Prezes Stowarzyszenia Poszkodowanych Obligatariuszy GetBack Artiom Bujan podkreślił, że inwestorzy indywidualni byli namawiani na zakup obligacji spółki windykacyjnej przede wszystkim w placówkach banków.
- Człowiek 'nie rodził' się z myślami, że jest jakiś GetBack, że trzeba tam zanieść pieniądze, tylko w większości przypadków był do tej spółki wciągany przez pośrednika - dodał.
Poszkodowani mają postulaty
Podczas spotkania stowarzyszenie chce przedstawić swoje propozycje. Chodzi m.in. o przyspieszenie prac nad projektem ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości. Jak mówił Artiom Bujan, nowe przepisy mogą pomóc w szybszym zabezpieczeniu środków od pośredników, którzy namawiali klientów do inwestowania w GetBack. Wierzyciele też chcą się dowiedzieć, na jakim etapie jest śledztwo w sprawie aferalnej spółki.
Stowarzyszenie ma też postulat dotyczący jednego z banków, który, jak to ujął Artiom Bujan, robił wszystko, by zachęcić klienta do inwestowania w obligacje GetBacku.
- Mamy taką propozycję, żeby aktywa tego przekazać innemu bankowi krajowemu który potrafi dochować elementarnych obowiązków wobec klienta - dodał.
Państwo chce pomóc
Wczoraj do wykazu prac legislacyjnych rządu trafił projekt ustawy wzmacniający Komisję Nadzoru Finasowego. Ma być też powołany fundusz wypłacający rekompensaty dla oszukanych posiadaczy obligacji.
Z takiego wsparcia mogłyby korzystać także osoby poszkodowane przed wejściem w życie przepisów.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Polskie Radio 24, Karolina Mózgowiec, md