Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Stanisław Brzeg-Wieluński 09.01.2020

Eksperci: Najważniejsze jest nie zrównoważenie budżetu, ale to jak wydawane są budżetowe pieniądze

- Nie jestem optymistą, jeśli chodzi o zrównoważenie budżetu. Nawet jeśli się to uda, to wynikać to będzie z działań jednorazowych np. przekazania środków z OFE do IKE. Zakłada się, że Polacy tam właśnie, a nie do ZUS, przekażą ok. 80 proc. swoich środków. Ale zrównoważenie budżetu nie powinno być fetyszyzowane. Ważniejsze jest to, jak wydawane są budżetowe pieniądze – mówili goście "Rządów Pieniądza": Mariusz Adamiak z PKO BP i ekonomista Marek Zuber.  
Posłuchaj
  • W programie "Rządy Pieniądza" Anna Grabowska rozmawiała z ekonomistami Marcinem Adamkiem i Markiem Zuberem o budżecie na 2020 rok

- Po raz pierwszy chyba mamy założenie czynione w związku z zyskiem NPB. Zwykle zmniejszał on deficyt, ale nie robiliśmy założeń związanych z jego wielkością. Można oczywiście to robić, bo skoro w budżecie zakładamy kurs euro do złotego, to na tej bazie możemy też zakładać, jaki będzie zysk NBP – mówił Marek Zuber, wskazując, że zysk Banku Centralnego jest jedną z istotnych pozycji przychodowych budżetu państwa na rok 2020. Jako czynnik pozytywny dla budżetu uznał także możliwość wyższej od założonej inflacji, bo wtedy wpływy np. z VAT będą większe.

- Kluczowe jest to, czy jesteśmy w stanie na trwałe budżet zrównoważyć (…). O ile w poprzednich latach nie kwestionowałem założeń gospodarczych do budżetu, to jeśli chodzi o rok 2020, to spodziewam się gorszego wyniku, bo wydaje mi się, że spowolnienie będzie większe, niż zakładamy – stwierdził Marek Zuber.

Optymistyczne prognozy PKB na 2020 rok

Zdaniem Mariusza Adamiaka w 2020 r. wzrost gospodarczy powinien utrzymać się na poziomie zbliżonym do zakładanego przez rząd poziomu 3,7 proc. Może to być np. 3,6 proc. Pozytywnie na to wpływa chociażby inflacja, która w ostatnim miesiącu istotnie wzrosła. To, czy mamy deficyt budżetowy, czy nie i jak go oceniamy, w opinii eksperta zależy od warunków i od tego, w jakim celu są wykorzystywane budżetowe pieniądze.

- Gdy sytuacja jest dobra, raczej powinno dążyć się do tego, by deficyt był bardzo mały, albo żeby była nadwyżka, a jeżeli już byłby deficyt, to w dobrym celu, np. inwestycyjnym. Wciąż potrzebujemy bardzo wielu inwestycji: w energetykę, w transport, w naukę – analizował Mariusz Adamiak. Podkreślał, że lepszy jest deficyt, jeżeli pieniądze idą nad długoterminowe, rozwojowe cele niż budżet, który nie jest rozwojowy ale zrównoważony.

Inwestycje prywatne coraz lepszą alternatywą dla lokat

Eksperci rozmawiali również o przyczynach obniżanych przez banki cały czas poziomów oprocentowania lokat. Mariusz Adamiak informował, że klienci przynoszą do banków coraz więcej pieniędzy, a banki nie są w stanie korzystnie ich ulokować.

- W NPB mogą położyć to na 1,5 proc. – powiedział gość audycji.

Marek Zuber przypomniał, że w ostatnich latach stale rosną oszczędności Polaków, ale 2 lata temu po raz pierwszy spadła wartość lokat, a wzrosła wartość rachunków bieżących.

- Banki widzą, że ludzie trzymają pieniądze na rachunkach bieżących, nieoprocentowanych, nie ma specjalnie innej alternatywy, pieniędzy jest coraz więcej, więc obniżają oprocentowanie lokat. To zachowanie rynkowe – wyjaśnił Marek Zuber.

 

Audycję prowadziła Anna Grabowska.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

PolskieRadio24/Anna Grabowska/SW