Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Michał Dydliński 30.04.2020

Najpierw pójdziemy do fryzjera, potem załatwimy sprawy w urzędach. Na to Polacy czekają najbardziej

Po zniesieniu ograniczeń w korzystaniu z usług i handlu Polacy ruszą przede wszystkim do salonów fryzjerskich i kosmetycznych - wynika z sondażu "Na co czekamy po pandemii". Zrobią też zakupy w sklepach odzieżowych i załatwią zaległe sprawy w urzędach.

Jak wskazali autorzy sondażu IMAS International na zlecenie Krajowego Rejestru Długów, obecnie największym wyzwaniem są zamknięte salony fryzjerskie i kosmetyczne. Wskazało tak 58,4 proc. badanych, niezależnie od wieku, płci i miejsca zamieszkania. Według danych KRD branża beauty jeszcze przed pandemią zmagała się z zaległościami wobec kontrahentów, które wynosiły na koniec marca 38 mln zł. W ciągu trzech następnych tygodni wzrosły one do 41,4 mln zł.

Dla 56,7 proc. Polaków poważnym utrudnieniem są ograniczenia w dostępnie do urzędów, a 51,7 proc. osób doskwiera to, że nie mogą wyjechać na wypoczynek w kraju i za granicą.

shutterstock_107374190 galeria handlowa zakupy 1200.jpg
Po majówce otwarcie galerii handlowych. Sprawdź, jakie zasady będą w nich panować

Na otwarcie czego czekamy?

KRD zapytał też Polaków, z jakich usług i z ofert jakich sklepów planują skorzystać w pierwszej kolejności po zniesieniu ograniczeń. Na pierwszym miejscu znaleźli się fryzjerzy i kosmetyczki (44,3 proc. wskazań). Na drugim ex aequo znalazły się sklepy odzieżowe i obuwnicze oraz urzędy (po 22,1 proc.), a trzecim - turystyka (21,9 proc.). Dalsze miejsca przypadły: galeriom handlowych (16,9 proc.), restauracjom i kawiarniom (15 proc.), marketom budowlanym (11,8 proc.).

Z kolei 11,5 proc. Polaków wybierze się po pandemii do bibliotek (11,5 proc.) i kin (11,1 proc.). To więcej niż chętnych do odwiedzenia pubów (7,8 proc.), sklepów RTV (5,2 proc.) i salonów meblowych (2,5 proc.).

Sondaż przeprowadzono na reprezentatywnej grupie 515 Polaków 24-27 kwietnia tego roku.

PolskieRadio24, PAP, md