Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Michał Dydliński 30.07.2018

"Rządy Pieniądza": prąd nas uderzy po kieszeni? Komentarze ekspertów

Z prognoz Instytutu Energetyki Odnawialnej, cytowanych przez poniedziałkową "Rzeczpospolitą" wynika, że w 2030 roku łączny koszt prądu dla firm i gospodarstw domowych ma być o 80 procent wyższy niż w 2015 roku. Dziś może także paść rekord zapotrzebowania na energię. Czy możemy się obawiać "blackoutu" i wysokich podwyżek cen prądu? Dyskutowali o tym ekonomiści, goście "Rządów Pieniądza" w Polskim Radiu 24.
Posłuchaj
  • Rządy Pieniądza 30.07.2018, cz. 1 (Polskie Radio 24)
  • Rządy Pieniądza 30.07.2018, cz. 2 (Polskie Radio 24)
Czytaj także

Marcin Roszkowski z Instytutu Jagiellońskiego zwrócił uwagę, że kwestia większego zapotrzebowania na energię elektryczną w lato i podwyżek cen energii są ze sobą ściśle powiazanie. Wskazywał, że polska energetyka i ciepłownictwo są w większości oparte na węglu, a to wiąże się z kolei z opłatami za emisję CO2, które w ciągu roku bardzo wzrosły. To z kolei będzie stanowiło poważny impuls modernizacyjny tak, by chociaż części tych kar można było uniknąć. Jak podsumował Marcin Roszkowski, zapłacą za to wszyscy.

- Hurtowe ceny energii już teraz są wyższe niż u naszych sąsiadów. Jeśli polityka klimatyczna 'przyspieszy', to impuls do wzrostu cen będzie jeszcze większy - powiedział.

Co zrobią firmy?

"Rzeczpospolita" pisze, że wysokie ceny energii przełożą się na spadek konkurencyjności polskich firm. Profesor Elżbieta Mączyńska z Szkoły Głównej Handlowej i Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego mówiła, że jest to poważne zagrożenie dla przedsiębiorstw, choć, jak zaznaczyła, duże znaczenie będzie miało to, czy droższy prąd będzie impulsem dla firm do większego stosowania energooszczędnych technologii. Wskazywała przy tym, że obawy są uzasadnione, bo koszt energii ma wpływ na ceny w wielu dziedzinach gospodarki.

- To wszystko jest następstwem braku klarownej polityki energetycznej. Po transformacji nigdy jej nie było. Jeżeli przedsiębiorstwa tego nie widzą, to nie wiedzą, w co i jak inwestować - powiedziała.

Potrzeba czasu i pieniędzy

Doktor Artur Bartoszewicz ze SGH zgodził się, że firmy muszą postawić na zmianę technologiczną, ale, jak podkreślił, całości miksu energetycznego nie da się zmienić z dnia na dzień - potrzeba na to kilkunastu-kilkudziesięciu lat i ogromnych nakładów inwestycyjnych, które pokryją głównie klienci. Jeśli chodzi o konkurencyjność, to zdaniem eksperta, na razie trudno jest to prognozować, bo choć zmiany cen prądu w Polsce mogą szokować, to pytanie jest, jak w kwestii energetyki będą się zachowywały państwa wyżej rozwinięte. Zwrócił uwagę, że zmiany w kwestii energetyki są zawsze trudne do przeprowadzenia.

- Nikt nie jest zainteresowany tym, żeby płacić dzisiaj więcej, a jutro mieć obiecane mniej, bo z praktyki może się okazać, że wcale taniej nie będzie. Przyszłość może być nieciekawa, ale to jest pewna 'uroda' rozwoju gospodarczego - mówił doktor Artur Bartoszewicz. Dodał, że w Polsce jeszcze większym problemem może być kwestia ogromnych zapóźnień w sieciach przesyłowych, jeszcze większych, niż w kwestii produkcji.

Gospodarzem audycji był Błażej Prośniewski.

Naczelna Redakcja Gospodarcza, Polskie Radio 24, md