Dopłaty do paliwa rolniczego mają od przyszłego roku wzrosnąć z 86 do 100 litrów na hektar. Łącznie ma to kosztować budżet państwa 1 miliard 180 milionów złotych. To element wsparcia dla wsi, które zapowiadał resort i premier Mateusz Morawiecki.
- Paliwo rolnicze to wydatek codzienny, dlatego zaraz po wakacjach, na pierwszym posiedzeniu Sejmu, pojawi się ustawa o zwiększeniu dopłat do paliwa oraz o wsparciu dla tych rolników, którzy mają bydło. Ci ostatni zużywają więcej paliwa, niż ci, którzy mają tylko pola. Taki rolnik musi przez cały czas dowozić paszę i siano, wiec jego ciągnik jest w użyciu przez cały rok. To jest realne zmniejszenie kosztów w gospodarstwie, poprzez refundację praktycznie całej akcyzy. Zostało jeszcze ok. 7 groszy w litrze, które w przyszłym roku, być może będzie można jeszcze zwrócić rolnikom, jeśli rząd podejmie taką decyzję - komentował w Polskim Radiu 24 Jan Krzysztof Ardanowski.
Minister rolnictwa i rozwoju wsi skomentował również problem suszy. Największe straty zanotowano w województwach: wielkopolskim, warmińsko-mazurskim, zachodniopomorskim, podlaskim i opolskim. Ze skutkami suszy boryka się około 80 proc. gmin w Polsce.
- Problemy klimatyczne mamy co roku. Wiosną mieliśmy przymrozki i niektóre gospodarstwa ucierpiały z tego powodu o wiele bardziej niż z powodu suszy. Funkcjonujemy w takim mechanizmie, że jeśli straty są znaczące i niezawinione przez rolnika, to państwo stara się pomagać. Mamy przygotowane ponad 800 mln zł na zwalczanie skutków suszy. Teraz kończymy szacowanie strat, żeby uruchomić wsparcie finansowe. Susza to nie jedynie brak opadów, to również jakość gleby, od której zależy ile rośliny mogą wytrzymać bez wody - mówił minister Ardanowski. Jego zdaniem nie racjonalnych przesłanek po stronie rolnictwa do podwyżek cen żywności.
Więcej w nagraniu
Audycję prowadził Stanisław Janecki.
PJ/PR24/IAR
____________________
Data emisji: 06.08.18
Godzina emisji: 7:15