Rzecznik PKP Intercity Katarzyna Grzduk mówi, że przygotowany został specjalny poradnik dla pasażerów. - Zachęcamy w nim m.in. do kupowania biletów z wyprzedzeniem czy pobierania miejscówek do biletów okresowych. Przypominamy też o konieczności zasłaniania nosa i ust w czasie podróży - dodaje.
Jak wyjaśnia, obecnie możliwy jest zakup biletów na maksymalnie 50 proc. biletów w każdym składzie, dzięki czemu podróżni mogą zajmować co drugie miejsce. We wszystkich pociągach miejsca podlegają rezerwacji.
Kolej wraca do łask podróżnych. Najmłodsi pojadą za darmo w Dzień Dziecka
Autobusy wracają na drogi
Sukcesywnie przywracane są też połączenia autobusowe między miejscowościami, w pierwszej kolejności - te lokalne. Prezes PKS Polonus Maciej Acedański mówi, że większa część połączeń Polonusa zostanie uruchomiona 25 maja. 29 maja mają natomiast wrócić połączenia dalekobieżne. Od 1 czerwca ponownie działać będzie dworzec Warszawa Zachodnia. Tu także będą obowiązywać dodatkowe środki bezpieczeństwa, podobne do tych z pociągów.
- Widać, że zainteresowanie dłuższymi przejazdami wraca, co musi cieszyć - ocenia Krystian Kowalewski, ekspert Instytutu Jagiellońskiego.
Trudna sytuacja niektórych przewoźników
Pod tym względem gorsza jest sytuacja przewoźników autobusowych.
- Limity to mniejszy przychód z biletów, i tak już przecież pomniejszony przez pandemię, przy zachowaniu tej samej liczby kursów i zaangażowania pracowników. Do tego dochodzą jeszcze wydatki na dezynfekcję autobusów, a przecież spółki komunalne nie mogą póki co liczyć na wsparcie z tarcz antykryzysowych - wskazuje Krystian Kowalewski. Zastrzega, że nieco lepiej wygląda sytuacja dalekobieżnego transportu autobusowego - tu bowiem działają prywatni przedsiębiorcy, którzy mogą liczyć na pomoc np. PFR.
Ceny biletów zarówno PKP IC, jak i Polonusa, pozostają bez zmian.
PolskieRadio24.pl, Program 1 Polskiego Radia, Aleksandra Tycner, md