Jak mówił Tadeusz Kościński - na początku walki z kryzysem gospodarczym najważniejsze jest utrzymanie płynności finansowej zwłaszcza mniejszych firm, które najszybciej mogą mieć kłopoty.
- Trzecim etapem tarczy antykryzysowej jest tarcza finansowa - powiedział minister.
Minister finansów: środki na nową tarczę będą pochodzić z rynku krajowego
- Do firm trafią konkretne pieniądze z Polskiego Funduszu Rozwoju oraz Banku Gospodarstwa Krajowego poprzez banki komercyjne w formie kredytów - zapewniał.
Zdaniem ministra finansów - ważne będzie również przygotowanie się na koniec obecnego kryzysu i uruchomienie inwestycji publicznych, aby gospodarka mogła ruszyć.
- Na pewno będzie dla nas ważne - i do tego też musimy się przygotować - na koniec tego kryzysu, żeby uruchomić jak najwięcej inwestycji publicznych, żebyśmy mogli gospodarkę ruszyć - powiedział. - Pracujemy nad tym - zapewnił.
Podkreślił, że aby możliwe było odpowiednie finansowanie rozwoju gospodarki, trzeba przygotować nowelizację budżetu.
Specustawa pozwala przesuwać wydatki
Minister pytany był, kiedy można spodziewać się nowelizacji budżetu i jak głęboka będzie to zmiana. Zwrócił uwagę, że na razie budżet na ten rok jest zrównoważony, a specustawa z marca br. pozwala premierowi na przesuwanie wydatków w ramach budżetu na finansowanie różnych działań antykryzysowych. Dodał, że rząd ma także duży margines, aby zwiększać zadłużenie.
- Mamy dość czasu, nim będzie potrzebna nowelizacja - powiedział.
Minister Finansów: wdrożona dotąd tarcza antykryzysowa to nie jest ostatnie słowo rządu
- Na razie nie wiemy jeszcze, na jakim etapie kryzysu obecnie jesteśmy, czy to początek końca, czy koniec początku - dodał minister.
- Czekamy jak najdłużej z tą nowelizacją, żeby pracować na jakichś sensownych parametrach. Umówmy się, na dzień dzisiejszy to astrologia jest pewnie bardziej wiarygodna, niż przepowiadanie, jakie będzie PKB w tym roku, czy w przyszłym roku - mówił Kościński.
>>> CZYTAJ TAKŻE Nowe wytyczne resortu finansów ws. wniosków o odroczenie płatności podatków
Deficyt jest nieunikniony
- Później będziemy podejmować decyzje. Im lepsze będą te parametry, tym lepszy będzie ten budżet - podkreślił.
Szef MF przyznał, że nie ma szans, aby tegoroczny budżet został bez deficytu, ale nie wiadomo, jak duży deficyt będzie potrzebny.
>>> CZYTAJ TAKŻE MF: podatnicy mogą bez kar składać deklaracje podatkowe także w maju
- Deficyt będzie potrzebny, żeby dalej ratować polskie firmy, polskie miejsca pracy, żeby rozkręcać inwestycje, jak już będziemy wychodzić z kryzysu - dodał.
Polskie Radio Program 1, PR24, akg