Stanisław Szwed zaznaczył, że wsparcie państwa dla ochrony miejsc pracy z tarczy antykryzysowej jest przewidziane na 3 miesiące, ponieważ głównym celem jest powrót do pracy i normalnej działalności.
Odniósł się też do informacji płynących od pracodawców, którzy grożą zwolnieniami kolejnych tysięcy pracowników. Przeczą temu statystyki, skoro liczba bezrobotnych plasuje się nadal poniżej 1 miliona osób.
Większość organizacji pracodawców dobrze ocenia tarczę finansową
Wzrost bezrobocie mniejszy niż oczekiwano
- W kwietniu mamy wzrost bezrobocia do 5,7 proc., tj. o 50 tys. bezrobotnych więcej. To są dane dobre. Mieliśmy szczęście, że startowaliśmy z jednego z najniższych poziomów bezrobocia w Europie (…). Ale cały czas trzeba mieć na uwadze, że fala zwolnień dopiero przed nami – mówił wiceminister Stanisław Szwed.
Wiceminister poinformował, że w MRPiPS trwają prace nad podwyższeniem zasiłku dla bezrobotnych, ale jest za wcześnie, żeby przesądzić czy stanie się to od lipca, jaka to będzie kwota i czy będzie obowiązywała na stałe, czy tylko na czas pandemii.
- Na pewno świadczenie dla bezrobotnych nie może przewyższać płacy minimalnej, bo to byłoby nie w porządku wobec tych, którzy pracują – stwierdził Stanisław Szwed.
Zapewnił też, że nie trwają prace nad rozwiązaniem o czasowym zawieszeniu zatrudnienia na 3 miesiące, o czym donosiły media.
- To nie była propozycja naszego resortu, ale pracodawców (…). W ministerstwie rodziny absolutnie nie ma na to zgody, ochrona praw pracowniczych jest nadrzędna i mimo sytuacji kryzysowej nie może być tak, że pracownik nie ma ochrony, że może być zwolniony z dnia na dzień. Takiego czegoś nie będziemy proponować - przekonywał wiceminister Stanisław Szwed.
Mówiąc o zapowiedziach kolejnych rozwiązań z tarczy antykryzysowej mających na celu zachowanie miejsc pracy, wskazał np. na zmiany w waloryzacji emerytur czerwcowych. Dotychczas przechodzący na emeryturę w czerwcu tracili nawet kilkaset złotych. Teraz ma się to zmienić.
Ułatwienia dla poszukujących pracy. Nowe rozporządzenie weszło w życie
Nowa "tarcza" przed premierą
- Kończymy pracę nad tarczą 3.0 (…). Przyjęliśmy w niej rozwiązanie, żeby osoby, które będą w czerwcu odchodziły na emeryturę, chociażby dlatego, że miejsc pracy jest mniej, nie traciły na tym przejściu (…) – mówił Stanisław Szwed.
Wskazał też na możliwość wprowadzenia emerytur stażowych zapowiedzianych przez prezydenta Andrzeja Dudę. Zaznaczył, że być może będą one powiązane z pracą w szczególnie trudnych warunkach i w tym kontekście z długim stażem pracy, a nie konkretnie z liczną lat składkowych - 35 dla kobiet i 40 lat dla mężczyzn.
- W dalszym ciągu pozostawiamy pracownikom wybór, jeżeli chodzi o możliwość przejścia na emeryturę, ale wiemy, że w sytuacji dramatycznej, jeżeli ktoś nabył prawo do emerytury to łatwiej mu przejść niż gdyby inna osoba miałaby być zwolniona z pracy – wyjaśniał Stanisław Szwed.
Program prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
PolskieRadio24/Anna Grabowska/sw