Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Anna Wiśniewska 09.08.2017

Nawet 10 tys. zł za polecenie znajomego do pracy. Jak działają systemy rekomendacji w polskich firmach?

Bezrobocie systematycznie spada, a pracodawcy coraz częściej mają problem ze znalezieniem odpowiednich specjalistów. Nic więc dziwnego, że za polecenie odpowiedniego kandydata do pracy gotowi są słono zapłacić, mówią Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia eksperci.
Posłuchaj
  • O systemie polecania do pracy mówili w radiowej Jedynce Marcin Ganclerz z Work Service i Justyna Mazur, ekspert ds. rekrutacji w firmie Antal (Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
Czytaj także

Rekruterzy mają zatem pełne ręce roboty, a pomóc im mogą pracownicy już zatrudnieni w danej firmie.

Jak? Wystarczy, że polecą kogoś znajomego do pracy, mówi Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia Marcin Ganclerz z Work Service.

- Bardzo często robione są w firmach wewnętrzne rekrutacje. To jest okazja do tego, żeby kogoś znajomego polecić. A wiadomo, jak szukamy pracy: ludzie pytają w swoim otoczeniu, czy ktoś nie słyszał, że szukają do pracy właśnie takiej osoby. Jeśli się okaże, że szukają, to mamy w pamięci, że jakiś znajomy, przyjaciel, przyjaciółka szuka pracy, wiemy, że na takie stanowisko w naszej firmie prowadzona jest rekrutacja i wtedy możemy taką osobę polecić – wyjaśnia ekspert.

Na poleceniu kogoś do pracy można sporo zarobić

A na takim poleceniu sami też możemy zyskać i to czasami niemało, dodaje w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia Justyna Mazur, ekspert ds. rekrutacji w firmie Antal.

Justyna Mazur Im wyższe stanowisko, tym większa premia za polecenie.

- Benefity, z jakimi się to wiąże, są różne. Możemy mówić o bonusach pieniężnych, które wahają się w zależności od stanowiska, firmy, sektora. Są to kwoty rzędu kilkuset złotych, poprzez kilka tysięcy, na kilkunastu nawet kończąc. Jest pewna prawidłowość: im wyższe stanowisko, tym większa premia za polecenie – wyjaśnia ekspertka.

Zyskuje także pracodawca

System poleceń ma wiele zalet, bo oprócz gratyfikacji pieniężnej, którą dostaje polecający, zyskuje także pracodawca.

- Z jednej strony możemy skrócić cały proces rekrutacji, szybko dotrzeć do właściwych osób, które będą zdecydowanie dobrze dopasowane, np. do kultury organizacyjnej, naszej firmy, bo pracujący z nami ludzie czują, kogo szukamy, kto się może sprawdzić na danym stanowisku współpracy z konkretnym zespołem, konkretnym przełożonym. Z drugiej strony dajemy pracownikom możliwość budowania zaangażowania, dobierania również pracowników do firmy – zwraca uwagę Justyna Mazur.

Gra według z góry ustalonych zasad

Systemy poleceń w firmach funkcjonują w różny sposób. Jednak istotne jest to, żeby wszystko opierało się o istniejące zasady, dodaje rozmówczyni Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.

- Żeby ktoś decydując się na polecenie znajomego, wiedział, kiedy może spodziewać się nagrody i w jakiej wysokości. Czasami jest to jednorazowa wypłata, czasami płatność następuje w momencie rozpoczęcia współpracy i np. po okresie próbnym. Czasami są to benefity, czyli dostęp do jakiś rozwiązań pozapłacowych, szkolenia, nagrody, tego typu rzeczy – wylicza ekspertka.

Polacy szukają pracy po znajomości

Poszukiwanie pracy poprzez polecenia znajomych już dziś jest najbardziej preferowaną metodą.

Marcin Ganclerz Pracodawcy chcąc pozyskać pracowników, muszą podążać ścieżkami tych kandydatów.

- Jeżeli pytamy Polaków, a w naszym badaniu robimy to regularnie, w jaki sposób zamierzają szukać pracy, to na 1. miejscu zawsze jest, że poprzez znajomych. Blisko 60 proc. osób właśnie w taki sposób chce znaleźć nowe miejsce zatrudnienia. Pracodawcy chcąc pozyskać pracowników, muszą podążać ścieżkami tych kandydatów. Istotny jest też internet i o tym trzeba pamiętać. Ale jeżeli osoby szukają pracy poprzez znajomych, to warto wykorzystać tych znajomych do tego, żeby tych pracowników pozyskać – podkreśla Marcin Ganclerz.

Warto też zastanowić się, kogo chcemy polecić do pracy, bo to wpływa na nasz wizerunek.

Dominik Olędzki, Anna Wiśniewska