- Chodzi o to, by seniorzy, osoby z niepełnosprawnościami, ale też np. kobiety w ciąży i rodzice z małymi dziećmi nie musieli zmagać się z barierami w przestrzeni publicznej i prosić o pomoc nawet w prostych sytuacjach, np. podczas wizyty w urzędzie czy wsiadania do autobusu - tłumaczył Jerzy Kwieciński. Dodał, że kluczowym pojęciem, wokół którego budowany był program Dostępność plus jest samodzielność.
Ułatwienia dla osób starszych i nie tylko
W ramach programu mają zostać przyjęte przepisy, które przewidują, że na przykład każdy nowy pociąg czy autobus ma być dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych czy starszych. To samo ma dotyczyć nowych budynków i obiektów w przestrzeni publicznej, na przykład dworców czy przejść dla pieszych. Druga część programu to inwestowanie w już istniejącą infrastrukturę, przestrzeń, środki transportu, strony internetowe czy usługi o charakterze powszechnym, tak, by te miejsca były przystosowane do osób niepełnosprawnych.
W ciągu najbliższych lat na program rząd przeznaczy ponad 23 miliardy złotych. Pieniądze mają pochodzić m.in. z Unii Europejskiej i z funduszy norweskich.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, PAP, md