Arkadiusz Pączka z Pracodawców RP powiedział, że niska stopa bezrobocia jest dobrą informacją, ale - jak zwrócił uwagę - są nadal miejsca w kraju, gdzie bezrobocie jest wyższe, np. w województwach warmińsko-mazurskim, lubelskim i podkarpackim. Z drugiej strony - zaznaczył - w niekórych branżach zaczyna brakować pracowników.
- Widać duży niedobór pracowników i widać że będzie to postępowało - podkreślił.
Gospodarka ma inne problemy
Przemysław Kwiecień z X-Trade Brokers mówił, że problemem polskiej gospodarki nie jest już stopa bezrobocia, ale niska aktywność zawodowa osób 15+. Dodał, że obserwowane niegdyś w naszym kraju wysokie bezrobocie miało głównie przyczyny strukturalne, których już teraz nie ma, a więc naturalnie spada też liczba ludzi bez pracy. Jego zdaniem wyzwaniem jest teraz brak specjalistów na rynku.
- Nam przez lata brakowało współpracy biznesu ze szkolnictwem wyższym, które kreowałoby specjalistów (...) Wyzwania związane ze szybko zmieniającym się rynkiem pracy będą zadaniami numer jeden - zaznaczył.
W podobnym tonie wypowiedział się ekonomista Tomasz Kaczor, który mówił, że przywiązywanie dużej wagi do stopy bezrobocia jest wyrazem myślenia zakorzenionego w poprzedniej dekadzie. Zwrócił uwagę, że np. w USA wszyscy patrzą nie na stopę bezrobocia, ale na stopę aktywności zawodowej.
- Napływ nowych pracowników pochodzi nie z grupy bezrobotnych, ale z grupy tych, którzy są nieaktywni zawodowo. U nas też tak będzie, że stopa bezrobocia będzie stabilna, ale pracowników być może nadal będzie przybywało - powiedział Tomasz Kaczor.
Gospodarzem audycji był Arkadiusz Ekiert.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Polskie Radio 24, md