Prezes Jerzy Kwieciński, wyjaśnił, że decyzja sądu w Sztokholmie pokazuje, że przez lata Polska płaciła za gaz zawyżone ceny. Skomplikowane postępowanie arbitrażowe toczyło się od roku 2014. Sam Gazprom przez wiele tygodni, już po decyzji sądu arbitrażowego, wystawiał polskiej stronie faktury, które nie uwzględniały tego faktu. Choć jak podkreślił prezes PGNiG, ostatnio się to zmieniło, strona rosyjska podpisała aneks uwzględniający wyrok sądu. A same faktury od Gazpromu już opiewały na niższe kwoty.
Prezes PGNiG pytany o nowe formy współpracy z Gazpromem po roku 2022 podkreślił, że polska firma nie będzie dążyć do przedłużenia kontraktu z roku 1996, koncentrując się na innych źródłach dostaw gazu. Prezes Jerzy Kwieciński zauważył, że wiele lat PGNiG starał się utrzymać cenę gazu dla firm i gospodarstw domowych na niskim poziomie, bo tego wymagał od firmy regulator. Ale ceny od rosyjskiego dostawcy były tak bardzo zawyżone, że spółka musiała zarabiać w różny sposób na pokrycie różnicy pomiędzy ceną płaconą za rosyjski gaz a środkami, które otrzymywała od swoich odbiorców. Dziś widać, że tylko z tego powodu dziura w budżecie PGNiG wynosiła przez lata dokładnie tyle, ile Gazprom przelał dziś rano na konto polskiej spółki.
Dziś niższe ceny dostaw pozwolą firmie na inwestycje, niezbędne w energetycznej transformacji, po to, aby zmniejszyć udział węgla w pozyskiwaniu energii na użytek gospodarki i zwykłych obywateli. Nowe środki pomogą PGNiG w dokonaniu niezbędnych zmian technologicznych, a potrzeby w tej dziedzinie są wręcz ogromne. Chociażby takie jak dostosowanie instalacji do nowych wymogów ekologicznych UE, co w wielu przypadkach może spowodować zmianę źródła energii z węgla na gaz.
- Na te ambitne plany potrzebne są ogromne pieniądze i wykorzystamy na nie środki, którymi już dziś dysponujemy - powiedział Jerzy Kwieciński, prezes PGNiG.
05:27 Jerzy Kwieciński, prezes PGNiG gościem programu "Ekspres Gospodarczy ( PR1) Jerzy Kwieciński, prezes PGNiG gościem programu "Ekspres Gospodarczy (PR1)
Program prowadził Błażej Prośniewski, zapraszamy do jej wysłuchania.
PR1/PR24.pl/ Błażej Prośniewski/sw