Pracę mają ruszyć w 2018 roku, a elektrownia może rozpocząć działalność sześć lat później. Koszt to 6 miliardów złotych. To bardzo potrzebna inwestycja.
- Nikt nie ma wątpliwości, że w północno-wschodniej Polsce potrzebna jest nowa moc. Ten region jest odcięty od innych źródeł. Elektrociepłownia w Białymstoku czy jednostki w Gdańsku to nie jest ten potencjał, który był rozważany. Pamiętamy, że prywatni inwestorzy planowali rozwój elektrowni północ, co też pokazywało, że szukali możliwości tego regionu, jako optymalnego do zainwestowania. Straty na przesyle i koszty przesytu byłyby ograniczane - uważa gość Polskiego Radia 24.
Węgiel i zielona energia
I choć eksperci zgadzają się co do tego, że nowe moce wytwórcze są nam potrzebne, to wielu kwestionuje sens budowy elektrowni węglowych. Według Tomasza Chmala, z węgla nadal powinniśmy korzystać, nie zapominając jednak przy tym o odnawialnych źródła energii.
- Dobrze, aby w Polsce były rozwijane zarówno nowe węglowe elektrownie, które zastąpią stare wyeksploatowane jednostki. Mamy kilka tysiąca megawatów mocy, która powinna zniknąć, bo sprawność przemiany energii chemicznej węgla w energię elektryczną jest bardzo niska. W to miejsce trzeba budować nowe jednostki i to się dzieje. Trzeba też pamiętać o odnawialnych źródłach energii. Świat idzie w kierunku rozproszenia źródeł energetyki odnawialnej. Dobrym pomysłem byłoby budując 1000 nowych megawatów w Ostrołęce, zbudować 1000 megawatów w energii odnawialnej ze słońca czy z wiatru – przekonuje gość.
Elektrownię Ostrołęka C zbudują wspólnie spółki Energa i Enea, które zawarły w tej sprawie umowę inwestycyjną
Błażej Prośniewski, abo