Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Michał Dydliński 21.04.2018

Miejski transport - prywatny czy publiczny? Jest się o co "bić"

Miejski transport to drugi po szkolnictwie największy kawałek budżetowego tortu. Najwięcej wydaje Warszawa - grubo ponad 2,5 miliarda zł czyli niemal 19 procent budżetu. Na podium są też Poznań i Kraków z wydatkami rzędu pół miliarda zł.

Stolica jako pierwsze miasto otworzyło drzwi prywatnym operatorom. Pionierem była też Gdynia - Marcin Gromadzki z Public Transport Consulting wylicza, że tam koszty spadły o jedną trzecią.

- Udało nam się w bardzo trudnym dla komunikacji miejskiej czasie, czyli w momencie radykalnego przyrostu kosztów operatora komunalnego, obniżyć koszty obsługi połączeń poza Gdynią. Dzięki temu komunikacja w Rumii, w Sopocie nie tylko nie była ograniczana, ale dynamicznie się rozwijała - podkreśla.

Konkurencja to oszczędności?

Według badań Mobilis rynek miejskiego transportu częściowo jest uwolniony w Katowicach, Gdyni czy Radomiu. Jednego przewoźnika mają tymczasem Poznań, Szczecin czy Toruń. Jak mówi dr Michał Wolański z Katedry Transportu SGH - dopuszczenie do przetargów prywatnych firm nie oznacza, że będą dyktowały ceny biletów czy rozkłady jazdy. Taka decyzja zawsze należy do włodarza.

- Kupowanie przez samorządy na rynku daje oszczędności rzędu 10-20 procent. Te oszczędności pozwalają albo obniżyć cenę biletów, albo zwiększyć liczbę usług, wprowadzając np. częstsze kursy autobusów - dodaje.

Mamy się na kim wzorować

Zdaniem dr Wolańskiego przykładem miejskiego transportu mogą być Londyn czy Kopenhaga. Dariusz Załuska - prezes grupy Mobilis - za wzór stawia z kolei Holendrów, gdzie przetargi trwają dłużej niż w Polsce, ale za to operatorzy mają dużo większą swobodę do przygotowania oferty dla samorządu.

Jak mówi Michał Wolański konkurencja w transporcie publicznym swoje 5 minut miała w latach 90-tych, kiedy samorządy szukały oszczędności. Zjawisko wyhamowało w latach wzrostu, ale jak zauważa Marcin Gromadzki najbliższe lata mogą przynieść odwrócenie trendu.

- Problemy z kierowcami, problemy firm komunalnych stwarzają dobre warunki do prywatyzacji w sferze usług przewozowych. Tu można podawać przykłady miast, które w tym kierunku idą i odnoszą sukcesy, zaczynając od Radomia, a kończąc na Olsztynie - wskazuje.

Zdaniem Dariusza Załuski okresem prosperity dla prywatnych przewoźników będzie też okres kupowania przez miasta autobusów elektrycznych.

Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Marcin Jagiełowicz, md