Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego powiedział, że w najbliższych miesiącach spodziewany jest dalszy spadek zatrudnienia.
- Możemy się spodziewać, że bezrobocie będzie rosło - tłumaczył. - Prognozy Komisji Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego sugerują, że to jest sytuacja, z którą nie mieliśmy do czynienia nawet od czasów wojennych - dodał.
Zasiłek dla bezrobotnych wyniesie 1200 zł? Minister rodziny wyjaśnia
- Trzeba kalkulować, że skala wpływu tego zjawiska na rynek pracy będzie wyraźna. Dwucyfrowa stopa bezrobocia to jest niebezpieczna granica, którą w tym roku możemy potencjalnie osiągać - mówił Andrzej Kubisiak.
Sytuacja na rynku pracy częściowo wiąże się z ograniczeniami, które wprowadzono na czas walki z pandemią koronawirusa. Anna Wicha, prezes grupy Addeco, powiedziała, że niektóre firmy musiały ograniczyć swoją działalność do zera. Dodała, że wielu branżom będzie trudno wrócić do normalności, co może się przełożyć na wzrost bezrobocia.
- Z pewnością czeka nas zmiana formuły pracy w restauracjach, hotelach i w branży logistycznej - mówiła Anna Wicha. - Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jaki ta zmiana będzie miała wpływ na biznesy i miejsca pracy - zaznaczyła.
Według danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej stopa bezrobocia w Polsce wynosiła w kwietniu około 5,7 procent.
IAR, PR24, akg