- Z informacji, które do mnie docierają, wynika, że wiele urzędów pracy ogłosiło nabory i promuje te instrumenty wśród osób zarejestrowanych jako bezrobotne. Być może właśnie te osoby, które utraciły zatrudnienie w wyniku pandemii, będą miały pomysły na to, w jaki sposób rozwinąć swoje życie zawodowe - mówi Alina Nowak.
Ekspert: konieczne będzie znalezienie równowagi między pracą zdalną a tradycyjną
Niektórzy jeszcze czekają
W dobie koronawirusa przyjmowanie wniosków o wsparcie zostało wstrzymane, teraz jednak bezrobotni mogą ponownie liczyć na wsparcie na rozwój własnego biznesu. Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Białymstoku Piotr Matusiak mówi, że zainteresowanie tym instrumentem jest duże i podpisywane jest sporo nowych umów. Dodaje, że zdarzają się przy tym pojedyncze przypadki osób, które chcą jeszcze poczekać z uruchomieniem własnej działalności, czekając na lepszą sytuację na rynku pracy.
Ponad 30 tys. zł. wsparcia
Wiceminister Alina Nowak wskazuje, że wysokość dotacji to sześciokrotność przeciętnego wynagrodzenia, czyli 31 900 złotych.
- Dla nas jest ważne, by te osoby, które tracą zatrudnienie, jak najszybciej otrzymały pracę - deklaruje.
Bezrobotni mogą liczyć na szkolenia, płatne staże czy prace interwencyjne. Informacji na ten temat trzeba szukać w swoim urzędzie pracy.
PolskieRadio24.pl, Program 1 Polskiego Radia, Aleksandra Tycner, md