Ekonomista Marek Zuber powiedział, że pomoc frankowiczom zajmie sporo czasu i nie da się tego zrobić w ciągu kilku miesięcy. Jego zdaniem osoby, które uznają, że zostały np. oszukane przez banki, powinne w pierwszej kolejności szukać sprawiedliwości przed sądem. Według ekonomisty byłoby to rozwiązanie "najuczciwsze", bo, jak wskazywał, oprócz tych frankowiczów, którzy ewidentnie zostali wprowadzeni w błąd, to jest też grupa kredytobiorców, która doskonale zdawała sobie sprawę z ryzyka walutowego. Ekspert podkreślił, że problem kredytów walutowych nie jest tylko problemem frankowiczów, ale także banków.
- Niepokryte ryzyko walutowe potencjalnie jest zagrożeniem dla całego systemu bankowego. Banki też powinny być zainteresowane tym, by jakoś pomagać czy by jakoś ten problem rozwiązać - mówił Marek Zuber.
Roman Przasnyski z Gerda Broker wskazywał, że faktycznie klienci powinni być traktowani przede wszystkim indywidualnie, ale - nawet ustawowo - jest możliwość wydzielenia z kredytobiorców pewnej grupy, skupiającej osoby, które rzeczywiście mają problem ze spłatą kredytów w obcych walutach. Przypomniał, że istnieje coś takiego jak fundusz wsparcia kredytobiorców, obejmujący wszystkich, ale, jak mówił, nie spełnia on swojej roli, bo do pomocy kwalifikuje się znikoma liczba osób. Dlatego - sugerował - być może jednym z sensowniejszych rozwiązań byłaby zmiana tych kryteriów tak, aby ze wsparcia funduszu mogło skorzystać więcej kredytobiorców, którzy mają problemy ze spłatą pożyczek.
Adam Ruciński z firmy doradczej BTFG mówił, że najciekawsza dla niego jest pozorna nieobecność banków w debacie o pomocy frankowiczom, a to przecież wiele osób uznaje banki za głównego winowajcę tej sytuacji. Zwrócił przy tym uwagę, że problem jest o tyle trudny do rozwiązania, że oprócz tych, którzy stracili, jest też grupa osób, która zyskała na kredytach denominowanych w obcej walucie.
Gospodarzem audycji była Anna Grabowska.
Prezydencki projekt zakłada między innymi, że w sytuacji, gdy koszty kredytu przekraczają 50 procent dochodów, dwukrotnie zwiększone zostanie minimum dochodów umożliwiające wnioskowanie o wsparcie. Przewiduje również zwiększenie wysokości comiesięcznego wsparcia, wydłużenie okresu wsparcia do 36 miesięcy oraz wydłużenie okresu spłaty otrzymanego z Funduszu wsparcia do 12 lat.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Polskie Radio 24, IAR, md