Zgodnie ze znowelizowaną ustawą prawo do świadczenia mają wszystkie dzieci i nastolatkowie do 18 lat, również jedynacy, bez względu na dochody rodziny. Wnioski o wypłatę 500+ można składać już od 1 lipca ubiegłego roku drogą elektroniczną i tradycyjną, w urzędach gminy.
Szczególnie ten pierwszy sposób przypadł do gustu rodzicom, ponieważ w ciągu zaledwie dwóch tygodni wpłynęło ponad 2,1 mln wniosków.
Prezydent: programy społeczne to nie rozdawnictwo, to inwestycje
To nie jałmużna
Nowelizację ustawy rozszerzającą program Rodzina 500+ na każde dziecko prezydent Andrzej Duda podpisał 16 maja 2019 roku.
- To nie jest żadna jałmużna. To jest udział państwa polskiego w wychowaniu dzieci - powiedział wówczas.
Marlena Maląg: mamy środki na 500+, trzynastą emeryturę i inne programy społeczne
Dzisiaj program 500+ realizuje trzy podstawowe cele: wpływa na wzrost liczby urodzeń, ogranicza ubóstwo, w szczególności wśród dzieci oraz stanowi inwestycję w rodzinę. Rozszerzona formuła Programu pozwala na poprawę jakości życia wszystkich polskich rodzin mających dzieci na utrzymaniu i stanowi dopełnienie kompleksowej polityki państwa wobec rodzin.
Dodatkowe 3,2 mln dzieci
Przed wprowadzeniem zmian z 6,8 mln dzieci świadczenie 500+ wypłacane było dla 3,6 mln. Pozostałym rodzicom - z różnych względów - świadczenie nie przysługiwało. Oznacza to, że nowe 500+ objęło dodatkowo aż 3,2 mln dzieci.
Jak napisał wówczas portal strefabiznesu.pl: "Doczekali się wszyscy: średnio zamożni rodzice, którzy mając nawet relatywnie nieduże dochody – a koszty przy dzieciach zawsze są duże – nie spełniali kryterium dochodowego i na pierwsze dziecko pieniędzy nie dostawali. Samotne matki i samotni ojcowie bez klarownych relacji z partnerem, którym przepisy, niezależnie od dochodu, także nie dawały prawa do 500+ na dziecko. I tak by grupy kolejne można było mnożyć".
Mówili, że się nie da
Temat świadczeń socjalnych bardzo często pojawia się w dyskusjach i komentarzach politycznych. Również prezydent Andrzej Duda jest o to pytany. Podczas spotkania z mieszkańcami Sochaczewa prezydent odniósł się w tym kontekście do kampanii prezydenckiej z 2015 r.
– Kiedy trwała poprzednia kampania wyborcza, wszędzie ode mnie żądano obniżenia wieku emerytalnego, to był podstawowy postulat. Oponenci polityczni mówili "tego nie da się zrobić". Miało się nie dać wypłacić 500+. Okazało się, że nie tylko dało się wypłacić 500+, ale można było jeszcze je zmienić tak, że każde dziecko w rodzinie te 500+ otrzymuje. Mimo że ci, którzy dzisiaj kandydują w wyborach prezydenckich, mówili, że się nie da – mówił Andrzej Duda.
PolskieRadio24.pl/IAR/PAP/strefabiznesu.pl/regiony.tvp.pl/DoS/akg