Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Anna Wiśniewska 23.06.2017

Jak bezpiecznie inwestować na rynkach finansowych?

Nie ma nic złego w inwestowaniu na rynkach finansowych, ale trzeba to robić rozważnie. Nie mogą nas zmylić takie hasła jak: duże pieniądze bez wychodzenia z domu. Łatwy i szybki zysk. Zarabiaj w wolnym czasie.
Posłuchaj
  • Jak bezpiecznie inwestować na rynkach finansowych radzili w „Pogotowiu konsumenckim”, w Polskim Radiu 24: Marek Wołos z Izby Domów Maklerskich, Bartosz Wyżykowski z Biura Rzecznika Finansowego i Jacek Barszczewski z Komisji Nadzoru Finansowego (Sylwia Zadrożna, Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Przede wszystkim należy sprawdzić komu powierzamy swoje oszczędności i kto może zarządzać pieniędzmi klientów, mówi w „Pogotowiu konsumenckim” Marek Wołos z Izby Domów Maklerskich.

Marek Wołos Pieniądze daje się tym firmom inwestycyjnym, które mają na to zezwolenie, które działają rzetelnie, które mają fachowców, żeby tymi pieniędzmi zarządzać, które przestrzegają wszystkich norm prawnych.

- Konsumenci powinni dawać pieniądze tylko firmom, które posiadają zezwolenie na przyjmowanie tych pieniędzy i na obracanie nimi czy na zarządzanie, inaczej na inwestowanie na różnego rodzaju rynkach. Samo inwestowanie to nie jest nic strasznego, wszyscy, którzy mają oszczędności, powinni je w jakiś mądry sposób dzielić, część inwestować na jednych rynkach, część na pewno na innych. Mamy inflację, wzrost cen, więc trzymanie oszczędności tylko w jednym miejscu też nie jest najlepsze. Jak już decydujemy się na inwestowanie, to powinniśmy wiedzieć, z jakim ryzykiem wiąże się dana inwestycja. Każda inwestycja wiąże się z ryzykiem, że poniesiemy stratę, a to oznacza, że nigdy nie powinniśmy wkładać tych pieniędzy tylko w jedną inwestycję. Najlepiej dzielić na kilka różnych obszarów, ale wiedzieć, że pieniądze daje się tym firmom inwestycyjnym, które mają na to zezwolenie, które działają rzetelnie, które mają fachowców, żeby tymi pieniędzmi zarządzać, które przestrzegają wszystkich norm prawnych, czyli np. nie mówią, ze są gwarantowane zyski bez ryzyka – podkreśla ekspert.

Najważniejsza jest informacja

Także Bartosz Wyżykowski z Biura Rzecznika Finansowego podkreśla, że informacja jest najważniejsza, szczególnie, że do czynienia możemy mieć nie tylko z firmami polskimi, ale też zagranicznymi.

Bartosz Wyżykowski Każdy, kto decyduje się na to, żeby inwestować swoje środki, czy to w firmie inwestycyjnej, czy w funduszu, powinien w pierwszej kolejności zweryfikować, z jakim podmiotem ma do czynienia.

- Informacja, informacja i jeszcze raz informacja. Każdy, kto decyduje się na to, żeby inwestować swoje środki, czy to w firmie inwestycyjnej, czy w funduszu, powinien w pierwszej kolejności zweryfikować, z jakim podmiotem ma do czynienia i tutaj trzeba zwrócić uwagę na to, że w Unii Europejskiej mamy zasadę jednolitego paszportu, czyli teoretycznie każda instytucja, która świadczy tego typu usługi, ma zezwolenie w innym państwie UE, może to czynić również w Polsce. Są oczywiście pewne procedury, trzeba to notyfikować, natomiast tego rodzaju firmy nie są pod ścisłym nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego. Szczególną uwagę należy zwracać na firmy, które w ogóle są spoza UE. Weryfikacja tego, na jakich zasadach te firmy działają, w jakich ramach prawnych się poruszają, dla klienta jest już bardzo trudna i później ewentualne odzyskanie środków, które zostały przekazane takim firmom, też jest niezwykle trudne. Pierwsza rzecz to, żeby się doinformować, z jakim podmiotem mamy do czynienia i na czym polega inwestycja, z jakim ryzykiem się ona wiąże – radzi rozmówca Polskiego Radia 24.

Lista ostrzeżeń publicznych

Takie informacje znajdziemy na stronie Komisji Nadzoru Finansowego czy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, na które warto zajrzeć, radzi Jacek Barszczewski z Komisji Nadzoru Finansowego.

- Zalecamy weryfikację takiego podmiotu. Jeżeli mamy jakąś ofertę, która jest nam proponowana, zalecamy czujność, ostrożność i przede wszystkim brak pośpiechu. Należy taki podmiot zweryfikować, sprawdzić. Dobrym miejscem do tego jest strona Komisji Nadzoru Finansowego, na której znajduje się lista ostrzeżeń publicznych, gdzie są podmioty, wobec których zostało złożone zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, które zostało skierowane do prokuratury. Przestrzegamy, żeby od tych podmiotów trzymać się z daleka. Mamy również wykaz, rejestr, wyszukiwarkę podmiotów nadzorowanych. I to jest lista pozytywna, gdzie przed ulokowaniem środków możemy sprawdzić, czy dany podmiot posiada odpowiednie zezwolenie KNF na prowadzenie działalności finansowej – tłumaczy ekspert.

Nie ma dużego zysku bez ryzyka

Należy też uważać na szczególnie "atrakcyjne oferty".

Jacek Barszczewski To, na co należy zwrócić uwagę, to takie oferty, które obiecują nam ponadprzeciętny zysk bez ryzyka.

- To, na co należy zwrócić uwagę, to takie oferty, które obiecują nam ponadprzeciętny zysk bez ryzyka. Np. gdy średnie oprocentowanie na rynku wynosi ok. 2 proc., a ktoś zgłasza się do nas z ofertą, że gwarantuje nam zysk w postaci 10 – 15 proc. i jeszcze nieobarczony ryzykiem, musimy z góry założyć, że jednak jest to oferta ryzykowna. Przestrzegamy, aby najpierw dokonać pewnego porównania, rozeznać się. To, co powinno zwrócić naszą uwagę, to tzw. namolny marketing, czyli sytuacja, gdy ktoś do nas wydzwania, namawia nas, żebyśmy tylko przekazali środki. Doradzamy tutaj, żeby nie podejmować pochopnych decyzji – podkreśla Jacek Barszczewski.

Gdzie zwrócić się po pomoc?

W razie jakichkolwiek wątpliwości co do danego podmiotu, w którym chcemy ulokować nasze środki, są instytucje, które mogą nam pomóc w ich weryfikacji.

- Jeżeli mamy jakieś wątpliwości, czy dana instytucja, dany podmiot działa legalnie, zachęcamy do kontaktu z Urzędem Komisji Nadzoru Finansowego. Można wejść na nasze strony internetowe, można do nas zadzwonić, aby dokonać weryfikacji takiego podmiotu. Jeżeli mamy jakieś wątpliwości, możemy zwrócić się także do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Pomoc prawną zapewniają również miejscy i powiatowi rzecznicy konsumenta, a także Biuro Rzecznika Finansowego. A jeżeli już naprawdę będziemy mieli poważne kłopoty i dojdzie do takiej sytuacji, że telemarketer wydzwaniał do nas, żebyśmy tylko ulokowali środki, a w momencie, gdy te środki chcemy wyjąć, tego kontaktu już nie możemy nawiązać, i wiemy, że sytuacja jest już bez odwrotu, to wówczas zostaje zgłoszenie na policję lub do prokuratury – mówi Jacek Barszczewski.

Na co jeszcze uważać?

Zdarza się też tak, że zadzwoni do nas ktoś, kto mówi, że ma licencję doradcy inwestycyjnego lub maklera, ale nie pracuje w firmie inwestycyjnej. To jest łamanie prawa, dodaje Marek Wołos.

- Sama licencja maklera czy doradcy inwestycyjnego nie znaczy nic, jeżeli ta osoba nie pracuje w firmie inwestycyjnej, czyli domu maklerskim, który posiada zezwolenie, w funduszu inwestycyjnym, czy jeszcze innej firmie inwestycyjnej. Dopiera ta cała struktura, czyli to, co tworzy taka firma, która zatrudnia zazwyczaj kilku doradców. Decyzje są podejmowane przez ludzi, którzy mają doświadczenie, odpowiednie spojrzenie na rynek, ryzyko, ale co ważne cała ta firma jest nadzorowana i kontrolowana przez KNF i inne urzędy, musi więc działać zgodnie z prawem – wyjaśnia ekspert.

Zdarza się też namolny marketing, na który skarżyła się jedna z naszych słuchaczek, ale przed nim też możemy się chronić, wyjaśnia Bartosz Wyżykowski.

- Mamy tu kwestię ochrony danych osobowych. Można przez telefon od razu poinformować, że nie życzymy sobie, żeby nasze dane były przetwarzane, można również zapytać, skąd dana firma posiada te dane, skąd ma zgodę na ich przetwarzanie. W UE te prawa osób fizycznych, związane z danymi osobowymi, będą coraz bardziej chronione. Można również, szczególnie jeśli mamy wiedzę, kto do nas zadzwonił, z jakiej firmy, zgłosić taką sytuację do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Generalnie, jeżeli przedsiębiorca nie ma zgody na przetwarzanie danych osobowych – a taka zgoda musi być wyraźna i dotyczyć konkretnego celu – to w zasadzie nie ma prawa przetwarzać i wykorzystywać danych osobowych, w tym również numeru telefonu – tłumaczy ekspert.

Pamiętajmy zatem, żeby sprawdzić, komu powierzamy pieniądze, że nie ma zysku bez ryzyka i z dystansem podchodźmy do reklam i telefonów od osób obiecujących złote góry.

Sylwia Zadrożna, Dominik Olędzki, awi