Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Anna Wiśniewska 07.03.2017

Opel sprzedany Francuzom. Przed polską branżą motoryzacyjną zmiany?

Francuzi przejmują Opla, a tym samym dwie fabryki w Polsce: samochodów w Gliwicach i silników w Tychach. To może być szansa na rozwój albo zagrożenie dla naszych zakładów, mówią eksperci. Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, który był gościem Polskiego Radia 24, uważa, że jeszcze za wcześnie, aby przesądzać los polskich fabryk.
Posłuchaj
  • O możliwych zmianach w sektorze motoryzacyjnym w Polsce po transakcji sprzedaży Opla mówił w Polskim Radiu 24: Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

- Można gdybać, ale to nie ma większego sensu. Istotne jest to, że branża motoryzacyjna jest coraz bardziej zglobalizowana. Dziś, żeby wyprodukować nowy samochód, trzeba wyłożyć bardzo dużo pieniędzy. To już nie są setki milionów euro, tylko miliardy euro. Producenci mają dziś dwie drogi: albo łączą się i produkują wspólnie kilka modeli pod swoją marką. To są wtedy samochody, które są pod brandami dwóch producentów, ale są bardzo zbliżone technicznie, czasem produkowane w jednej fabryce, czasem powoływana jest spółka do produkcji takich samochodów, ale firmy zachowują swoją tożsamość, swoją markę, swoich właścicieli. Tutaj mamy do czynienia z zakupem jednej firmy przez drugą, po to żeby zminimalizować koszty, żeby wydawać mniej pieniędzy, żeby klienci dostawali bardziej atrakcyjny produkt, bez podniesienia ceny – mówi Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.

Jakub Faryś Branża motoryzacyjna jest coraz bardziej zglobalizowana.

Nie będzie ograniczenia produkcji?

Polskie zakłady należą do bardzo wydajnych, a koszty pracy nadal są u nas niższe niż na Zachodzie. To powody dla których zdaniem ekspertów polskim zakładom nie grozi ograniczenie produkcji.

- Polska jest miejscem, gdzie produkujemy bardzo dobrej jakości produkty, to są i samochody, i części, i podzespoły. Większość naszych fabryk wielokrotnie zdobywała laury w ramach różnych konkursów i wewnątrz koncernów i na zewnątrz, jestem więc spokojny, że jeżeli nie zmieni się polityka rządu, albo nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, to producenci będą w Polsce inwestowali, ale musimy o nich dbać – podkreśla ekspert.

PSA zagrozi pozycji Volkswagena w Europie?

Po przejęciu Opla PSA będzie drugim co do wielkości producentem samochodów w Europie. Czy ma szansę powalczyć z Volkswagenem o miano lidera?

- W branży motoryzacyjnej panuje bardzo ostra konkurencja. Dziś każdy z producentów musi oferować bardzo szeroką gamę produktów i musi oferować produkty wysokiej jakości, bo klienci są coraz bardziej wymagający i oczekują coraz częściej odnawianych modeli, lepszych i coraz bardziej zindywidualizowanych produktów. Jeszcze 30 – 40 lat temu mieliśmy kilka podstawowych typów nadwozia. W tej chwili mamy tych modeli, typów pojazdów bardzo dużo. Stąd żeby skutecznie konkurować na rynku, tych produktów trzeba oferować bardzo dużo. Trzeba wykorzystywać efekt skali. Jeden z wielkich prezesów powiedział kilka lat temu, że producent, który nie będzie produkował kilku milionów pojazdów, 5 – 7 mln, po prostu będzie musiał albo się połączyć, albo zejść z rynku. I taki trend obserwujemy – zaznacza Jakub Faryś.

Wartość transakcji przejęcia Opla od GM przez PSA to 2,2 miliarda euro.

Transakcja jest korzystna dla General Motors, gdyż produkcja w Europie amerykańskiemu koncernowi od 16 lat przynosiła straty. Francuski PSA jeszcze cztery lata temu był w ogromnych tarapatach finansowych, z których wyszedł dzięki pomocy państwa. Teraz po zakupie Opla będzie mógł zwiększyć o czterdzieści procent produkcję samochodów.

Sylwia Zadrożna, awi