Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Jarosław Krawędkowski 19.10.2018

We wrześniu sprzedaż detaliczna mniejsza od oczekiwań. Zawiniła mniejsza sprzedaż aut

Jak informuje GUS, sprzedaż detaliczna w cenach stałych we wrześniu br. była wyższa niż przed rokiem o 3,6% (wobec wzrostu o 7,5% we wrześniu ub. roku). W porównaniu z sierpniem br. miał miejsce spadek sprzedaży detalicznej o 3,9%.

Konsensus przygotowany przez PAP Biznes wskazywał na wzrost rdr o 8,3 proc. i spadek mdm o 1,0 proc.

Podobnie prognozowali analitycy BGK, oceniając, że  roczna dynamika sprzedaży detalicznej wyniesie 8,0 proc. rdr. (6 proc. rdr realnie).

Równie wysoko, chociaż poniżej konsensusu prognozowali analitycy mBamku, których prognoza mówiła o 7,4-procentowym wzroście.

Spadek wynika najprawdopodobniej z założenia negatywnego wpływu dobrej pogody na sprzedaż w kategorii odzieży i obuwia, oceniają analitycy mBanku.

Najgorsza sprzedaż aut we wrześniu w historii

 Jak oceniają analitycy mBanku, silniejsze wyhamowanie sprzedaży to przede wszystkim wynik niskiej sprzedaży samochodów (to definitywnie najgorszy wrzesień w historii), która w zasadzie odpowiada na odchylenie w wysokości 2 pkt. proc. od naszej prognozy. Tempo wzrostu tej kategorii obniżyło się z 7% w sierpniu do -7% we wrześniu.

Jak czytamy w komentarzu analityków mBanku, gwałtowność hamowania każe wątpić, że w grę wchodzi dostosowanie makroekonomiczne spowodowane zmianą oczekiwań konsumentów, firm, czy zmianą finansowania. Kłóci się to także z potężnym wzrostem rejestracji aut z sierpnia, który powinien zostać ,,rozsmarowany’’ w kolejnych miesiącach przez dealerów.

Do realizacji tego scenariusza potrzeba naszym zdaniem jednak prawdopodobnie silniejszych bodźców cenowych, a w sierpniu rozbieżność nominalnej i realnej sprzedaży aut wskazuje na średnio ledwie 3% ustępstwo cenowe. W tym samym czasie występują problemy z dostępnością pewnych modeli całkiem nowych aut spełniających nową normę (nie chodzi o skalę emisyjności, lecz sposób jej pomiaru i adekwatność do późniejszych realnych warunków drogowych). To powinno sprzyjać wyprzedaży zapasów i być może efekt ten rozciągnie się na kolejne miesiące.

Pod koniec roku może jednak być widoczny kolejny efekt, tym razem związany ze zmianą sposobu amortyzacji dla samochodów użytkowanych w działalności gospodarczej. Otóż nowe limity sugerują, że opłacalny będzie szybszy zakup aut drogich (powyżej 150 tys. PLN) i odsunięcie zakupu na nowy rok aut tańszych (do 150 tys. PLN). Biorąc pod uwagę dysproporcje w udziałach rynkowych, efekt powinien być raczej negatywny dla sprzedaży tej kategorii w kolejnych miesiącach roku.

Petka-Zagajewska z PKO BP: tąpnięcie w sprzedaży detalicznej - zdarzenie jednorazowe

Wrześniowe tąpnięcie sprzedaży detalicznej to jednorazowe zdarzenie, choć obraz kondycji polskiej gospodarki się zaciemnia - uważa ekonomistka z PKO BP Marta Petka-Zagajewska.

Zwróciła uwagę na wysoki odczyt z września zeszłego roku, który był punktem odniesienia.

Zdaniem Petki-Zagajewskiej, po raz kolejny na danych zaciążyły wyniki sprzedaży samochodów - spadek o 4,3 proc. rdr. Wyraźnie wyhamowała także tzw. bazowa sprzedaż detaliczna (z wyłączeniem samochodów, żywności i paliw), która wzrosła o 9,5 proc. rdr wobec 12,4 proc. rdr w sierpniu br.

Na tegoroczne wyniki sprzedaży trzeba patrzeć przez pryzmat ubiegłorocznych wielkich wzrostów

"Dużo silniejsze niż zakładały nasze oczekiwania były czynniki bazowe, czyli porównanie się wrześniem zeszłego roku, który był bardzo korzystny w wielu kategoriach, a najbardziej, jeśli chodzi o sprzedaż odzieży i obuwia. W tej kategorii mamy do czynienia z różnicą, która chyba najbardziej rzuca się oczy, bowiem mieliśmy ponad 30 proc. wzrostu w zeszłym roku, a we wrześniu tego roku tylko ponad 8 proc. Myślę, że w dużym stopniu właśnie to ten element sprawił, że wyhamowanie dynamiki sprzedaży we wrześniu br. było tak głębokie" - powiedziała PAP ekonomistka.

Dobra pogoda we wrześniu osłabiała chęć zakupu zimowych kolekcji

Oceniła, że wyjątkowo dobra pogoda we wrześniu br. nie skłaniała do zakupów produktów z kolekcji zimowych, co kolidowało z bardzo wysoką sprzedażą w tej kategorii rok temu (8,6 proc. mdm i 32,3 proc. rdr we wrześniu 2017, wobec 2,0 proc. mdm i 8,9 proc. rdr we wrześniu tego roku).

Dodała, że wyhamowanie tendencji wzrostowych sprzedaży widać w większości kategorii. O ile więc wysoka baza może zawyżać skalę spowolnienia sprzedaży we wrześniu, to dane potwierdzają także, że siła popytu konsumpcyjnego stopniowo słabnie. Ekonomistka zwróciła uwagę, że w całym trzecim kwartale 2018 r. wzrost realnej sprzedaży detalicznej wyniósł (wg miesięcznych danych) 5,8 proc. rdr wobec 8,1 proc. rdr w I kw. 2018 r. i 6,1 proc. rdr w II kw. 2018 r.

Wrześniowe tąpnięcie jednorazowe?

Przedstawicielka PKO BP nie sądzi, by aż tak głębokie jak we wrześniu br. spowolnienie sprzedaży utrzymało się także w październiku. "Zakładamy, że rzeczywiście jesteśmy w średnioterminowym trendzie spadkowym, jeśli chodzi o dynamikę sprzedaży detalicznej, natomiast patrząc na rynek pracy, czy na wskazania koniunktury konsumenckiej - także w szczegółowych indeksach obrazujących chęć dokonywania zakupów - to nie widać oznak tłumaczących, dlaczego takie tąpnięcie miałoby się utrzymać" - powiedziała ekonomistka.

"Traktujemy ten odczyt za wrzesień, jako jednorazowy, choć niestety wpisuje się on w słabsze dane o produkcji przemysłowej. Co prawda obraz nam się zaciemnia, jeśli chodzi o kondycję polskiej gospodarki, ale wciąż jesteśmy bardzo spokojni w przypadku sprzedaży i ogólnie konsumpcji w całym trzecim kwartale tego roku. Żadnego silnego hamowania nie będzie" - oceniła.

Na sprzedaż mają też wpływ rosnące ceny

Według niej wyższe ceny będą prowadzić do stopniowego wyhamowywania dynamiki sprzedaży, zwłaszcza, że symptomy słabszego popytu na pracę sugerują, iż wzrost cen nie będzie kompensowany przyspieszeniem dynamiki płac.

"O ile jest to czynnik, który będzie w naszej ocenie prowadził do osłabienia dynamiki sprzedaży i konsumpcji w 2019; to bieżące wskazania gospodarstw domowych w badaniach koniunktury dotyczące dokonywania ważnych zakupów wskazują na wciąż bliską historycznym szczytom skłonność do konsumpcji. Oczekujemy więc że wyniki sprzedaży w październiku pokażą jej wzrost bliższy dotychczasowemu trendowi na poziomie około 6-7 proc. rdr" - dodała.

NRG, PAP, komunikat mBank, jk