Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wiśniewska 25.11.2016

GUS: bezrobocie spadło do 8,2 proc. w październiku. Najlepszy wynik od 1991 roku

Stopa bezrobocia w październiku wyniosła 8,2 proc. - poinformował Główny Urząd Statystyczny. Oznacza to spadek bezrobocia w stosunku do września o 0,1 punktu procentowego.
Posłuchaj
  • O spadku bezrobocia mówili goście „Pulsu gospodarki” w Polskim Radiu 24: Cezary Mech, ekonomista, były wiceminister finansów, Witold Gadomski z „Gazety Wyborczej” i Mariusz Adamiak z PKO BP (Błażej Prośniewski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
  • Minister Elżbieta Rafalska: koniec prac sezonowych nie powoduje wzrostu bezrobocia (IAR)
  • Minister Elżbieta Rafalska: wraz z przybywaniem miejsc pracy rosną wynagrodzenia (IAR)
Czytaj także

Od 1991 roku wskaźnik bezrobocia rejestrowanego nigdy nie był tak niski.

W październiku 2015 r. stopa ta wyniosła 9,6 proc.

Liczba zarejestrowanych bezrobotnych w końcu października br. wyniosła 1 308 tys. wobec 1 324,1 tys. miesiąc wcześniej i w porównaniu do 1 516,9 tys. przed rokiem. 

Dane GUS są zgodne z wcześniejszymi szacunkami resortu rodziny, pracy i polityki społecznej.

Pracodawcy doceniają dobrych pracowników i robią wszystko, by zatrzymać ich w swoich firmach.

Czytaj dalej
pracownicy 1200 glowi.jpg
Bezrobocie wciąż w odwrocie. W październiku spadło do 8,2 proc. I to nie koniec

Najniższe bezrobocie w Poznaniu

Najniższe bezrobocie zarejestrowano w Poznaniu - wyniosło ono 2,1 proc. W Warszawie, Katowicach i we Wrocławiu było to po 2,9 proc.

W Wielkopolsce zarejestrowano najniższe bezrobocie - wyniosło ono 5 proc. W województwie śląskim wyliczono je na 6,6 proc., podobnie jak w Małopolsce. W województwie mazowieckim było to 7,2 proc. i to tu zarejestrowano najwyższą w kraju stopę bezrobocia - w regionie szydłowieckim wyniosła 27,3 proc. Stopa bezrobocia w województwach podkarpackim wyniosła 11,3 proc., w zachodniopomorskim i świętokrzyskim po 10,6 proc., w podlaskim 10,4 proc., lubelskim 9,9 proc., w pomorskim i dolnośląskim po 7,2 proc., w lubuskim 8,4 proc., łódzkim 8,6 proc., a warmińsko-mazurskim - 13,7 proc.

Jak wynika z piątkowej publikacji GUS, liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych spadła w październiku do 185,8 tys. osób, czyli o 8,1 proc. w stosunku do września. W ujęciu rocznym liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych spadła o 12,1 proc.

Do urzędów pracy zgłoszono 117 tys. ofert pracy

GUS wyliczył też, że w październiku do urzędów pracy zgłoszono 117 tys. ofert pracy, czyli o 15,9 proc. mniej niż we wrześniu i więcej o 5,9 proc. niż rok temu.

Według Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) stopa bezrobocia w trzecim kwartale br. wyniosła 5,9 proc.

Liczenie bezrobocia BAEL jest zalecane przez Międzynarodową Organizację Pracy. Metoda ta jako osobę bezrobotną definiuje taką, która jednocześnie spełnia następujące kryteria: ukończyła 15 lat, nie pracuje ani nie uczy się zawodu z elementami nauki praktycznej, szukała aktywnie pracy w tygodniu badania lub w ciągu sześciu tygodni poprzedzających badanie, jest zdolna do podjęcia pracy w tygodniu badanym lub następnym i wyraża gotowość do podjęcia takiej pracy.

Do wyliczenia stopy bezrobocia rejestrowanego przyjmuje się, że bezrobotny to taka osoba, która jest aktualnie zarejestrowana zgodnie z prawem danego kraju jako poszukująca pracy.

GUS: wzrosło przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w październiku wyniosło 4259,37 zł i było wyższe niż w październiku 2015 r. o 3,6 proc. - podał też w piątek Główny Urząd Statystyczny.

GUS przypomniał, że wynagrodzenie to we wrześniu br. wzrosło o 3,9 proc., a przed rokiem o 3,3 proc.

Z kolei w okresie styczeń–październik br. przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw ukształtowało się na poziomie 4236,85 zł i było o 4,0 proc. wyższe niż w analogicznym okresie ub. roku (wobec wzrostu o 3,5 proc. przed rokiem) - dodał GUS.

Wzrost płac w październiku, według urzędu, obserwowano w większości sekcji, m.in. w zakwaterowaniu i gastronomii (o 6,5 proc.), handlu; naprawie pojazdów samochodowych (o 5,7 proc.) oraz budownictwie (o 4,3 proc.). Niższe niż w październiku ub. roku były natomiast przeciętne płace w górnictwie i wydobywaniu (o 7,4 proc., na co wpłynęło przesunięcie terminu wypłat nagród w tej sekcji) - zaznaczył GUS.

Minister pracy: sytuacja na rynku pracy jest coraz lepsza

Jak zaznaczyła w czwartkowej rozmowie z IAR minister Elżbieta Rafalska, która była gościem zjazdu "Solidarności", sytuacja na rynku pracy jest coraz lepsza. Nic nie wskazuje też na to, by koniec prac sezonowych miał spowodować wzrost bezrobocia.

Poszukujący pracy już nie martwią się o samo miejsce zatrudnienia, ale o jego jakość. Minister Rafalska zwróciła uwagę, że wraz z przybywaniem miejsc pracy, rosną wynagrodzenia.

Elżbieta Rafalska Mamy znakomitą sytuację na rynku zatrudnienia i pracodawcy już zaczynają się martwić brakiem odpowiednich pracowników.

Nietypowa sytuacja na rynku pracy

Sytuacja na rynku pracy w tej chwili jest dosyć nietypowa, mówił w „Pulsie gospodarki” na antenie Polskiego Radia 24, Witold Gadomski z „Gazety Wyborczej”.

- Na początku naszego wieku, kiedy gospodarka zwalniała, bezrobocie gwałtownie rosło. To wynikało też z nieco innej sytuacji demograficznej wówczas. Od tego czasu na rynek pracy wchodzą mniej liczne roczniki – zaznaczał ekspert. – Pamiętam konferencję, na której polscy ekonomiści stawiali tezę, że bezrobocie będzie spadać tylko wtedy, gdy wzrost gospodarczy będzie powyżej 5 proc. Teraz okazuje się, że i przy 2,5 proc. PKB bezrobocie spada – dodał.

Witold Gadomski Na początku naszego wieku, kiedy gospodarka zwalniała, bezrobocie gwałtownie rosło.

Zwracał uwagę również na to, że w Polsce przybywa miejsc pracy, mimo spadającej liczby inwestycji.

- Jednak w dłuższym okresie trudno sobie wyobrazić wzrost liczby miejsc pracy bez istotnego wzrostu inwestycji. Sytuacja jest zatem dosyć nietypowa – podkreślał Witold Gadomski. – Gdyby w przyszłym roku wzrost PKB też utrzymywał się na tym poziomie, to nie będzie przybywało miejsc pracy – dodał.

Inwestycji powinno przybywać, więc bezrobocie nadal będzie spadać

Nie zgodził się z tym Mariusz Adamiak z PKO BP, który przewidywał w „Pulsie gospodarki”, że w przyszłym roku bezrobocie nadal będzie spadać.

Mariusz Adamiak W przyszłym roku inwestycje trochę odbiją. A to jest ten rodzaj działalności gospodarczej, który angażuje dużo siły roboczej, więc trendy na rynku pracy będą kontynuowane.

- W przyszłym roku inwestycje trochę odbiją. A to jest ten rodzaj działalności gospodarczej, który angażuje dużo siły roboczej, więc myślę, że trendy na rynku pracy będą kontynuowane – mówił gość Polskiego Radia 24.

Zwracał również uwagę, że na polskim rynku pracy nie jest problemem poziom bezrobocia, bo ten jest dość niski, czy liczba miejsc pracy, a niskie płace.

- Jest to związane z produktywnością, która w Polsce wciąż jest niska i nie pozwala, aby te płace były wyższe. Wciąż produkujemy za mało konkurencyjnych usług i produktów, które pozwalałyby na wyższe płace – wyjaśniał ekspert.

Mariusz Adamiak zastanawiał się również, czy niskie bezrobocie nie wpłynie wkrótce na spowolnienie gospodarcze.

- W wielu miejscach zaczynamy bowiem mieć do czynienia z deficytem pracowników, zwłaszcza wykwalifikowanych – zaznaczał gość Polskiego Radia 24.

Cezary Mech Niepokoi to, że przewiduje się, że za 15 lat w ogóle nie będziemy rozwijali się, jeżeli chodzi o PKB.

Cezary Mech, ekonomista, były wiceminister finansów, również przewidywał w „Pulsie gospodarki” kontynuację spadku bezrobocia, ze względu na czynniki demograficzne oraz spodziewane uruchomienie inwestycji unijnych.

- Niepokoi to, że przewiduje się, że za 15 lat w ogóle nie będziemy rozwijali się, jeżeli chodzi o PKB – mówił gość PR24.

"Pracownicy mają coraz większe poczucie komfortu"

Adam Ruciński z firmy doradczej BTFG ocenia, że rynek pracy w Polsce ma się dobrze. - Można się oczywiście spodziewać w okresie jesienno-zimowym bezrobocie może delikatnie wzrosnąć, co jest naturalne, ale nie będzie to nic groźnego - dodaje.

Według Adama Rucińskiego, pracownicy mają coraz większe poczucie komfortu, bezpieczeństwa jeśli chodzi o zatrudnienie. - A to jest bardzo ważne, bo jeśli poczucie bezpieczeństwa w pracy spada to wtedy mniej wydajemy, co wpływa na konsumpcję, a to z kolei przekłada się w jakimś stopniu na PKB - zaznacza.


Posłuchaj
00:26 Adam Ruciński 25.11.2016 Adam Ruciński z firmy doradczej BTFG: rynek pracy w Polsce ma się dobrze (IAR)

 

To bardzo dobry wynik, komentuje dane GUS Andrzej Kubisiak z Work Service. Dodaje, że nie należy się spodziewać, by w tym roku bezrobocie wzrosło. Może się ustabilizować, a jeśli pod koniec roku wzrośnie, to bardzo niewiele.

Według eksperta, w kolejnym roku można spodziewać się kontynuacji spadku bezrobocia.


Posłuchaj
00:14 Andrzej Kubisiak 25.11.2016 Andrzej Kubisiak z Work Service: w kolejnym roku powinniśmy spodziewać się kontynuacji spadku bezrobocia (IAR)

Główny ekonomista BPS TFI Krzysztof Wołowicz podkreśla, że sytuacja na rynku pracy jest w Polsce najlepsza od przemian zapoczątkowanych w 1989 roku. Dodał, że do niskiego bezrobocia przyczyniają się kontynuowane w październiku prace sezonowe. Inne powody to: malejąca z przyczyn demograficznych grupa osób aktywnych zawodowo, a także obserwowana w ostatnich latach emigracja.


Posłuchaj
00:16 Krzysztof Wołowicz 25.11.2016 Główny ekonomista BPS TFI Krzysztof Wołowicz: sytuacja na rynku pracy jest w Polsce najlepsza od przemian zapoczątkowanych w 1989 r. (IAR)

 

"Rynek pracy w Polsce jest "rozgrzany"

Najnowsze dane GUS są zgodne z oczekiwaniami. Rynek pracy w Polsce jest "rozgrzany" i tworzy nowe miejsca pracy - powiedział Piotr Kuczyński, analityk z firmy Xelion. Jego zdaniem spadek bezrobocia dziwi jednak w kontekście spadającej dynamiki wzrostu PKB.

Piotr Kuczyński Spadek bezrobocia dziwi w kontekście spadającej dynamiki wzrostu PKB.

- Spadek bezrobocia dziwi w kontekście spadającej dynamiki wzrostu PKB - zauważył Kuczyński. Zwłaszcza że - jak podkreślił - spadają też np. inwestycje w budownictwie, które w Polsce zatrudnia wielu pracowników. Do tego dochodzi także napływ pracowników z Ukrainy, którzy nie są ujmowani w tych statystykach.

- Wszystkie te czynniki zdecydowanie nie sprzyjają spadkowi stopy bezrobocia, dlatego GUS powinien wyjaśnić, jak mamy rozumieć te dane - ocenił Kuczyński.

"W Polsce nadal mamy rynek pracownika"

Spadek bezrobocia w Polsce do 8,2 proc. w październiku świadczy o tym, że nadal mamy do czynienia z rynkiem pracownika, mówi Piotr Koryś, ekspert gospodarczy Instytutu Sobieskiego.

Według GUS stopa bezrobocia w październiku wyniosła 8,2 proc. wobec 8,3 we wrześniu. Jak podał w piątek Główny Urząd Statystyczny, w urzędach pracy w październiku zarejestrowanych było 1 mln 308 tys. osób wobec 1 mln 324,1 tys. osób we wrześniu. Z piątkowej publikacji GUS wynika, że liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych spadła w październiku do 185,8 tys. osób, czyli o 8,1 proc. w stosunku do września. W ujęciu rocznym liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych spadła o 12,1 proc.

Zdaniem Piotra Korysia rynek pracy wciąż "jest rynkiem pracy pracownika, a nie pracodawcy, co jest dosyć komfortowe dla polskich pracowników”.

Według Korysia to wynik m.in. przemian demograficznych i emigracji, która jest coraz bardziej odczuwalna.

Piotr Koryś Niedługo zaczynie nam brakować pracowników, co z kolei przełoży się na wzrost kosztów pracy.

- Niedługo zaczynie nam brakować pracowników, co z kolei przełoży się na wzrost kosztów pracy – przewiduje ekspert z Instytutu Sobieskiego.

Jak podkreślił wskaźnik bezrobocia sezonowo może trochę wzrosnąć, bo idzie zima, zawsze część pracy ma charakter sezonowy, jednak długookresowo raczej spadnie.

- Jeżeli (wskaźnik - przyp. red.) przestałby spadać, byłby to bardzo zły sygnał (płynący - przyp. red.) z gospodarki. Pod względem bowiem parametrów demograficznych ciągle nam będzie w długim okresie ubywać, a nie przybywać siły roboczej. W związku z tym, sam spadek bezrobocia pokazuje (…), że zmniejszają się potrzeby siły roboczej - ocenił.

"Częściowo to efekt emigracji zarobkowej"

Czysto liczbowy spadek bezrobocia rejestrowanego należy przypisać przede wszystkim emigracji zarobkowej i coraz większym utrudnieniom w korzystaniu ze statusu bezrobotnego, uważa z kolei Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.

- Po pierwsze Polacy są mobilni, jeżeli chodzi o poszukiwanie pracy. Nie czekali na poprawę sytuacji, tylko spakowali się i pojechali za granicę. Po drugie wiele miejscowości w Polsce stosuje taką metodę, że jeśli ktoś się zgłasza jako bezrobotny, to dostaje natychmiast propozycję pracy typu sprzątanie na ulicach miasta. I często bardzo szybko się wyrejestrowuje - powiedział Sadowski.

Wskazał przykład miasta Nysa, w którym wezwano zarejestrowanych bezrobotnych z najdłuższych stażem, by stawili się do prostych robót publicznych w swoich miejscowościach, jednak wielu z nich nie odebrało nawet poczty, część sama się wyrejestrowała. W rezultacie rejestr zmalał o ponad połowę.

Andrzej Sadowski Wiele osób, które figurują w Polsce w rejestrach, pracuje za granicą albo jest aktywnych w szarej strefie.

- Wiele osób, które figurują w Polsce w rejestrach, pracuje za granicą albo jest aktywnych w szarej strefie. Trzeba też pamiętać, że właśnie nasza szara strefa jest jedną z największych w Europie. Wskaźnik bezrobocia w Polsce jest od dawna fikcyjny - podkreślił.

Jego zdaniem to, że tak dużo Polaków pracuje, należy przypisać nie działaniom jakichkolwiek rządów, ale przede wszystkim ich zaradności oraz aktywności polskich przedsiębiorców, którzy w niesprzyjających warunkach prowadzą działalność gospodarczą i tworzą miejsca pracy.

- Polacy są zaradni i aktywni, więc dają sobie jakoś radę. Ale to oczywiście nie oznacza, że żyją w warunkach godnych - powiedział Sadowski.

Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, członek Rady Dialogu Społecznego: bezrobocie wciąż spada:

Źródło: Newseria

Polskie Radio 24/IAR/PAP/ISBnews, awi