Kontrakt o wartości ponad 96 milionów złotych brutto zakłada dostawę do Zielonej Góry 47 nowoczesnych autobusów miejskich. Do miasta trafi 12-metrowy model Ursus City Smile, dysponujący w pełni elektrycznym napędem, przez co pojazd nie emituje do atmosfery żadnych spalin i wytwarza dużo mniejszy hałas niż autobusy z tradycyjnymi silnikami.
- Problemy miast ze smogiem, wymuszają na samorządach szukanie rozwiązań, które będą w stanie w znaczący sposób zminimalizować niekorzystny wpływ komunikacji na środowisko. Jednym z nich jest bezemisyjna komunikacja publiczna. Dlatego cieszy nas fakt, że aż 47 elektrycznych autobusów Ursus City Smile, które w ogóle nie emitują spalin, będzie mogło jeździć po ulicach Zielonej Góry - powiedział prezes Ursus Bus, Tomasz Nita.
Ursus Bus inwestuje w elektromobilność
Inwestycje w elektromobilność to jeden z priorytetów spółki Ursus Bus. W czerwcu firma powołała konsorcjum "Polski E-Bus", które ma za zadanie stworzenie nowego, miejskiego autobusu kolejnej generacji, który będzie całkowicie polskiej produkcji.
A co z elektromobilnością dla każdego?
Rynek samochodów elektrycznych szybko się rozwija, ale na prawdziwy boom na takie pojazdy trzeba będzie jeszcze poczekać. Jak wynika za raportu "MotoBarometr 2017", 2 na 3 przedstawicieli branży motoryzacyjnej w Polsce jest zdania, że nie uda się w zakładanym czasie, a więc w ciągu 10 lat, zrealizować założeń Planu Rozwoju Elektromobilności. Eksperci zwracają uwagę m.in. na problemy z infrastrukturą, a więc z dużo mniejszą liczbą punktów do ładowania samochodów niż jest to na przykład na zachodnie Europy. Barierą są też wciąż dość wysokie ceny elektrycznych aut. Ale, jak zgodnie twierdzą eksperci, ta sytuacja będzie się w najbliższych latach zmieniać, a elektryczne auta będą coraz popularniejsze w naszym kraju.
A trend na elektromobilność, którego celem jest przesiadka kierowców z pojazdów spalinowych do elektrycznych, jest bardzo silny. Najszybciej, bo już od 2025 roku, wprowadzenie zakazu sprzedaży aut z silnikami benzynowymi i diesla planują rządy Norwegii i Holandii, Niemcy mówią o roku 2030, a Francja i Wielka Brytania chcą, by ostatnim rokiem, kiedy w ich kraju będą oferowane samochody z silnikami spalinowymi, był 2040.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, komunikat prasowy, md