Jak podał dziennik "De Tijd" hub logistyczny Alibaby powstanie w pobliżu lotniska Liege we wschodniej Belgii, niedaleko granicy z Holandią i Niemcami.
Premier zadowolony
Wiadomość o inwestycji, dzięki której powstaną setki miejsc pracy w słabiej rozwiniętym francuskojęzycznym regionie Belgii - Walonii, nie przeszła bez komentarzy najważniejszych polityków.
"Po kilku spotkaniach z prezesem Jackiem Ma Alibaba potwierdziła, że zainwestuje w Liege. Atrakcyjność inwestycyjna Belgii przekonała. To dobra wiadomość dla zatrudnienia i rozwoju gospodarczego naszego kraju" - napisał na Twitterze premier Belgii Charles Michel.
Choć bezrobocie w jego kraju spada - według sierpniowych danych Eurostatu wynosi 6,3 proc. - nadal jest jednak prawie dwa razy wyższe niż w sąsiednich Niemczech czy Holandii. Liege stanie się obok Hongkongu, Dubaju, Kuala Lumpur czy Moskwy centrum dystrybucyjnym prowadzonym przez Cainiao, spółki logistycznej zależnej od Alibaby.
Holandia też chciała
O inwestycje walczyła też Holandia i choć Holendrzy kusili Alibabę atrakcyjną lokalizacją dla dalszej ekspansji sieci logistycznej z kwatery głównej firmy w Hangzhou, to nie udało się jej przyciągnąć chińskiego giganta e-handlu.
Magazyn, który powstanie w Liege, ma mieć powierzchnię 380 tys. metrów kwadratowych, czyli tyle ile 50 boisk do gry w piłkę nożną. Dla samego lotniska inwestycja ta oznacza setki nowych miejsc pracy.
Gigant e-handlu
Alibaba zapowiedziała wcześniej, że zainwestuje 13 miliardów USD w globalną sieć logistyczną. Na razie nie wiadomo, jaka część z tej sumy zostanie skierowana do Belgii.
Alibaba, której założycielem jest miliarder Jack Ma, to największy sprzedawca internetowy w Chinach. Należą do niego platformy sprzedażowe AliExpress, Tmall i Taobao.
PAP, ak, NRG