Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Michał Dydliński 12.03.2020

Paweł Borys: trzeba stymulować wzrost, wisi nad nami widmo kryzysu

Mamy poważne ryzyko kryzysu makroekonomicznego w gospodarce światowej i należy podjąć działania stymulujące wzrost - ocenił na łamach czwartkowego "Dziennika Gazety Prawnej" prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys. Dodał, że w tej sytuacji nowelizacja budżetu może być uzasadniona.

Paweł Borys pytany, jak epidemia koronawirusa wpłynie na polską gospodarkę, przyznał, że przy tak dynamicznie zmieniającej się sytuacji prognozy nie nadążają za wydarzeniami i szybko stają się nieaktualne.

- Mamy najpoważniejsze zawirowania gospodarcze od kryzysu w latach 2008 i 2009, a rynki wskazują na wysokie ryzyka wejścia gospodarki światowej w recesję. Główne ryzyko dotyczy strefy euro. Dla Europy największym problemem będzie to, co dzieje się we Włoszech, a tam materializuje się najgorszy możliwy scenariusz. Ten kraj już był na granicy recesji, a teraz jest tylko pytanie, jak będzie głęboka. Włochy zagrożone są także kryzysem zadłużenia - powiedział.

Polska względnie przygotowana, ale strat nie unikniemy

Pytany, co to oznacza dla Polski, podkreślił, że "wchodzimy w ten trudny okres z gospodarką opartą na mocnych fundamentach – znacznie niższy dług publiczny do PKB, zrównoważony budżet centralny, stabilny wzrost, historycznie niskie bezrobocie, brak nadmiernej ekspansji kredytowej i wysokie kapitały oraz płynność banków".

- O stabilności polskiej gospodarki w obliczu tak nadzwyczajnych turbulencji świadczy – pierwszy raz w historii – stabilny kurs złotego i popyt na polskie obligacje skarbowe - dodał.

Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju przyznał, że sytuacja jest nadzwyczajna i wszystko zależy od tego, czy uda się szybko zahamować rozprzestrzenianie epidemii w Europie.

- Bez wątpienia będziemy obserwowali duży, negatywny wpływ na wzrost w Polsce. Ryzyko gwałtownie się zwiększyło. Zagrożenia materializują się w kilku miejscach. Pierwsze jest podobne do tego sprzed dekady, czyli zaburzenia płynności w związku z tym, że banki przykręcą albo zakręcą kurek z kredytami dla przedsiębiorstw. Jeżeli zaostrzą kryteria dostępu do finansowania dla małych i średnich firm, to będzie duży problem - powiedział.

Budżet do nowelizacji?

Podkreślił, że rząd ma dobrą strategię walki z epidemią. Jego zdaniem, "w tak nadzwyczajnej sytuacji może być uzasadniona nowelizacja budżetu państwa i wdrożenie pakietu stymulacji fiskalnej gospodarki połączonego z ochroną rynku pracy i wsparciem przedsiębiorców".

Pytany, co miałby on stymulować, odparł, że kluczowe jest zwiększenie wydatków na inwestycje i tych związanych z rynkiem pracy. Wyjaśnił, że chodzi o inwestycje infrastrukturalne, które szybko tworzą miejsca pracy, dają możliwość pozyskania nowych zamówień.

Więcej - w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

PolskieRadio24.pl, DGP, PAP, md