Miałoby to pomóc ponieść poziom odzyskiwania odpadów, z czym Polska wciąż ma duży problem. Na razie resort prowadzi analizy w tym zakresie i żadnych konkretnych propozycji jeszcze nie ma. A to właśnie szczegóły będą decydujące - mówi Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu.
- Ekologia i troska o środowisko są ważne. Jednak nie chcielibyśmy jako branża handlu detalicznego by zmiana stała się kolejnym obciążeniem finansowym dla sklepów. Zatem po pierwsze pytanie, kto by płacił za ten system, a po drugie, kto by zarządzał tym systemem? Pozostają też kwestie typowo organizacyjno-logistyczne, jak umieścić te urządzenia w małych sklepach – podkreśla gość.
Kluczowe są koszty
Automaty do zbiórki butelek po napojach od kilkunastu lat funkcjonują w Niemczech. W tej chwili odzyskuje się tam ponad 90 proc. butelek typu PET. Stworzenie tego systemu kosztowało 760 milionów euro. I to właśnie koszty mogą być główną barierą we wprowadzeniu tego pomysłu w Polsce - uważa dr Marek Goleń ze Szkoły Głównej Handlowej.
- Rezultaty w tym obszarze działania gospodarki odpadami wyglądają bardzo dobrze. Skuteczność zbierania tych odpadów jest bardzo wysoka. Nakłady w przypadku tego projektu są bardzo wysokie, potrzeba skomplikowanej infrastruktury, zyski mogą być zatem nieadekwatne do poniesionych kosztów – wyjaśnia ekspert.
Skuteczniejsza jest UE
Jednocześnie, jak dodaje dr Goleń, analiz dotyczących kosztów i zysków dla warunków polskich jeszcze nikt nie zrobił, choć pomysły wprowadzania automatów do zbiórki butelek pojawiały się już w przeszłości. Czy tym razem się uda? Maciej Ptaszyński jest sceptyczny i dodaje, że kluczowe będą tu ewentualne działania Unii Europejskiej.
- Tego typu projekty ostatecznie rozwiązują dopiero dyrektywy Unii Europejskiej. Nie mówię, że ten projekt nie ma szans, jeśli będzie racjonalny, może się stać poważnym rozwiązaniem. Jednak doświadczenie uczy, że tego typu rozwiązania, choćby w przypadku foliówek, wprowadzają dopiero dyrektywy europejskie – wyjaśnia.
Pomysł jest analizowany
Resort środowiska jednak zastrzega, że na razie trwają analizy czy pomysł kaucji za butelki jest opłacalny. Ministerstwo Środowiska nie przygotowało żadnego projektu i nie prowadzi żadnych prac legislacyjnych w tym obszarze.
- Aktualnie przepisy nie przewidują obowiązkowego stosowania kaucji za opakowania po napojach, ale jednocześnie tego nie zabraniają – pisze Ministerstwo w oświadczeniu. - Wprowadzenie takiego systemu w Polsce wymaga wcześniejszego przeprowadzenia szczegółowych analiz pod kątem korzyści i kosztów jego funkcjonowania. Resort środowiska prowadzi prace analityczne dot. funkcjonowania systemu kaucji na niektóre rodzaje opakowań, obejmujące systemy stosowane w państwach europejskich. Od wyników tych analiz zależeć będzie ewentualne podjęcie działań legislacyjnych w tym zakresie – czytamy w komunikacie.
Płatne foliówki
Obecnie, jak wynika ze statystyk europejskich, przeciętny Polak zużywa rocznie ponad 400 foliówek. Od 1. stycznia 2018 to zapewne się skończy. Mówił o tym w Polskim Radiu wiceminister środowiska, Sławomir Mazurek.
- W Sejmie znajduje się ustawa, która też jest efektem implementacji prawa europejskiego, która wprowadza opłaty za torby jednorazowe. Cena zostanie ustalona w rozporządzeniu – mówił.
Nie powinna być ona jedna wyższa niż złotówkę - dodał wiceminister Mazurek. Według założeń Komisji Europejskiej, w 2025 roku przeciętny Europejczyk powinien zużywać maksymalnie 40 foliówek rocznie.
Błażej Prośniewski, abo