 mln zł (minus 2 mld 291,3 mln dol., minus 2 mld 074,3 mln euro) wobec minus 13 mld 116,6 mln zł (minus 3 mld 547,2 mln dol., minus 3 mld 131,2 mln euro) przed rokiem.
"O handel zagraniczny możemy być spokojni"
Najnowsze dane GUS dotyczące handlu zagranicznego za pierwszych pięć miesięcy wskazują, że nie musimy na razie specjalnie obawiać się zapowiadanego pogorszenia się globalnej koniunktury, Brexitu, czy spowolnienia w Chinach, komentuje Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker.
Z punktu widzenia naszej gospodarki istotne znaczenia ma sięgająca niemal 13 mld zł nadwyżka w handlu zagranicznym, korzystnie wpływająca na dynamikę PKB, podkreśla ekspert.
Nie uległa większym zmianom struktura geograficzna naszego handlu zagranicznego. Niecałe 80 proc. eksportu trafia do krajów Unii Europejskiej, a 61 proc. towarów sprowadzamy z tego obszaru.
Wielka Brytania, która interesuje nas najbardziej w kontekście wyjścia z Unii Europejskiej, zajmowała trzecie, po Czechach, miejsce wśród największych odbiorców Polski, z udziałem sięgającym jedynie 6,4 proc. W naszym imporcie zajmuje dopiero dziesiątą pozycję, z udziałem w wysokości 2,6 proc.
Biorąc pod uwagę fakt, że konsekwencje Brexitu mogą się zmaterializować za co najmniej dwa lata i z pewnością nie spowodują zaniku handlu, z ewentualnymi niewielkimi trudnościami bez trudu powinniśmy sobie poradzić, szczególnie mając w pamięci szybką i skuteczną reakcję naszych firm na sankcje wobec Rosji i embargo wprowadzone przez nią na nasze towary, podsumowuje główny analityk Gerda Broker.
PAP, awi