Jak wynika z danych Ministerstwa Finansów, w lipcu sprzedano obligacje detaliczne o wartości 1,571 miliarda złotych. Podobny wynik odnotowano w poprzednim miesiącu. Największym zainteresowaniem cieszyły się obligacje czteroletnie - wartość ich sprzedaży w lipcu osiągnęła prawie 570 milionów złotych. Wpływ na popularność akurat tego rodzaju obligacji może mieć m.in. to, że od drugiego roku ich oprocentowanie jest ustalane przez doliczenie do inflacji 1,25 procent marży - a więc jest to dość korzystny sposób na oszczędzanie, bo tylko skokowy wzrost inflacji mógłby negatywnie wpłynąć na wartość tych obligacji.
Ekspert: boom na obligacje będzie trwał
Analityk HRE Invesments Bartosz Turek jest zdania, że w 2019 roku najprawdopodobniej pobijemy rekord sprzedaży detalicznych obligacji skarbowych. Jak mówił, Polacy polubili ten sposób inwestowania i oszczędzania głównie z powodu wyjątkowo niskich stóp procentowych, co z kolei przekłada się na to, że oszczędzanie na dotychczas popularnych lokatach bankowych po prostu przestaje się opłacać. Swoją "cegiełkę" dokłada też inflacja, która w ostatnich miesiącach przekroczyła cel inflacyjny NBP (2,5 procent).
- Jeśli weźmiemy przeciętną lokatę bankową, oprocentowaną na poziomie 1,5 procent, to okaże się, że zamiast oszczedzać - tracimy, bo inflacja "zjada" nasz zysk. Dlatego obligacje stają się ciekawą alternatywą dla lokat - tłumaczy Bartosz Turek.
Ekspert dodaje, że do popularności obligacji skarbowych przyczynia się też wysoki poziom bezpieczeństwa - ich wykup po określonym czasie jest gwarantowany przez państwo.
Swoje znaczenie ma też wygoda w kupowaniu tych papierów wartościowych. Bartosz Turek przypomina, że teraz można to zrobić za pomocą strony www.obligacjeskarbowe.pl, choć "tradycjonaliści" mogą też udać się do placówki PKO BP. Co ważne - podkreśla ekspert - obligacje są sprzedawane praktycznie bez żadnych ograniczeń - nie trzeba więc spełniać rozmaitych wymagań, jak w przypadku kont bankowych czy lokat oszczędnościowych.
W co inwestować?
Analityk wskazuje, że sensowną inwestycją jest zakup zwłaszcza obligacji o dłuższym terminie zapadalności - 4 lub 10-letnie,. Oferują one nie tylko atrakcyjne bazowe oprocentowanie (odpowiednio 2,4 i 2,7 procent), ale też korzystną waloryzację - ich oprocentowanie od drugiego roku jest indeksowane o inflację i marżę o wysokości 1,25 procent.
Bartosz Turek radzi, by rodziny korzystające z programu Rodzina 500 Plus zainteresowały się długoterminowymi obligacjami rodzinnymi. One także są indeksowane względem inflacji.
- Tego typu papiery dają naprawdę zadowalającą stopę zysku - podsumowuje Bartosz Turek.
Oferta jest bogata
Jeśli chcemy zainwestować w obligacje skarbowe, to wybór mamy naprawdę duży. Do wyboru mamy obligacje:
- Trzymiesięczne (ze stałym oprocentowaniem)
- Dwuletnie (j/w)
- Trzyletnie (ze zmiennym oprocentowaniem)
- Czteroletnie (indeksowane inflacją)
- Dziesięcioletnie (j/w)
- Rodzinne 6- i 12-letnie (j/w)
- Premiowe (10-miesięczne, z szansą na wygranie premii)
Więcej informacji można znaleźć na stronie www.obligacjeskarbowe.pl oraz na stronach internetowych Ministerstwa Finansów.
PolskieRadio24.pl, md